Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kątem oka


Rekomendowane odpowiedzi

żurawiu który kluczysz we śnie pod powieką
szlifujesz przestrzenie niezmiennym klangorem
źdźbło niezłomnej trawy
dzielny przebiśniegu
pogodny krzyżyku nad kuchennym stołem

kałużo z biednych dzielnic bogatsza o niebo
które jednym krokiem pozwalasz przekroczyć
namiastko wieczności w dziecięcym uśmiechu
księżycu co się droczysz z wilkami po nocy

kopciuszku siostrzyczko z dziecięcej książeczki
zło dobrem przeplatasz
to jest - tego nie ma
moście który zbliżasz obce sobie brzegi
wiara nadzieja miłość znaki zadziwienia


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na "kąt oka" to cholernie dużo zauważone:)
Bardzo melodyjne te rymy z całą paletą niesamowitych obrazów.
Oczywiście mogę się mylić ,ale coś mi nie gra (jedynie) ostatni wers.
Tak jakby pół wyrazu niepotrzebnie "wystawało" (?)
Warto było zajrzeć.
pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

katem oka dostrzegamy niekiedy najwazniejsze drobiazgi codziennosci, tak odbieram tresc...
dzieki niej przypomnialy mi sie wiersze ks. twardowskiego, bo wciaz wielu ludzi dziwi sie,
ze ktos nieustannie szuka mostu, ktory moze zblizac, poszukuje wiary..w drugiego czlowieka..
ze i on takze jest gotow taki most budowac i nie 'skruszy' kontrukcji...
przepraszam za braki w pisowni.
pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Aniu pierwsza część wiersza super!o Kopciuszku powiedzmy mniej ;)i nad zakończeniem bym popracowała trochę.Ale ja ogólnie w ciemno kupuję Twój styl pisania:)pozdrawiam


Dzięki Bernadeto :). Powoli próbuję się rozkręcić. :). pozdr.a
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, mam Cię! Więc i Ty jesteś z nami na Beju! Dlaczego się nie przyznałaś, że jesteś tą tajemniczą, wspaniałą Poetką o kryptonimie agafb? :)))
Ten wiersz już Ci tam skomentowalam, więc nie będę się powtarzać.

Ale jednak nie mogę się powstrzymać: jest prześwietny, a te nieba kałużowe, które można przekroczyć jednym krokiem - genialne.
Majstersztyk!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @poezja.tanczy bardzo mi miło

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję serdecznie i pozdrawiam
    • @poezja.tanczy dziękuję bardzo

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Pozdrawiam serdecznie:)
    • @poezja.tanczy Dziękuję Poezjo.
    • Złym człowiekiem jestem Skóra z grapefruita w ciele blatu kuchennego Kości z kurczaka trzymające w kupie nieopróżniony pojemnik na bio  .. to moje imiona Nikt nie miał pretensji do puszki po piwie Gdy w wizytę przyjechał braciszek czy ciocia zza Bałtyku Lecz ja jestem abstynentem, którego nie możesz upoić swoimi ideałami.  Ideałami o wykładzinie, którą dziś widziałaś na wystawie pięknych myśli  .. koloru zielonego, na korytarzu do mojej jaskini  koloru czarnego, gdzie dominuje jakaś głupia biel.   Ideałami o skończonym rozwinięciu liczby pi, którego podstawą jest szereg niepojętych cnot z twojego nazwiska,  w końcu z dziada-pradziada kultywujecie doskonałość odrębności kwadratowych systemów zaspokajania swojej wyjątkowości i niepowtarzalności   Więc smutna chodzisz niczym naczelny kopciuszek, zostawiwszy dziś na noc - ze smutku - patelnie i talerz z makaronem w zlewie spraw niedowiedzionych. Krzyczą o weryfikację, o weryfikację ośmioma godzinami snu.. jak wiadomo, wieczność gdzieś się zaczyna - ja krzyczeć nie będę - niech się kopciuszek brudzi.   A ta deska klozetowa, która stoi - to nie na twój widok, z resztą zawsze ją opuszczasz, kiedy wchodzisz do toalety, w złości szepcząc do siebie, że taki wysiłek - to już nie na twoje lata   Wiem już że ta czystość, której pragniesz i doskonałość, którą osiągnęłaś to perfekcja powtarzania codziennie tych samych ruchów ust, rąk i oczu - - niczym na taśmie produkcyjnej wytwarzasz atmosferę życia w kajdanach twojego .. wyuzdania, - sprzedając na zewnątrz historię prześladowania brudną szklanką po wodzie, gdy przychodzę z frajerowni, by zapłacić za dziwki męskich pasji podejmujących ryzyko porzucenia cię ku nowemu samotnemu życiu.   Jednak jesteś ode mnie wyższa,  bo podle, niczym żmija wspinająca się ku górze berła Eskulapa, stajesz na wysokości zadania  rozszerzając swoje filakterie na cały świat  - jakże mały, a przecież każdy wie.   I wyobraź sobie, że anonimowo tęsknię by dorosnąć, bo być może urodziłem się kilka dni za wcześnie,  Gdybym wyszedł z łona 4 dni wcześniej, być może, skoro do 3 razy sztuka, a za 4. razem zawsze wychodzi.. - nie tak jak za 4. razem, gdy zdałem prawko by wozić cię do mamusi - może byłbym zdatny do recyklingu twoich żalów, gdy tęsknisz za Bradem Pittem czy Antonio Banderasem; choć teraz jest moda na gąski.    .. może mogłabyś być moją matką?   Lecz ja droga femino zasnę dziś snem wiecznym ust moich, by budzić cię chrapaniem mojego chłodu.  Z początku może ogrzeje twoją satysfakcję,  lecz wróci lód wraz z kroplą na lustrze po porannym goleniu
    • @mariusz ziółkowski Patos... :) lepszy niż "patus", chociaż jaki autor taki wiersz.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...