Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ZANIM DODASZ swój wiersz lub komentarz.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zamierzasz dodać swój wiersz do działu dla poetów początkujących. Będzie on poddany publicznej ocenie i krytyce. Krytyce tym ostrzejszej, że Czytelnicy mają prawo zakładać iż:

- Pisanie wierszy jest dla Ciebie czymś więcej niż niedzielną rozrywką. Masz ambicje i chcesz być w pisaniu coraz lepszy.

- Rozumiesz, że upubliczniasz swój wiersz. Tym samym powinien on mieć znaczenie nie tylko dla Ciebie lub dla bezpośredniego adresata, ale także dla szerszej publiczności.

- Zdajesz sobie sprawę, że poezja to dziedzina twórczości, w której czytelnika mniej interesuje osoba autora, a bardziej jego dzieło. W momencie publikacji wiersza to, kim jesteś, jak się czułeś pisząc wiersz i jak głęboko przeżyłeś jego treść jest ważne tylko w takim stopniu, w jakim udało Ci się to przekazać w wierszu.

- Poezja to sztuka. Liczy się nie tylko głęboka treść, ale także forma w jakiej została przekazana. Jeżeli chcesz po prostu coś opowiedzieć, wybierz pisanie prozą.

Marcin Jagodziński

Od piszącego trzeba wymagać, ale od Swojego odbioru też wymagajmy. Czasem już nuży mnie tłumaczenie zastosowń kolejnych środków artystycznych (na przykład w moich tekstach) - które są naprawdę klarowne i nawet nie takie trudne do zrozumienia i nie naciągane (co nie znaczy, że jak rzeczywiście napiszę coś głupiego - nie umiem się do tego przyznać) - a które Osoba, która prawdopodobnie czyta tekst zupełnie pobieżnie z góry krytykuje, nie próbując się w ogóle przyjrzeć treści i ew. celom tekstu. Rzadko komentuję - jeszcze rzadziej w tonie krytycznym - ale jak już się odważę, to po dokładnym przyjrzeniu się temu, o czym mówię - bo krytyka czegoś, czego nawet nie staraliśmy się dobrze zbadać, jest po prostu nie fair i całkiem niepoważna. Wiem, że tutaj nie stosujemy komentarzy wielce naukawych - i dobrze, bo chyba każdy miałby dosyć po krótkim czasie, ale nie warto przesadzać w drugą stronę i uprawiać zmanierowaną, popisową pseudokrytykę "naskórkową". Starajmy się zrozumieć istotę języka danego tekstu - dopiero potem krytykujmy, albo w ogóle dajmy sobie spokój i nie wygłupiajmy się.

Izabella_Sendor

1. Na www.poezja.org oceniamy utwór, nie autora.

2. Twój tekst czasami będzie czytany i komentowany przez nieznanych Ci czytelników.

3. Każdy zarejestrowany czytelnik ma prawo skrytykować Twój wiersz. Przyjmij godnie wszelką krytykę. Uszanuj zdanie innych, jeżeli sam(a) chcesz być szanowany(a).

4. Nie komentuj wierszy niedbale, pobieżnie. Jeżeli nie masz czasu, chęci, nie komentuj wiersza.

5. "Jeżeli oczekujesz tylko pochwał i uważasz, że już jesteś naj, 'że Twoja poezja jest prawdziwa', że 'przekazujesz tylko swoje uczucia i nic nikomu do tego', że 'nie obchodzi cię, co myślą inni' że pisanie nie wymaga pracy - nie publikuj. Po co? Daj żyć sobie i innym! Pójdź tam, gdzie Cię pochwalą." (przysłał oyey)

6. Bądź kulturalny. Pisz klarowne komentarze (zrozumiałe). Unikaj kolokwializmów, wulgaryzmów, sloganów. Nie awanturuj się. Nie mścij się na krytyku. Nie bądź złośliwy(a). Pisz bez błędów ortograficznych.

7. Moderator może zabrać Ci dostęp do konta, administrator do serwisu (nawet, gdy masz dynamicznie przydzielany adres IP), jeżeli uzna Twoje działanie za proantagonistyczne, złośliwe, racjonalnie niewytłumaczalne, sprzyjające tworzeniu kółek wzajemnej adoracji, szkodliwe dla serwisu.

8. Przestrzegaj regulaminu www.poezja.org i ww. zasad

  • 3 lata później...
  • 9 miesięcy temu...
  • 2 lata później...
Opublikowano

Drogi Angello,
życzyłabym sobie, żeby wróciły na forum nie tylko wszystkie wklejone na nim wiersze i komentarze (nieraz w formie wspaniałej poezji!), ale także - aby wróciły funkcje forum, które kiedyś działały i były przydatne. Np.: funkcja marginesowych kropek przy skomentowanych przez czytelnika wierszach - teraz naprawdę się gubię, które wiersze już komentowałam, podobnie jak na innych forach - a Forum Poezja.Org zawsze było u mnie na 1-ym miejscu, szczególnie za te udogodnienia (które teraz znikły - dlaczego?).
Mam nadzieję, że park przywróci swoją dawną wartość, urodę i użyteczność.
Pozdrawiam.
Joanna Jankowska.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zamiast kropek są teraz ikonki, zupełnie biała - nie komentowałaś tego wpisu, szara - to Twój wpis lub wypowiadałaś się pod nim. Myślę, że to załatwia sprawę? Co do utraconych wierszy - cały czas pracuję nad tym.
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

popieram apel poprzednika. proszę o reakcję na teksty skandalicznie przekraczające wszelkie granice przyzwoitości.

zastanawiam się również, dlaczego została usunięta opcja zgłaszania przekroczenia regulaminu. proszę o informację i odpowiedź.
pozdrawiam.
M.T.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie należy pytać. Portal sprzedany a Konto plus.
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...