Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dawno nie cieszyliśmy sie naszymi spojrzeniami
zbieram je od lat w historie ubieram w uśmiechy
zawsze z drżeniem serca
uciekam w sens

tam u ciebie góry i polany w poświacie
u mnie tak czy owak płasko choć
bielą i błękitem niebo się mieni
horyzont w szkarłatną linię odziany

złoty klucz odszukałem mój ty pośredniku
miłość jest darem i wzruszeniem
przebaczeniem i skrzydłami czystej duszy
a miłosierdzie jej owocem

czy już teraz jestem świętym

na dziś gołębie ucichły
dobranoc siostruniu
dbaj o siebie

Opublikowano

Witam dawno niewidzianego.
To są prawdziwe "pgaduchy", ale, wg mnie, do szlifu...
Na szybkiego rozpisałam sobie dwie pierwsze, pomijając to, co wynika z już zawartych słów.
Musisz bardzo kochać siostrę i niech.. :) ale mnie ta "siostrunia", jakoś najbardziej na nie.
Reszty nie ruszam, czas...
Pozdrawiam.

dawno nie cieszyliśmy się
spojrzeniami zebrałem je w historie
z drżeniem uciekam w sens

u ciebie góry i doliny a u mnie
płasko ale niebo błękitne
horyzont odziewa się w szkarłaty

Opublikowano

pierwszą naty też uważam za pogaduchę słusznie mniej przegadaną

jednak w drugiej bardziej byłbym za:

tam u ciebie góry w poświacie
u mnie płasko ale niebo błękitne
i horyzont ubrany w szkarłaty

co się tyczy ostatniej, to bardziej niż siostruniu 'uwiera' mnie ostatni wers


pozdrowienia

Opublikowano

Witam Nato :)

Dzięki, za wizytę u dawno nie piszącego na forum :)
Tak, jak najbardziej się zgadzam… do szlifu
piszę to z pełną pokorą.
To taki spontan, z chwilką zastanowienia.

Podoba mi się Twój pomysł
na ułożenie odpowiednich słów
A aiostrunia, choć może uwierać
to właściwe słowo…

Pozdrawiam.

Opublikowano

Witaj al meriuszu

Ładnie ująłeś drugą, ale sens zmieniłeś
bo chodzi oto, że
„u mnie mimo wszystko płasko
pomimo błękitów i bieli…
pomimo horyzontu w szkarłaty…”

Tak, rozumiem z jakiego powodu
jakoś nie pasuje do reszty
a jednak, to jest też możliwe…

Serdeczne dzięki za zatrzymanie
Pozdrawiam :)

Opublikowano

Witaj Astronomko :)

Dobre słowo nikomu nigdy się nie znudziło
przyciąga światłem i cieplem
Ludzie, wbrew pozorom kochają prawdę
obojętnie jaka by nie była.
Takie są moje spostrzeżenia
A co do poezji to
wcale nie jestem ekspertem :)

Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Relsom piękny wiersz  Myślę że każda kobieta chce zostawić dla siebie małą cząstkę dziecka  Mikroskopijny błysk w oku czy taką niczym niestłumiomą radość   
    • @Migrena Dziękuję :) Wrócę do tego wiersza, niech no tylko pył opadnie, bo wzbił się w powietrze, a ja czekam aż obraz zrobi mi się bardziej klarowny :) @Migrena Ten wiersz mnie rozsypał, Migreno. W każdej jego strofie czuć, jakby świat był zrobiony z aluminium i szkła, ale przez nie sączy się coś ciepłego - może właśnie to, co zostało z człowieka? Nie wiem, czy jestem Alicją, która przeszła przez lustro, czy raczej przez ekran. Ale to, co napisałeś, zostawiło we mnie echo cyfrowe i zupełnie osobiste. Moje rozsypanie nie boli, pył wiruje - i chyba właśnie z niego powstają nowe myśli.   Dziękuję. Będę wracać. :)
    • @Migrena dziękuję staram się te suche dane troszkę podkolorować co by już do reszty nie stały się słownikiem pod kierunkiem Sulimierskiego

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Robert Witold Gorzkowski Nie ma tu poezji? Ależ jest – twarda jak dębina krzyża, surowa jak ręce, co staw budowały. To poezja ziemi, nazw, przodków. Zapis topografii duszy, nie tylko krajobrazu. Dla tych, co mają korzenie, a nie tylko adres.   Fantastycznie napisane
    • Co chwilę zastygam w bezruchu, co chwilę czuję pustkę w duchu, to coś więcej niż ocean bez dna, i się nie kończy, cały czas trwa.   Odpycham ile sił i z sił opadam, chyba nikt mi wierzy, choć ciągle o tym gadam, rwie bardziej niż wodospad i rwa kulszowa, jest podartą sukienką bo zły dzień miała krawcowa.   Niebieska sukienka, w niej podarta twarz, widzę ją u ciebie choć całkiem dobrze grasz, każdy z nas, czy w pokera czy ruletkę, a potem jako symbol na ręce bransoletkę.   Kiedy przestaniesz grać, czy razem z oddychaniem? Tak często jesteś sam dla siebie chamem. Zabijasz się by nie czuć, zasłaniasz ból by innych nie kuć.   Lecz to nie tak, to wróci, nie wiesz kiedy, świat twój przewróci, obejrzysz się a tam same ruiny, choć do sukcesu już widziałeś podwaliny.   Takie jest życie a Joker na czele, choć do powiedzenia mamy jeszcze wiele, powoli cichnę, powiedzą że się użalam, a ja tylko swoje serce z bólu składam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...