Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

to gra
półcieni ze światłem
jeśli grasz
załóż maskę staranniej
widok człowieka
łamie mi serce

bukłaki z winem wyschną i pękną
ozdobią chwilę i miejsce
wzajemnie wiążemy chusty na oczach

spacer przez cmentarz odbierze nam śmiałość
stuletnie dęby
i wiatr w chłodne jesienne noce
zamyślą
rozbudzi huk
gromu i łoskot deszczu
w pościeli ze snu
wstaniemy zdziwieni ciężarem myśli
zdziwieni... że trzeba iść dalej

Opublikowano

Liryczna konfekcja pierwszej strofy (maska, człowiek, serce) jest w stanie zabić każdy wiersz, mam nadzieję, że zniknie.
Przy innym układzie wersów byłaby szansa na wyjście z puentującej, banalnej oczywistości doznania i odczucia (zdziwienie, że trzeba iść dalej). Gdyby chusty wiązać pod koniec wiersza, udział w "grze" byłby bardziej wyrazisty.
Po mojemu :

Mówisz że...

to gra ze światłem

bukłaki z winem wyschną i pękną
ozdobią chwilę i miejsce
spacer przez cmentarz odbierze nam śmiałość
stuletnie dęby
i wiatr w chłodne jesienne noce
zamyślą
rozbudzi huk
gromu i łoskot deszczu
w pościeli ze snu
wstaniemy zdziwieni ciężarem myśli
zdziwieni... że trzeba iść dalej

wzajemnie wiążemy chusty na oczach




Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




nie użyję neologizmu i napiszę wprost.......................przegadane kocopoły


może tak, może nie,
może cię odrobinę zdziwię,
ale co byś nie napisał i tak uważam że portal musi mieć takich bezlitosnych
katów :P
bez tego byłoby mdło i niesmacznie.....serio
Opublikowano

Sebku... , uważam , że p. andrzej barycz doskonale wszedł w przekaz ,
To żadne pochlebstwo , alle powinno jak na moje być-"rozbudzą huk"- stylistycznie moim skromnym zdaniem brzmi lepiej!
O i jeszcze puenta -

zdziwieni wstaniemy ciężarem myśli
zdziwieni... że trzeba iść dalej

-anafora- wybrzmi i podkreśli!

Pozdrawiam!

P.S.

Sebku! u mnie piorun-oczywiście -raz wystarczy, strzelił wygaslo co się pradu trzyma!
Jak błędy to nie ja!
Pozdrawiam!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.






zupełnie nie ogarniam, ja prosty człowiek jestem, wręcz niewychowany ham, a może się nie staram, ale nie ogarniam, nawet nie wiem jak się odnieść, byłoby pół biedy gdyby to tak od czasu do czasu, no ale to tak niestety zawsze............... :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



chyba nie do końca pomyłek zrozumiałeś,
jeżeli napisałem że ten jeden krok ale bardzo rozciągnięty w czasie to znaczy że jeszcze mnóstwo pracy do doszlifowania tekstu, i nie aby był wspaniały niesamowity diament, tylko aby był ,,uporządkowany,, tak jak trzeba
po prostu
może pomyśl nad komentowaniem meczy piłkarskich ;)
albo syp tą głowę popiołem jak ci radzili ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



chyba nie do końca pomyłek zrozumiałeś,
jeżeli napisałem że ten jeden krok ale bardzo rozciągnięty w czasie to znaczy że jeszcze mnóstwo pracy do doszlifowania tekstu, i nie aby był wspaniały niesamowity diament, tylko aby był ,,uporządkowany,, tak jak trzeba
po prostu
może pomyśl nad komentowaniem meczy piłkarskich ;)
albo syp tą głowę popiołem jak ci radzili ;)[/quot

"wiersz uporządkowany tak jak trzeba"?
Ja czytam i niestety rozumiem co czytam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie bądź malkontentem.
Prawdziwa poezja istnieje!
Podumaj narcystycznie nad swoim "czystopisem".


Tak, tak...
Teraz to forum jest totalnioe zjebane.
ups.przepraszam za brzydkie słowo
To tylko moje skromniusie zdanie.



Proszę uszanować pracę autora i nie śmiecić pod wierszem. Forum dyskusyjne lub hydepark, to bardziej odpowiednie miejsca dla pańskich przemyśleń...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie bądź malkontentem.
Prawdziwa poezja istnieje!
Podumaj narcystycznie nad swoim "czystopisem".


Tak, tak...
Teraz to forum jest totalnioe zjebane.
ups.przepraszam za brzydkie słowo
To tylko moje skromniusie zdanie.



Proszę uszanować pracę autora i nie śmiecić pod wierszem. Forum dyskusyjne lub hydepark, to bardziej odpowiednie miejsca dla pańskich przemyśleń...


Proszę pana. Wybitnosc tutaj polega na jak najgłośniejszym krzyczeniu o partactwie i braku talentu innych.
Sztuki i doniosłej poezji nie tworzycie, a zabawy tez nie macie.
Kilku wielkich poetopajaców rozwaliło to forum całkowicie.
Uciekam stąd , bo treraz to się mozna na was wszystkich "Nobli" wyrzygac.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie bądź malkontentem.
Prawdziwa poezja istnieje!
Podumaj narcystycznie nad swoim "czystopisem".


Tak, tak...
Teraz to forum jest totalnioe zjebane.
ups.przepraszam za brzydkie słowo
To tylko moje skromniusie zdanie.



Proszę uszanować pracę autora i nie śmiecić pod wierszem. Forum dyskusyjne lub hydepark, to bardziej odpowiednie miejsca dla pańskich przemyśleń...


Proszę pana. Wybitnosc tutaj polega na jak najgłośniejszym krzyczeniu o partactwie i braku talentu innych.
Sztuki i doniosłej poezji nie tworzycie, a zabawy tez nie macie.
Kilku wielkich poetopajaców rozwaliło to forum całkowicie.
Uciekam stąd , bo treraz to się mozna na was wszystkich "Nobli" wyrzygac.


Skoro pan nalega...
Żegnam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • czy zdążymy  się poznać    zabiegani  nie tylko za kasą    rower  kuchnia  fitness  siłownia  tańce  kółko fotograficzne  poezja   i praca praca połyka  ogrom czasu    widzimy się często  ale czy zdążymy  się poznać    jesteś taka... a ja ...   cóż o sobie wiemy... czy to wystarczy  aby RAZEM TRWAĆ WIEKI    12.2025 andrew  Sobota, już weekend   
    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...