Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gerda uciekła
okupuje ostatni na tej trasie dworzec
pszczoły wniebowzięte
uszykowała im wiosnę

a ja skomponowany z rynsztokiem
w pseudo pogoni za nigdy więcej
zbieram na bilet
w butelkę

kończą się papierosy
kalendarz i włosy już na jesieni nieaktualne
wciąż jednak marzę
ponoć tam czeka

sukienka i kolce

a mówią że będzie gorzej
że gdy dotrę do celu
skończę jak Mały Książę

Opublikowano

Poszedł pan na łatwiznę "czarno - białego" obrazowania, wręcz plakatowego rozrysowania emocji (wiosna - rynsztok, pszczoły - papierosy, wniebowzięcie - pseudopogoń, sukienka - kolce). To wypłaszcza tekst i kończy wraz z ostatnim przeczytanym słowem.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mam wrażenie, że to kwestia odbioru, nie zapisu - zastanawiam się nad tym i nie potrafię tego tak zestawić, a bardzo lubię "wcielić" się w odbiorcę

Nie chodzi mi o to, że zestawione słowa "rozmawiają/ kłócą się" ze sobą, z woli i pomysłu autora. Bardziej chodzi o rodzaj użytej ekspresji, teatralne przerysowanie i wygrywanie rekwizytu. Nawet na moment nie potrafię zapomnieć, że w tym "teatrze" jestem...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mam wrażenie, że to kwestia odbioru, nie zapisu - zastanawiam się nad tym i nie potrafię tego tak zestawić, a bardzo lubię "wcielić" się w odbiorcę

Nie chodzi mi o to, że zestawione słowa "rozmawiają/ kłócą się" ze sobą, z woli i pomysłu autora. Bardziej chodzi o rodzaj użytej ekspresji, teatralne przerysowanie i wygrywanie rekwizytu. Nawet na moment nie potrafię zapomnieć, że w tym "teatrze" jestem...


i słusznie, bajka jest osobliwą formą wyrazu - pytanie czy tylko oglądasz, czy zastanawiasz się o co chodzi w tak dobrze znanych i "oczywistych" obrazach
Opublikowano

Ten mi się nawet spodobał, ale mam uwagi.. kończę czytanie na.. "ponoć czeka", bez "tam".
W I- szej, pozbyłabym się "im" i zapisałabym, przygotowała wiosnę.
W II- giej, ostatni wers, "w butelkę".? hmm, a jakby.. butelka.. i wtedy niżej

kończy się
kalendarz i papierosy
jesień już nieaktualna . . . pomijam "włosy"
wciąż jednak marzę

czekam . . . . . a może niech peel czeka.?

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...