Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

lat czterdzieści pięćdziesiąt
i sześćdziesiąt dochodzi
doświadczeniem za starzy
stanem konta za młodzi

tłuste wołki czy wilki
ciągle głodne zwycięstwa
czy to tarka za tępa
czy ta bułka za czerstwa

a na razie rozpinam
żagiel strachem uszyty
a wieczorem zapełniam
makiem tajne zeszyty

pokładowe dzienniki
rejsu z piekła do nieba
jutro będę miał wszystko
dziś już nic mi nie trzeba

a na razie ach witaj
Europo wyśniona
myśmy nie jacy tacy
nie sroce spod ogona

pakujemy zmęczenie
w rejs kolejny dziewiczy
popatrz stać nas na hotel
i na bilet lotniczy

twoje miasta i place
zdobywamy na pniu
słońce świeci czy próchno
hej do blasku a tu

a tu prace zlecone
dodatkowe etaty
jeszcze dwa pokolenia
i już będę bogaty

wybuduję mur wielki
i od biedy dwie wieże
w murze kraty zębate
strzegły będą spichlerze

miła moja w jedwabiach
ja w purpurze aż miło
zobacz znów odpadł guzik
jak oni dzisiaj szyją

twoje dłonie jak dawniej
delikatne poradzą
daj nawlokę ci nitkę...



Opublikowano

dobry tekst, Marku. lekki w formie, ale treścią może przygnieść.
wygląda na to, że coraz więcej ludzi zaczyna dostrzegać to, o czym piszesz i o czym sam niedawno pisałem.
ostatnio łazi za mną pewne pytanie: kto tak naprawdę wygrał ostatnią wojnę? w każdym razie na pewno nie my. dopiero teraz dobrze to widać - to też jest niezły temat na wiersz.
ostatnio słyszałem taką wypowiedź: my Polacy rozmontowaliśmy komunizm, to i Unię rozmontujemy od środka, bo to jest twór sztuczny i nie ma racji bytu.
co ciekawe, znów dzielimy się na my i oni, a znając naszą historię, to rzeczywiście coś z tego może wyniknąć.
inna sprawa, to czy tak naprawdę tego chcę - w końcu jeszcze dziesięć lat temu byłem tzw. euroentuzjastą.
w każdym razie, z pewnością widać, że coś poszło nie tak jak moglibyśmy sobie (my tzw. szaraki) życzyć i na pewno trzeba coś z tym zrobić. choćby pisząc takie wiersze. no i... niedługo kolejne wybory.
pozdrawiam i do poczytania.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"wybuduję mur wielki
i od biedy dwie wieże
w murze kraty zębate
strzegły będą spichlerze" - świetne ,ale Chińczycy byli pierwsi:)
Strofka zacna.
pozdr


Ale mi wpuściłeś Chińczyków;)
raczej chciałem nawiązać do:"wyrwij murom zęby krat" pozmienialiśmy sobie priorytety i do czego dochodzimy??. Dzięki za odwiedziny MM
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Może przygnieść jak ktoś coś jeszcze pamięta. Myślę, że trzeba pamiętać żeby móc zrozumieć. Wiesz, ja zawsze przyczyny bardziej szukam w środku niż na zewnątrz. Na ile z nami coś porobiono, oszukano, a na ile my sami. Ta tarka i bułka to nawiązanie do fragmentu Witkacego, który kiedyś po prostu mnie poraził:
"Mały chudzielec tykwi patyczkiem w swej szparce
suchą bułeczkę rozciera na metalowej tarce"
marna egzystencja nie zależy od czasów, w których żyjemy ale tylko od nas i możemy ją zaakceptować, zmieniać albo samych siebie znienawidzić
Pozdrawiam MM
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"wybuduję mur wielki
i od biedy dwie wieże
w murze kraty zębate
strzegły będą spichlerze" - świetne ,ale Chińczycy byli pierwsi:)
Strofka zacna.
pozdr


Ale mi wpuściłeś Chińczyków;)
raczej chciałem nawiązać do:"wyrwij murom zęby krat" pozmienialiśmy sobie priorytety i do czego dochodzimy??. Dzięki za odwiedziny MM

Wiedziałem ,że zrozumiesz intencję:)
Oczywistością jest ,że u "chinoli" nie było krat - w murze na się przez się.,bo zęby z pewnością jeszcze połamią i to nie.................... jedne.
pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...