Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mamy alibi
czas łaskawie o nas zapomniał
z krwi ostały się tylko pomniki i podręczniki
filmy dokumentalne których nikt nie ogląda

słyszałem bełkot o szowinistycznym gatunku
jacy dzisiaj jesteśmy szczęśliwi
ratując kurę osiągamy szczyty humanitaryzmu

kiedyś to było gorzej
dzieci zdychały z głodu a wybielić się było ciężko
szczególnie że każde chciało żyć
i myślały że mamy zawsze wracają

kiedy kopali doły i zalewali wapnem
trzeba było patrzeć zupełnie gdzie indziej

teraz to mamy luksus
wszyscy są niewinni i bez przeszłości
czasem tylko w zegarze pojawi się demon
a w hipermarkecie oszukają
no zdarzy się że deszcz zaleje chałupę
albo ktoś komuś łeb utnie
ale to w skali mikro
i daleko bo w telewizorze

słyszałem bełkot o szowinistycznym gatunku
postanowiłem jeść tylko chwasty
wypuściłem chomika w imię równości
z chwastów zrezygnowałem bo tam mieszka Calineczka
a ona też ma prawo żyć


obiecywali że nazizm już nie wróci
nie wiem dlaczego wciąż słyszę płacz

Opublikowano

Wszystko fajnie, ale ta skala mikro nie daje mi spokoju. Jeśli odnieść ją do świata zamkniętego w telewizorze, to jeszcze pasuje, ale nawet tv pokazuje wieści z całej planety, czyli makro. Ale co to jes w porównaniu z wiecznością;-)
Pozdr.

Opublikowano

Sylwester Lasota - tak jest, wszystko będzie się działo co trzeba :)

Malarz - paradoksalnie telewizja przekazuje typowo mikro informacje zależne od rządzącej partii w danym kraju

Anita Hućko - podobno należy się zmieniać, ale tutaj nic nie zmienię

Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Wiersz świetny. Bardzo przemawia. Drobne pytanie: Czy nie da się zrezygnować z jednych chwastów? Wyraz powtórzony trochę za bardzo przykuwa (moją) uwagę, a nie one są tu ważne. Pewnie się czepiam. Pozdrawiam MM

Opublikowano

Aha...Jeśli to w tym kontekście to świetnie pasuje. Oni faktycznie mikro wiadomości pokazują, to co im pasuje, dlatego bardzo rzadko oglądam wiadomości. Tyle żeby prognozę pogody poznać i ci też nie potrafią przewidzieć jaka będzie następnego dnia.
Autorzy trzymają się z dala od tej tematyki a powinni piętnować zachowanie tzw elit. Pan to robi i to w dobrym wykonaniu:-)
Pozdrawiam

Opublikowano

To dobry, wieloznaczny wiersz, dosyć szeroko potraktowany, ale poprowadzony tak, że nie "nudzi". Doczytałam, że tutaj nic nie zmienisz, ale pozwolisz, że podam to, co zauważyłam.
- pom/niki i podręcz/niki... dwa "...niki".. mogłyby być, książki, np.
- no zdarzy się że deszcz zaleje chałupę
albo ktoś komuś łeb utnie... słyszalny rym, raczej niepotrzebnie, bo to "biały".
- postanow/iłem jeść tylko chwasty
wypuśc/iłem chomika w imię równości.. dwa "..iłem", może..wypuszczając chomika.?
Do tego, że piszesz.. kiedyś to.. teraz to.. przyzwyczajam się.

- ale to w skali mikro i daleko bo w telewizorze . . . święta prawda.!
- z chwastów zrezygnowałem bo tam mieszka Calineczka... :)
Ogólnie, podoba się.!
Pozdrawiam.

Opublikowano

marek miros - nie mogę, postanowiłem być niezmienny :)

Malarz - elity się zmienią przy następnych wyborach. A potem będzie kolejne pięć lat na narzekanie :)

Nata Kruk - ale mam już lepsze newsy, podobno w 2050 roku powstaną roboty z uczuciami, czyli kolejne pokolenia szykujcie się na inwazje obrońców praw robota! (co zresztą już jest w literaturze i filmach s.f.).
Aczkolwiek pewny jestem, że problem jest i będzie cały czas aktualny - mobilizacja haseł (szowinistyczny gatunek to hit), bełkotu, paplaniny po to, żeby odwrócić uwagę od prawdziwych, bolesnych rzeczy...

Opublikowano

tutaj pozwolę sobie na mały wtręt :)
niedawno byliśmy z dzieckiem na 'Nocy Robotów' PIAP w Warszawie. Przy całej atrakcyjności imprezy, na którą, pomimo nieustannie padającego deszczu, przybyły tłumy ludzi, odniosłem nieodparte wrażenie, że, póki co, więcej 'inteligencji' mają programy do OCR-u niż oglądane przez nas maszyny :). i to na razie tyle :).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Odrobiliśmy lekcje? Dziwna to była szkoła, dzieci mogły nareszcie  siedzieć. Nikt ich nie wołał.   Siedzieć przy komputerach,  uwielbiają to przecież, a bez nauczyciela kto by odrabiał lekcje.   Wujek Google pod ręką zawsze chętnie pomoże,  nauka bywa udręką, siedzieć w domu jest dobrze.   Jednak co będzie potem? Jeśli nauka jest niczym, żeby zwalczyć głupotę, może wszczepią im chipy?   Pozdrawiam.         Winny był ocet winny, bo kwaśny. Najgorsze jednak jest to, że są decyzje, od których nie można się odwołać.   Również pozdrawiam. :)         Też tak myślę, chociaż wydaje mi się, że niektórych faktów możemy nigdy nie poznać, jak bywało już w historii, tym bardziej, że chęć do dociekania do nich zdaje się być skutecznie zacierana w społeczeństwach. Dziękuję za czytanie. Również pozdrawiam.       
    • Po to plotki - Wikto - lp. to potop.    
    • Ali makrama, Marka majowa data da woja. Makrama Marka, Mila?    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A to podły wirus. Wybierał tych, którzy w niego nie wierzyli. Przepraszam za sarkazm, ale nie mogłem się powstrzymać. Też znałem osoby które totalnie negowały istnienie wirusa. Jedna z nich zachorowała, miała wszystkie typowe objawy i nadal twierdziła, że żadnego wirusa nie ma. Nic na to nie poradzimy. Tak na marginesie. Przeżyła, wygląda teraz kilka lat starzej, ale ma się zupełnie dobrze. Znam też przypadek mężczyzny, który w czasie tzw. pandemii trafił do szpitala na zabieg hirurgiczny. Oczywiście przed przyjęciem musiał zrobić test, który wyszedł mu negatywny. Po przyjęciu do szpitala zrobiono mu kolejny test. Ten wyszedł mu niestety pozytywnie, więc przeniesiono go na oddział dla chorych na covod, gdzie zrobiono mu jeszcze jeden test, który znów wyszedł negatywnie. Odesłano go więc z powrotem na oddział, z którego przyszedł, ale tam, postępujac z godnie z wytycznymi, ponownie zrobiono mu test. Ponieważ wynik był pozytywny, więc wysłano go znów na odział covidowy. Tam oczywiście zrobiono mu kolejny test. Wynik był negatywny. Gdy tym razem wrócił na salę, którą opuszczał już dwa razy, powiedział: - Przyszedłem tutaj zdrowy. W szpitalu w ciągu dwóch dni dwa razy zarazili mnie covidem i dwa razy mnie z niego wyleczyli. Każdy z nas ma jakieś osobiste doświadczenia, często bardzo odmienne. Piszesz o znajomych zmarłych, też znałem ludzi, którzy zmarli w tym czasie, niestety część z nich dlatego, że nie dostała właściwej pomocy, do której dostęp był jednak ograniczony. Jeśli chodzi o rzeczywistą umieralność, to kształtowała się ona oficjalnie na poziomie poniżej jednego procenta, a biorąc pod uwagę, że w tym czasie dopisywało do listy ofiar wszystkie przypadki, nawet ofiary wypadków samochodowych, jeśli tylko wykryto u nich wirusa, to ta pozostaje niemal na poziomie zwykłej sezonowej grypy. Jeśli pytasz o przekaz, to nie było moim celem roztrząsanie, kto miał rację, kto nie miał, był wirus, czy go nie było (moim zdaniem był), ale o pamięć. Do tej pory uważałem, że pamięć społeczna trwa około trzy pokolenia. Z reguły ludzie moją już znikome pojęcie o losach swoich pradziadków. W tym przypadku obserwuję jednak, że już po kilku latach zdecydowana większość społeczeństwa tak jakby starała się już nie pamiętać o tym, co się wydarzyło kilka lat wcześniej. A wydarzyło się naprawdę wiele, bo znów moim zdaniem, jeśli kiedyś, ktokolwiek zastanawiał się, jak mogło wyglądać życie w systemie totalitarnym, to tego namiastkę mieliśmy właśnie w covidzie. I to w skali globalnej. Myślę też że był głębszy cel tego eksperymentu. Pewnie odpowiednie służby zebrały potrzebne im dane i dokonały ich analizy, a społeczeństwa zostały przećwiczone i w jakiś sposób przygotowane do tego w co teraz nas popychają. A propos... Zauważyłeś jak nagle ta pandemia się skończyła? Jak nożem odciął. Pozdrawiam. 
    • Dawno temu żeby zjechać na nartach trzeba było podchodzić pod górę. 20 minut podchodzenia i 2 minuty zjazdu. Potem jednak nastały wyciągi i to się zmieniło, ale ten model do życia nie pasuje, bo w nim wciąż te stare proporcje, opisane w wierszu, obowiązują. Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...