Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W pewnej słynnej bibliotece
mieszkał mały zaleszczotek,
choć przeczytał wszystkie książki,
ciągle czytać miał ochotę.

Zaczął czytać więc gazety
i (czy dacie temu wiarę?)
twierdził przy tym, że od nowych
dużo bardziej woli stare.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaleszczotek_ksi%C4%85%C5%BCkowy

Opublikowano

W pewnej słynnej bibliotece
mieszkał mały zaleszczotek,
gdy przeczytał wszystkie książki,
sprytny stał się jak lasotek.

Czytał teraz więc gazety
i (czy temu dacie wiarę?)
twierdził przy tym, że od nowych
dużo bardziej woli stare.

Korzyść z tego była wielka:
wymówiony abonament!
Wszak świat prędko się nie zmienia,
co dzień słychać ten sam lament.


ps
chyba go rozumiem :-)

pps
muszę z powodu tego popełnienia do spowiedzi?

ppps
;-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak dobrze i tak dobrze, zastanowię się, bo może rzeczywiście być lepiej :)

czytał, czytał i przeczytał
bardzo grubych tysiąc ksiąg.
ktoś go spytał: czy żeś zmądrzał?
odpowiedział: ależ skąd!

dzięki za wierszyk i pozdrawiam :)
Opublikowano

Świetnie Sylwku !

A ja na to:


„(…) Świat
jest wielki, a po drodze tyle pytań… Odpowiedzi poszukajcie w
kartach książek. Książki mówią: Nie zabłądzi ten , kto
czyta! Książki mówią, że ciekawscy żyją mądrzej”

Wanda Chotomska

Pozdrawiam!
No i do poczytania!
Hania

Opublikowano

Dobrze, że dałeś link, już myślałam, że to może Twój neologizm.
Krótko i fajnie.. dzieciom można dopowiedzieć dlaczego...
(...)
twierdził przy tym, że od nowych
dużo bardziej woli stare
. . . . . . . . . ja go dodskonale rozumiem.!

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Sylwku w krzaczkach nic nie ukrywm!
Ba - ale słowa dla dorosłych dzieci rozumiem , znam- dlatego przytoczyłam własnie fragment tego nie innego wiersza..."Nie zabłądzi ten kto czyta!"

Hej!
Hania

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @T.O Zaciekawiło twoje spojrzenie na życie , ludzi , zwierząt

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      . Do tego stopnia , że zastanawiam się , co wcześniej napiałeś/aś. Sprawdzę i się odezwę.    Lubię poznawać interesujących ludzi.  Ty bez wątpienia taką postacią jesteś. Pozdrawiam 
    • zrobiły we mnie swoje  niedługo czekać  aż zerwę się im  jak ze smyczy         
    • @Maciek.JBardzo dziękuję za cenną uwagę.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja czytałem głośno: Na zatwardzenie niech pan coś mida! Z przyjemnością uzupełniam wpis o Twoją Maćku wersję. Mniej może ona rozkazowa, ale akcent jest tam gdzie trzeba. Pozdrawiam serdecznie.
    • @Berenika97 no piękne! Słowa jak flirtujące duszyczki – nigdy nie usiedzą na miejscu.
    • Pisanie*             Zamiana językowej różnorodności na ubóstwo przekazu myśli miała nieprzypadkową rewolucję: z początku powoli i wkrótce - z impetem jak ośmiornica wlazła na internetowe obszary - stale, konsekwentnie i upierdliwie nadal anektuje coraz większe obszary naszej rzeczywistości internetowej.             A redukcja mówionego, pisanego i śpiewnego języka wciąż postępuje, zapanowało skrzętne liczenie używanych słów, oszczędne szafowanie ich różnorodnością - jęła obowiązywać  łaptologia.             Tekst musi być skonstruowany bez językowej biżuterii - metafory, porównania i innych artystycznych ozdobników - one poszły paszoł won i modne jest podawanie na tacy byle czego - bylejakości, a nieobecność spekulacji, domysłów i niedomówień - czy też jakichkolwiek myślowych procesów - odarły poezję, prozę i prozę poetycką - klasyczną mowę wiązaną z dotychczasowego sensu.            Ludzie, którzy nie potrafią ułożyć byle zdania - zaczęli stosować relatywną logikę i w sposób gładki zmieniają to - co popadnie, a czego nie mogą - obśmiewają i wymyślili nowy sens wypowiadanych słów - odtąd styl nie może już być kwiecisty, arabeskowy i kwitnący - taki od razu wędruje pod ostrze gilotyny.             Ich zdezelowane sądy od razu chwyciły wiatr w żagle i poczęły surfować po morzach, jeziorach i oceanach odważnych spekulacji i stwierdzili, że nastała korzystna moda na używanie sztampy - trzeba być pojmowanym bez żadnego tam - ale, a idee należy głosić językiem obfitym w ogromne uproszczenia - w iście gołosłowną pustkę.             Uznali, że słów o rodowodzie przestarzałym - nie należy używać i ogłosili zwycięski zmierzch metaforycznych sformułowań, zaczęli bić w surmy zbrojne - obwieszczając wieczny odpoczynek niestrawnym  tekstom, warsztatom literackim i przydługim zdaniom i w rezultacie poszczególny człowiek zaczął dysponować nieograniczonymi areałami rozsądku.             Z powodu działań językowego rzeczoznawcy, który wtargnął na arenę dziejów, postanowiono wyposażyć piszących w stosowne przyodziewki. I tak się stało. Wnet zaprojektowano stosowne mundurki, a literacki naród prezentował się w nich identycznie, co wyglądało, jakby wyszedł spod jednej sztancy. Kto dał się wbić w to przyobleczenie, ten w niczym nie odstawał od chóru; kląskał i biadał w tej samej tonacji.­   Autor: nerwinka Źródło: opowi.pl
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...