Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To już raczej bardzo dyktatorskie zapędy !
pozdr


A ja bym słuchała, słuchała i czytała, cierpiała, ale czytała, bo a nuż coś jest ...Dobitna krytyka (wg słownikowego znaczenia) może więcej niż tysiąc pochlebstw.


Wiersz Pani nie jest dobrą poezją. Nieudolnie wyszedł pierwszy wers z tym "mi".
Potem wersy italiką nijak nie należą do teksu, są sztuczne i nadęte.

Następnie idzie wers za wersem - banał, wyświechtane zwroty o szczęściu, no i odkrywcze:"czasem słyszę muzykę".
Temu tekstowi brak liryzmu, fantazji, oryginalności. I jakby było mało - na koniec - peelka obraża się i mówi trywialne"pa"

Jak bardziej dokładnie napisać o co chodzi, na czym opiera się nieszczególna opinia o wierszu? Jest moja - zaznaczam
Pozdrawiam.
Powiem szczerze, że to jedna z lepszych krytyk, jakie ostatnio tu dostałam. Przede wszystkim merytoryczna. Dawno mi się coś takiego nie zdarzyło. Jestem w szoku i muszę przemyśleć. A czy miałaby Pani jakieś wizje, może przykłady zmian? Pozdrawiam i dziękuję,
Penelope


Wizje gdybym miała, to już nie byłoby dobrze:-)

Proponuję, aby to Pani zrobiła analizę, brutalną samokrytykę. Jest przecież warsztat!

Gdybym to robiła ja - musiałby powstać całkiem inny tekst i jakiś konkretny temat musiałabym wymyśleć. Ten jest zużyty i niejednorodny.

O czytelnika trzeba pozabiegać. Nie tylko wylewać swoje bolączki w klawiaturę. Do wylewania są "sztambuchy":-)))
ok, uważam, że to nie jest najlepszy wiersz, ale lepszych pisać nie będę. Moja konwencja jest konwencją kiczu. Widocznie sama jestem kiczowata. Racja jest taka, że czy to jest dobry wiersz czy nie to sie okaże za kilka lat. Ja będę dalej pisać właśnie takie utwory.
Pozdrawiam,
Peneloope

"Ja będę dalej pisać właśnie takie utwory"

Ma pani do tego pełne prawo. Zapraszam do działu dla początkujących.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Pani serdecznie za rzeczową wypowiedź, ja mam wiele bardzo dobrych wierszy i kilka słabych. Daję sobie prawo do napisania kilku kiczowatych wierszy raz na jakiś czas. Zwłaszcza jeśli są na zamówienie. Chyba nie zna Pani zbyt dobrze mojej twórczości. Pozdrawiam,
Penelope
Miałam się nie odzywać, bo wychodzę z założenia, że samouwielbieniu trzeba dać się wykrzyczeć w ciszy - szybciej cichnie.
Droga Pani, już pierwszy wers skazuje Pani wiersz na porażkę - ani on gramatyczny, ani ciekawy. To mnie jest potwornie przykro czytać coś takiego (przecież nie wiem, na co się natknę, zanim przeczytam), a jeszcze bardziej odpowiedzi na komentarze - przywodzą na myśl pewną Alinę, która tu swojego czasu gościła.
Pozdrawiam.

Witam,

Przepraszam panią Penelopę Coal ale mam pytanie do pani Anny Myszkin - czy pisząc słowa "odpowiedzi na komentarze - przywodzą na myśl pewną Alinę, która tu swojego czasu gościła. " ma pani mnie na myśli? Proszę o odpowiedź - pod moim ostatnim wierszem lub na prywatną pocztę. Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To już raczej bardzo dyktatorskie zapędy !
pozdr


A ja bym słuchała, słuchała i czytała, cierpiała, ale czytała, bo a nuż coś jest ...Dobitna krytyka (wg słownikowego znaczenia) może więcej niż tysiąc pochlebstw.


Wiersz Pani nie jest dobrą poezją. Nieudolnie wyszedł pierwszy wers z tym "mi".
Potem wersy italiką nijak nie należą do teksu, są sztuczne i nadęte.

Następnie idzie wers za wersem - banał, wyświechtane zwroty o szczęściu, no i odkrywcze:"czasem słyszę muzykę".
Temu tekstowi brak liryzmu, fantazji, oryginalności. I jakby było mało - na koniec - peelka obraża się i mówi trywialne"pa"

Jak bardziej dokładnie napisać o co chodzi, na czym opiera się nieszczególna opinia o wierszu? Jest moja - zaznaczam
Pozdrawiam.
Powiem szczerze, że to jedna z lepszych krytyk, jakie ostatnio tu dostałam. Przede wszystkim merytoryczna. Dawno mi się coś takiego nie zdarzyło. Jestem w szoku i muszę przemyśleć. A czy miałaby Pani jakieś wizje, może przykłady zmian? Pozdrawiam i dziękuję,
Penelope


Wizje gdybym miała, to już nie byłoby dobrze:-)

Proponuję, aby to Pani zrobiła analizę, brutalną samokrytykę. Jest przecież warsztat!

Gdybym to robiła ja - musiałby powstać całkiem inny tekst i jakiś konkretny temat musiałabym wymyśleć. Ten jest zużyty i niejednorodny.

O czytelnika trzeba pozabiegać. Nie tylko wylewać swoje bolączki w klawiaturę. Do wylewania są "sztambuchy":-)))
ok, uważam, że to nie jest najlepszy wiersz, ale lepszych pisać nie będę. Moja konwencja jest konwencją kiczu. Widocznie sama jestem kiczowata. Racja jest taka, że czy to jest dobry wiersz czy nie to sie okaże za kilka lat. Ja będę dalej pisać właśnie takie utwory.
Pozdrawiam,
Peneloope
Droga Pani...
czytając wiersz, już na wstępie obdarzam Autora pewną dozą ,,zaufania na kredyt''.Czasem mam skrajne odczucia,czasem wytrwale bronię Autora,bo wiersz na to zasługuje.Jeśli Pani pisze świadomie,że ,,brnie'' Pani w konwencję kiczu, bo tak Pani lubi...jakie mam zając stanowisko jako czytelnik?
Szczerze mówiąc wiersz mnie rozczarował, ale jeszcze bardziej Pani komentarze pod nim.Proszę to sobie przemyślec .Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To już raczej bardzo dyktatorskie zapędy !
pozdr
no i tu się zgodzę z Mariuszem-oczywiście ,że wiersz jest kiepski,ale byłoby miło gdyby pewne komentarze pozbyły się dyktatorskiego i uzurpatorskiego charakteru.Nie można wyrazic swoich negatywnych emocji bardziej powściągliwie?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Miałam się nie odzywać, bo wychodzę z założenia, że samouwielbieniu trzeba dać się wykrzyczeć w ciszy - szybciej cichnie.
Droga Pani, już pierwszy wers skazuje Pani wiersz na porażkę - ani on gramatyczny, ani ciekawy. To mnie jest potwornie przykro czytać coś takiego (przecież nie wiem, na co się natknę, zanim przeczytam), a jeszcze bardziej odpowiedzi na komentarze - przywodzą na myśl pewną Alinę, która tu swojego czasu gościła.
Pozdrawiam.
Droga Anno, wręcz przeciwnie, bardzo dobrze, że się odezwałaś. Jednak niestety okazało się, że to, co masz do powiedzenia nie jest pod żadnym względem odpowiednie do sytuacji.
Bardzo byłabym zobowiązana, gdybyś wskazała mi jedno miejsce wśród komentarzy (czy gdzie indziej), w którym znalazłaś choćby słowo, które można by zinterpretować jako samouwielbienie.
Nie można ludziom łamać kręgosłupa - nie każdy musi zostawać wieszczem narodowym, ale każdy może pisać.
A pisanie ma tylko wtedy sens, gdy człowiek pisze w zgodzie z własnymi wewnętrznymi odczuciami i ze swoją własną wizją poezji.

Różne są estetyki. Powiedzenie, że pierwszy wiersz jest nieporadny zdradza, że nie zrozumiała Pani, jaka została wykorzystana w tym utworze.
Łamanie słów i zabawa słowem - nie mówię że na najwyższym poziomie, ale na mój własny sposób - mam do tego prawo.

Moja rozwinięta inteligencja niestety ma jeden feler, nie za bardzo toleruje przeciętność. Czytuję na tym portalu wiele wspaniałych, dobrze zbudowanych wierszy, z których nic nie wynika. Nie chciałabym zmierzać w podobnym kierunku, wolę swoją drogę. Dialog z kiczem? Czemu nie.
Tekst nie jest chyba kiczem, kiedy jest budowany świadomie w takiej właśnie konwencji. Pozdrawiam,
Penelope

Jasno widać, że Autorka docenia pracę własną i swoją niepowtarzalność oraz chętnie obarcza czytelników winą za niezrozumienie "sprytnie" przemyconej myśli i niedocenienie kunsztu, a w komentarzach nie odwołuje się do treści opinii, tylko omija je albo próbuje udowodnić, że czytelnik nie pojął intencji Autorki, bo nie dorósł do Jej poziomu rozwoju intelektualnego. (I to jest podobne do Pani Aliny, która też utrzymywała, że dopiero potomni doznają olśnienia na skutek rozczytania Jej wersów.)


Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Miałam się nie odzywać, bo wychodzę z założenia, że samouwielbieniu trzeba dać się wykrzyczeć w ciszy - szybciej cichnie.
Droga Pani, już pierwszy wers skazuje Pani wiersz na porażkę - ani on gramatyczny, ani ciekawy. To mnie jest potwornie przykro czytać coś takiego (przecież nie wiem, na co się natknę, zanim przeczytam), a jeszcze bardziej odpowiedzi na komentarze - przywodzą na myśl pewną Alinę, która tu swojego czasu gościła.
Pozdrawiam.
Droga Anno, wręcz przeciwnie, bardzo dobrze, że się odezwałaś. Jednak niestety okazało się, że to, co masz do powiedzenia nie jest pod żadnym względem odpowiednie do sytuacji.
Bardzo byłabym zobowiązana, gdybyś wskazała mi jedno miejsce wśród komentarzy (czy gdzie indziej), w którym znalazłaś choćby słowo, które można by zinterpretować jako samouwielbienie.
Nie można ludziom łamać kręgosłupa - nie każdy musi zostawać wieszczem narodowym, ale każdy może pisać.
A pisanie ma tylko wtedy sens, gdy człowiek pisze w zgodzie z własnymi wewnętrznymi odczuciami i ze swoją własną wizją poezji.

Różne są estetyki. Powiedzenie, że pierwszy wiersz jest nieporadny zdradza, że nie zrozumiała Pani, jaka została wykorzystana w tym utworze.
Łamanie słów i zabawa słowem - nie mówię że na najwyższym poziomie, ale na mój własny sposób - mam do tego prawo.

Moja rozwinięta inteligencja niestety ma jeden feler, nie za bardzo toleruje przeciętność. Czytuję na tym portalu wiele wspaniałych, dobrze zbudowanych wierszy, z których nic nie wynika. Nie chciałabym zmierzać w podobnym kierunku, wolę swoją drogę. Dialog z kiczem? Czemu nie.
Tekst nie jest chyba kiczem, kiedy jest budowany świadomie w takiej właśnie konwencji. Pozdrawiam,
Penelope

Jasno widać, że Autorka docenia pracę własną i swoją niepowtarzalność oraz chętnie obarcza czytelników winą za niezrozumienie "sprytnie" przemyconej myśli i niedocenienie kunsztu, a w komentarzach nie odwołuje się do treści opinii, tylko omija je albo próbuje udowodnić, że czytelnik nie pojął intencji Autorki, bo nie dorósł do Jej poziomu rozwoju intelektualnego. (I to jest podobne do Pani Aliny, która też utrzymywała, że dopiero potomni doznają olśnienia na skutek rozczytania Jej wersów.)




Aniu, najważniejsza rzecz, to żeby szanować siebie i mieć zaufanie do własnej intuicji w pisaniu. Wtedy nikt nie ma prawa nic Ci zarzucić.

Brzydko jest zmieniać innych podług własnego widzimisię. Ja tu nigdy nikogo nie usadzałam i nie wskazywałam palcem, kto, jak, co pisze źle i dlaczego ma przestać. W sumie może powinnam zacząć.
Jednak uważam, że każdy ma prawo tworzyć jak mu się podoba, bo to jest kwestia wolności, a nie przymusu. Pozdrawiam świątecznie,
Penelope
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeszcze raz powtórzę, każdy ma prawo do eksperymentów, bo twórczość to kwestia wolności, a nie nakazów i zakazów.
Wydaje mi się, że pani podejście do cudzej poezji (i cudzych komentarzy) jest zbyt osobiste. Wszelkie rozczarowania z Pani strony w tym zakresie to zwykła pomyłka i oczywiste nieporozumienie. Pozdrawiam świątecznie,
Penelope
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"Ja będę dalej pisać właśnie takie utwory"

Ma pani do tego pełne prawo. Zapraszam do działu dla początkujących.


W gruncie rzeczy, wygląda na to, że ten dział to nie moja bajka. Choćbym dostała jeszcze sto wiadomości z informacją, że mogę publikować we wprawnych, więcej nic tu nie zamieszczę. Pozdrawiam świątecznie,
Penelope

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz   Jacku, Jacku, Ty łasuchu, co do smaku masz zapały, najpierw rosół, potem kluski - a na deser - żart wspaniały!   Makaronik, pieróg, skwarki, wszystko leci jak z orkiestry - tylko błagam - bez bąbelków bąble zostaw na z Sylwestry!   W kuchni tańczysz, w rymie szaleń, słowa lepisz jak pierogi - ale dajże chwilkę wytchnąć - jeszcze chciałbym ciut pożyć! :)    
    • @Robert Witold Gorzkowski  on jest- tam gdzie Twoje serce
    • do rosołku się rozbierać  toż to trochę jest za mało  sam rosołek nie wystarczy jak już działać to na calaość   do rosołku droga Alu ciasto trzeba zagnieść hyżo z części ciasta makaronik z resztą zaraz można śmigać   wołowinkę szybko zemleć dodać jajko i cebulkę w mig doprawić jak należy lepić i okładać sznurkiem   potem szybko zagotować i okrasić dobrą skwarą po rosołku dać pierogi i dopiero iść na całość :))  
    • @Sylwester_Lasota   Czarodzieju mój, Sylwestrze co to słówka w rytmach pleciesz, choć w szlafmycy, choć bez fraka  Ty na wierszach znasz się przecie!   „gołosłowny” Ci się udał, po kąpieli - lekki, żywy, a że czasem gołość świeci - to nie grzech, gdy rym prawdziwy.   I niech fruwa - jak chce - cały, czy ma guzik, czy ma klapy, wiersz, co świtem się uśmiecha, nawet kiedy zdjął chałacik.   A że Jacek się rozkręcił, humor ostry, brzytwa w dłoni - niech mu będzie - też poeta, rym za rymem, musi gonić. :)     @Jacek_Suchowicz   Drogi Jacku, dzięki wielkie za ten wersów grad po głowie, choć wierszowy gołodupiec - nie zasłużył aż na mowę.   Czy go ścigać paragrafem? Czy zamąca dzieciom głowy? On nie z gender, nie z Europy tylko z szuflad Sylwestrowych!   Leci sobie, jak to bywa z lekką myślą, lecz z fasonem czasem wpadnie w cudze rymy, czasem znika w nieboskłonie.   A że trochę się rozebrał? Cóż, poezja lubi ciało - jedno słowo i mrugnięcie - już sensów się nazbierało.  :)
    • dziś za lato toast wznoszę o jeszcze jedną chwilę proszę zanim z jesienią się zamieni podda się czerwieni   dziś za lato zdrowie pije przecież już za moment minie więc niech słońca nie żałuje jeszcze jedną tęcze zbuduje   dziś do lata się uśmiecham na jego zrozumienie czekam niech się bardzo nie śpieszy niech mnie jeszcze cieszy   bym mógł spokojnie się poddać na barwy jesienne spoglądać pamiętając o pięknym lecie które w zieleń odziane i kwiecie   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...