Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bunt nieunikniony


Rekomendowane odpowiedzi

Tępicie idylliczne fantasmagorie
Wierzycie w moc konwesansów
Ufacie zamaskowanym wariatom
Trudzicie się dostosowaniem.
Nie zmieniacie nic.

Mówicie martwe prawdy od lat
Powtarzacie każdy dzień tak samo
Szukacie zła w każdej ze spraw
Czekacie szarości za młodych lat.
Nie widzicie nic.

Patrzycie pobłażliwie na entuzjazm naszych serc
Gasicie ogień, co w nich płonie
Szczędzicie prawdy, unikacie łez
Najczystsza idea dla was traci sens.
Nie rozumiecie nic.

Czuwacie nad strachem, emocją i namiętnością
Żyjecie tak beznamiętnie, obco
Kolorujecie na szaro świat
Szare okno, szara miłość, szary kwiat.
O t w ó r z c i e d r z w i.

Młodości! Bezwzględna głębino
Ten tylko młody, kto w niej nie tonie
Młody rozum i serce dochodzą do zgody
Gdy zgodą na błędy łączy i stary, i młody.

Starości! Dumny racjonaliźmie!
Zdejmij straże, rozjaśnij lice
Otwórzcie drzwi do swej mocarnej gospody
Każdy odwiedzi Cię tam prędzej czy potem.

Dorosłości! ufaj młodzieży!
Uwierz w jej potęgę, obdarz nadzieją
By dumą Ci była podaj jej rekę!
Odwdzięczy się ona ufnością wzajemną.

"Hej! Ramię do ramienia! Spólnymi łańcuchy
Otoczmy ziemskie kolisko
Zestrzelmy mysli w jedno ognisko
I w jedno ognisko duchy!"

Naiwności aniołowie! Pasterze naszej młodej wiary
Tej potężej siły zsyłajcie nam pokłady,
My zerwiemy świat z posady,
W noc zmienimy dzień!

Młodości! Trwajże!
Na zawsze!
A m é n !


12.11.12, Alij.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...