Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dziś uwierzę w sen
o ciepłej matce i ojcu
który trzymał nerwy na wodzy
krócej niż mnie

w skleconym spokoju
będę się psuła
papierosem przy kawie
niejałowym związkiem
polubieniem lustra
do kolejnej awarii

pseudonaprawa
bez gwarancji
znów się wydłuży

Opublikowano

dobre to jest bez kitu, wreszcie cos ciekawego i szczerego.
cos co mozna zrozumiec, a nie jakies pier**** o szopenie.


[quote]'bez gwarancji na żaden okres' brzmi wprawdzie słownie średnio efektownie, ale jest puste, chyba nawet nie przekornie.

dlaczego nie po prostu:

naprawa bez gwarancji
znów się wydłuży

?



nie jest wazne jak to brzmi dla kogos tam gdzies, wlasnie dobrze pojechala z tym okresem, porownanie czlowieka do produktu z hipermarketu mistrzostwo, bez tego "gwarancja na 2 lata" nie byloby smaczku, trzeba jechac na ostro. mowic wprost co sie o tym wszystkim mysli. jak sie zakocha w jakims ksieciuniu to i tak ja wypelni taka miloscia ze sie bedzie uwazac za bostwo wiec trzeba kuc zelazo poki gorace.
Opublikowano

Anno, wygodniej mi się czyta.. dzisiaj.. poza tym, pierwsza ok.
Drugą bym przewersyfikowała i zamiast "plubieniem", dała.. jn.

w skleconym spokoju
będę się psuła papierosem
przy kawie niezdrowym tostem
polubię lustro do kolejnej
awarii

W puencie, już pseudo naprawa "bez gwarancji" mówi b.dużo.
Zastanawiam się, czy pseudonaprawa razem, czy oddzielnie.. :|
Pytanie do któregoś z polonistów.
Fajny tytuł.
Pozdrawiam.

Opublikowano

w nawiązaniu do wpisu naty kruk:

nie czekajmy na ekspertów, oni nie zawsze wiedzą więcej i/lub lepiej ;-) powiedziałbym, że ten przedrostek należy pisać razem (w tym wypadku z rzeczownikiem), i nawet jeśli nikt nikogo nie może w tych sprawach do niczego przymuszać - tym bardziej w poezji - to i tak mnie bardziej podobałoby się:

znów się wydłuży
pseudonaprawa bez gwarancji

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie jest wazne jak to brzmi dla kogos tam gdzies, wlasnie dobrze pojechala z tym okresem, porownanie czlowieka do produktu z hipermarketu mistrzostwo, bez tego "gwarancja na 2 lata" nie byloby smaczku, trzeba jechac na ostro. mowic wprost co sie o tym wszystkim mysli. jak sie zakocha w jakims ksieciuniu to i tak ja wypelni taka miloscia ze sie bedzie uwazac za bostwo wiec trzeba kuc zelazo poki gorace.

Chwilę to trwało, ale ostatecznie przemodelowałam nieco obrazek, więc nie mam pewności, czy w tej formie nadal wychodzi naprzeciw oczekiwaniom Czytelnika.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pewnie też pod wpływem innych, "środowych czytaczy", którzy wyjechali ze skojarzeniem z menopauzą, wywaliłam okres. Wyliczanka w drugiej była od początku - moja taka niedoskonała jest ;)
Pozdrawiam, Elu :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




:-))

no właśnie, wysłuchaj anno m marii bard i pozwól żeby ciebie poprawiła: nie rób tego!

:-O

;-)

pozdrowienia




Ten wątek już zamknęłam - nie zamierzam gmerać w jego niedoskonałości/słabości.
Opublikowano

Właściwie większość mądrych głów:) dokonała przeglądu ,więc nic tu po mnie.
Czytam ,bo lubię i swoich przeglądów nie fałszuję:)

Jak już kiedyś wspominałem , mnie wiersz wabi (lub nie) bez względu na podpis pod utworem , karkołomne formy filozoficzno-megalomańskie i "industrializm książkowy":)
"Urocza" bywa natomiast zabawa formą ,językiem i indolencja poszukiwawcza ,jeśli jest świadomą drogą ,a nie świadomą biernością.
Lepiej tego już nie ujmę.

Oczywiście jak często zauważają wyżej "wytłuszczeni" wersyfikacja to podstawa dobrego wiersza:))))))))

To co można by jeszcze przemyśleć, to zestawienie papierosa (notabene cholernie niezdrowego") z niezdrowym związkiem. Chodzi mi wyłącznie o bliskość tego zestawu.
pozdr

Opublikowano

Sfałszowany przegląd niesie za sobą nienaprawione elementy, a w konsekwencji ryzyko katastrofy. Z ciasno upakowanych słów, naprawdę można wyjąć wiele treści - jak zwykle u Ciebie. Pierwsza strofa najbardziej mi przypadła do gustu:)
Pozdrawiam:)

Opublikowano

odbieram to jako nadawanie życiu wartości, rozliczanie się ze sobą, swoimi możliwościami, słabościami i postanowieniami - ale albo w tym wszystkim jesteśmy bardzo szablonowi, albo tekst jest jak z szablonu, bo daj mi pięć minut a napiszę takich dziesięć i w każdym będą słowa prawdy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Bereniko, słodka Bereniko. Kiedy Ty tak do mnie piszesz.... to ja nie chcę żebyś Ty wracała.....ja chcę żebyś została na stałe. Rano będę Cię częstował kruchymi rogalikami z masłem i garściami świeżo zebranych malin. A wieczorami przy kominku, albo ognisku, albo zwyczajnie /co staje się modne u poetów/ siedząc na rozgrzanej lipcowym słońcem trawie, będziesz nuciła swoje piękne wiersze a ja będę cichutko przygrywał Ci na bębenku z cicha przy tym zawodząc.   A noce.....mój Boże ! W czerwonych różach albo na jedwabnym prześcieradle.....   Nie odchodź. Zostań. Proszę. Bereniko......
    • Karolina zobaczyła łzy cieknące po twarzy. Nie mogła pojąć „zwykłego” okrucieństwa tłumu wobec tych niewinnych i zabiedzonych istot. Wkrótce wrócił pastor z żoną. Pani Irena przyniosła kilka pudełek mleka w proszku i torbę wypełnioną innymi dobrami ze Szwajcarii. - Wyjdzie pani normalnie, drzwiami frontowymi - stanowczo powiedział duchowny. - Zapowiedziałem, że jeżeli będą panią traktować bez szacunku, to zrezygnuję z przyjmowania jakiejkolwiek pomocy zza granicy - dodał. - Odprowadzę panią i dziewczynki - pocieszała pastorowa - proszę się nie bać. Kobiety wyszły a Edward Kocki ciężko usiadł na krześle i zamyślił się. Karolina cicho i delikatnie spakowała wszystko, co dziś otrzymała na plebanii: materiały źródłowe, luźne kartki maszynopisu pracy doktorskiej i swój prezent. - Zobaczyła pani, jak chrześcijanie traktują chrześcijaństwo - zwrócił się do niej pastor - serce mnie boli, jak to widzę. Ludzie, którzy tam stoją i żądają teraz dóbr materialnych, jeszcze niedawno wyzywali nas od Niemców lub heretyków. A ja walczyłem o wolną Polskę w dywizji pancernej pod dowództwem gen. Stanisława Maczka. Ech, życie ciągle nas zaskakuje. - To prawda, dziś się o tym przekonałam - potwierdziła dziewczyna. Pożegnała pastorostwo, podziękowała za niezwykłą pomoc i udała się na dworzec. Tam już w pociągu zastanawiała się nad lekcją, jaką dziś otrzymała. Rozważała, czy wyniesione tego dnia doświadczenie nie było przypadkiem najważniejszym w jej dotychczasowym życiu?  
    • nie uświadamiasz sobie ze  cieszysz się skupiasz się na działaniu poznaniu  chcesz zmieniać ulepszać poprawiać  estetyczny dom porcelana meble najlepiej drogie   czasem tracisz lub zyskujesz nowe horyzonty znajomych  masz nową prace potem bierzesz kredyt zmieniasz oszczędzasz na dom wydajesz na urlopie na wino ale nie doczuwasz radość wakacyjny stres    musisz zobaczyć te atrakcje jeszcze te  potem skaczesz na linie lub poznajesz pannę w barze  przezywasz masz adrenalinę czasem to uzależnia mówisz kochasz góry wspinasz się      a mnie brakuje kota z lewej strony  a z prawej psa gdy zima  na wsi  tak się układali gdy spałem  i za ta Polską tęsknię a egoistycznie za samym tym faktem bo to była radość    egoistyczne ale moje życie  największy sukces życia  gdy kot i pies zapiały ze mną  i nie wiem czy jest tyle dolarów  za które bym kupił cos lepszego  od wspomnienia tamtego faktu   
    • Aroma to i ma nuda sadu namiot amora.   A Wenera - aren Ewa    
    • @andrew tyle chciałabym usłyszeć ale cisza układa się w twoje milczenie
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...