Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

niepojęty a wierzysz
w życzliwość rzeczy martwych
jeśli nie w resztę

i że lepiej być okruchem na latającym dywanie
niż w morskiej puszczy
unosić się pomiędzy meduzami

nie dbając o formę
jestem poznając
nieposkromniona chwilami

chcę więcej
niż może mi dać
sam diabeł

Opublikowano

Przegadane. Po co te latające dywany?

lepiej być okruchem
w morskiej puszczy
niż lawirować w obfitości meduz

Co to jest bezkres? To słowo jest tak zużyte jak buty alpinisty.

Opublikowano

słowa tylko wtedy wydają się zużyte, gdy ich treść nie jest integralną cząsteczką - też wyobrażeniowego - kontekstu

w sumie malarzowi muszę przyznać rację, nawet jeśli fraza 'lepiej być okruchem na latającym dywanie' bardzo mi się, sama w sobie, podoba

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W gruncie rzeczy, muszę otwarcie powiedzieć, że nie widzę różnicy w formie pomiędzy propozycją Malarza, a moim fragmentem. Tylko w treści. Może to wynik jakiegoś niedouczenia, nie twierdzę że nie:) A.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


al meriuszu - to tylko pewien stary tekst - jeśli wypada słabo na tle innych moich wierszy, może nie warto nad nim pracować?

nie rozumiem twojego podsumowania - co poznałam, o czym chcę opowiedzieć?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W gruncie rzeczy, muszę otwarcie powiedzieć, że nie widzę różnicy w formie pomiędzy propozycją Malarza, a moim fragmentem. Tylko w treści. Może to wynik jakiegoś niedouczenia, nie twierdzę że nie:) A.





fragment zapisany przez malarza uznałem za persyflaż. jego:

'lepiej być okruchem
w morskiej puszczy
niż lawirować w obfitości meduz'

w żadnym razie nie odnosi się do treści twojego wiersza.

jeśli napisałem, że malarz w sumie ma rację, miałem na myśli to, że wiersz jest przegadany:

tytuł: o życiu
i zaraz w pierwszej strofie 'świat'

w następnej 'wielka niewiadoma'
i 'niepojęty'

skróciłbym:

[s]o życiu[/s]

świat

[s]wielka niewiadoma[/s]
niepojęty a wierzysz
w życzliwość rzeczy martwych
jeśli nie w resztę

i że lepiej być okruchem na latającym dywanie
niż w morskiej puszczy [s]bezkresie[/s]
unosić się pomiędzy [s]obfitością[/s] meduzami

nie dbając o formę
jestem poznając
nieposkromniona chwilami

chcę więcej
niż [s]sam diabeł miał dla mnie[/s] może mi dać
sam diabeł


gdy już poznałaś i chcesz o tym opowiedzieć, to moim zdaniem powinnaś zrobić to w sposób, który nie zniechęci odbiorcy do czytania np. zbędnym rozciąganiem i 'esofloresowaniem' przekazu. inne 'niedociągnięcia' usprawiedliwia przedostatnia strofa

al meriuszu - to tylko pewien stary tekst - jeśli wypada słabo na tle innych moich wierszy, może nie warto nad nim pracować?

nie rozumiem twojego podsumowania - co poznałam, o czym chcę opowiedzieć?

posłużyłem się przedostatnią strofą wiersza

ps
moja pierwsza myśl: ona powinna przywołać tamten obraz i jeszcze raz go namalować
jednak później pomyślałem, że może nie będziesz już chciała się tym zajmować, więc zaproponowałem poprawki
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



al meriuszu, gdybym miała pisać o poznaniu, niczego takiego nie było, spotkałam anioła, który nie widział mnie, bo coś mu zasłaniało oczy, ale ten tekst mówi o impresji, nie o obrazach. A.

ps. mogę sobie wziąć te Twoje poprawki? na serio?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



al meriuszu, gdybym miała pisać o poznaniu, niczego takiego nie było, spotkałam anioła, który nie widział mnie, bo coś mu zasłaniało oczy, ale ten tekst mówi o impresji, nie o obrazach. A.

ps. mogę sobie wziąć te Twoje poprawki? na serio?


cóż, jeśli impresja, to tego wiersza drugi raz raczej nie napiszesz
:-) jasne

dobrego


ps

http://www.youtube.com/watch?v=NHK7pQ5bFxI

;-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


czemu nie, mogę drugi raz napisać, nawet chętnie


czy wiesz co to znaczy
sztorm w źrenicach
nieprzystawalność marzeń
oczywistością
wbija drzazgi w pięty i palce

bezrozmowa odbywa się płynnie
trudniej wytapiają się słowa
obijają od przyłbic
a niepowinny
przynajmniej na razie

będę wierzyć
jeśli nie w resztę to przynajmniej razem

wielokrotnie
nie dbając o formę
coraz bardziej

:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to ważne, zycie nie jest lucyferem, czerwień to za mało,jest Krzemowa pani i Aluminiowy kawaler

czyli takie niby metalowe ludziki?

żelazno czerwone ludziki odpadaja, muszą się przekwalifikowac na bezwojenne tryby, a piasek i aluminium bardziej jak jin i jang- ziemska sfera zycia, dom Boży, płynie w nas błękit, gdy rana czerwień sie zjawia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


czemu nie, mogę drugi raz napisać, nawet chętnie


czy wiesz co to znaczy
sztorm w źrenicach
nieprzystawalność marzeń
oczywistością
wbija drzazgi w pięty i palce

bezrozmowa odbywa się płynnie
trudniej wytapiają się słowa
obijają od przyłbic
a niepowinny
przynajmniej na razie

będę wierzyć
jeśli nie w resztę to przynajmniej razem

wielokrotnie
nie dbając o formę
coraz bardziej

:)


mam nadzieję, że nie napisałaś tego wiersza w ciągu krótkiego albo jeszcze krótszego czasu po przeczytaniu mojej wątpliwości - nie wiedziałbym, co myśleć

ale i w tym wierszu, pięknej niespodziance, coś ci umknęło: 'obita' literka d ;-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie, al meriuszu
pisałam już o tym, że wiersze które zamieszczam są starociami, wyjmuję je z szuflady. ten konkretny uzupełniłam o kilka fraz zaczerpniętych z poprzedniego, aby uzasadnić podobieństwo. 'd' uzupełniłam. pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Bereniko, słodka Bereniko. Kiedy Ty tak do mnie piszesz.... to ja nie chcę żebyś Ty wracała.....ja chcę żebyś została na stałe. Rano będę Cię częstował kruchymi rogalikami z masłem i garściami świeżo zebranych malin. A wieczorami przy kominku, albo ognisku, albo zwyczajnie /co staje się modne u poetów/ siedząc na rozgrzanej lipcowym słońcem trawie, będziesz nuciła swoje piękne wiersze a ja będę cichutko przygrywał Ci na bębenku z cicha przy tym zawodząc.   A noce.....mój Boże ! W czerwonych różach albo na jedwabnym prześcieradle.....   Nie odchodź. Zostań. Proszę. Bereniko......
    • Karolina zobaczyła łzy cieknące po twarzy. Nie mogła pojąć „zwykłego” okrucieństwa tłumu wobec tych niewinnych i zabiedzonych istot. Wkrótce wrócił pastor z żoną. Pani Irena przyniosła kilka pudełek mleka w proszku i torbę wypełnioną innymi dobrami ze Szwajcarii. - Wyjdzie pani normalnie, drzwiami frontowymi - stanowczo powiedział duchowny. - Zapowiedziałem, że jeżeli będą panią traktować bez szacunku, to zrezygnuję z przyjmowania jakiejkolwiek pomocy zza granicy - dodał. - Odprowadzę panią i dziewczynki - pocieszała pastorowa - proszę się nie bać. Kobiety wyszły a Edward Kocki ciężko usiadł na krześle i zamyślił się. Karolina cicho i delikatnie spakowała wszystko, co dziś otrzymała na plebanii: materiały źródłowe, luźne kartki maszynopisu pracy doktorskiej i swój prezent. - Zobaczyła pani, jak chrześcijanie traktują chrześcijaństwo - zwrócił się do niej pastor - serce mnie boli, jak to widzę. Ludzie, którzy tam stoją i żądają teraz dóbr materialnych, jeszcze niedawno wyzywali nas od Niemców lub heretyków. A ja walczyłem o wolną Polskę w dywizji pancernej pod dowództwem gen. Stanisława Maczka. Ech, życie ciągle nas zaskakuje. - To prawda, dziś się o tym przekonałam - potwierdziła dziewczyna. Pożegnała pastorostwo, podziękowała za niezwykłą pomoc i udała się na dworzec. Tam już w pociągu zastanawiała się nad lekcją, jaką dziś otrzymała. Rozważała, czy wyniesione tego dnia doświadczenie nie było przypadkiem najważniejszym w jej dotychczasowym życiu?  
    • nie uświadamiasz sobie ze  cieszysz się skupiasz się na działaniu poznaniu  chcesz zmieniać ulepszać poprawiać  estetyczny dom porcelana meble najlepiej drogie   czasem tracisz lub zyskujesz nowe horyzonty znajomych  masz nową prace potem bierzesz kredyt zmieniasz oszczędzasz na dom wydajesz na urlopie na wino ale nie doczuwasz radość wakacyjny stres    musisz zobaczyć te atrakcje jeszcze te  potem skaczesz na linie lub poznajesz pannę w barze  przezywasz masz adrenalinę czasem to uzależnia mówisz kochasz góry wspinasz się      a mnie brakuje kota z lewej strony  a z prawej psa gdy zima  na wsi  tak się układali gdy spałem  i za ta Polską tęsknię a egoistycznie za samym tym faktem bo to była radość    egoistyczne ale moje życie  największy sukces życia  gdy kot i pies zapiały ze mną  i nie wiem czy jest tyle dolarów  za które bym kupił cos lepszego  od wspomnienia tamtego faktu   
    • Aroma to i ma nuda sadu namiot amora.   A Wenera - aren Ewa    
    • @andrew tyle chciałabym usłyszeć ale cisza układa się w twoje milczenie
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...