Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

z tego miejsca wyniosłem wszystkie swoje blizny
przeciekają do mnie z gorszej strony lustra
brzytwa płynie pod prąd jak ryba na tarło
wypchana wczesnym słońcem poza słupek rtęci

kiedyś wszystko się spełni w spadającej gwieździe
ptakiem złocistym wlatującym w przestrzeń
sierpniowych stogów siana pod płaszczykiem rosy
przyjdzie co przyjść miało zostawi niepokój

moja głowa idealnie pasuje do jego przemyśleń
na granicy realu i posennych westchnień
coś musi się zmienić tracąc grunt pod nogami
i odpuszczone rzeczy których nie posiadam

nie wszystkim było dane do końca wyklęczeć
pod świętym obrazem ostatniej wieczerzy
gdy chłód spłaszcza światło i głód się domaga
chleba powszedniego do liczenia zębów

puste krzesło spóźnione o lato biały obrus ziemi
nie zmieni niczego w radio tłumaczą przeszłość
cmentarny żywopłot opowiada przyszłość
cytując ceremonie według starych legend

rozmnaża się chodnik licząc moje kroki
stąd dotąd iloczyn walczący o iloraz wspomnień
matematyczny dotyk marszczący owoce
ciepłym szeptem z listów na drodze do raju

w muszli odebranej fali szum innego morza
z wyznaczonym kursem do brzegów nieznanych





Opublikowano

"matematyczny dotyk" - nie powiem, zaciekawiła mnie ta "dygresja"...niemniej dziwna jakaś... generalnie, zbyt wiele słów. proponuję skorzystać z motta: "poezja jest sztuką eliminacji słów".

Opublikowano

Z patosem i pompatycznością w wierszu jest tak jak z cukrem i solą w potrawie, za dużo - nie da się zjeść. " cmentarny żywopłot opowiada przyszłość cytując ceremonie według starych legend" - niczym z elegii o romantycznym bohaterze co to " cierpi za miliony".
Jednak nie można przyczepić się do warsztatu poety, estetyka języka, forma przekazu lirycznego sprawia, że oczekujący na tego typu wiersze czytają go napewno z łezką w oku i z gęsią skórką na plecach.

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...