replikacja

[maria_bard]

po zimie w zbyt szerokich oknach
śnią zasnute pająki

można zmazać z szyb
resztki popiołów i odchodów
niebawem się ociepli

tymczasem z bierwion
na chwiejnych nogach
nietrzeźwe od gorąca żeliwnej kozy
wyłazi ogłupiałe pod drzwi
na zatratę

zostawia tysiące
samowystarczalnych

[Magdalena_Blu]

W sumie nie wiadomo co wychodzi z bierwion, można się domyślać, albo też nie koniecznie jest to istotne, najważniejszy jest proces replikacji, najistotniejszy element przyrody i życia. Bez tego ani rusz.
Coś bym zrobiła z "na chwiejnych nogach" i "ogłupiałe" (najlepiej wywalić), zawarte jest już w słowie "nietrzeźwe".
Pozdrawiam.

[maria_bard]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Też nie wiem...widziałam to coś dwa dni temu. Niby korniki, ale jakoś dziwnie podobne do osobników wyższego gatunku w systematyce;-) Stąd chwiejne nogi i inne określenia. Nie wywalę.
Miałam dość wysoką gorączkę, może to przez to, a może nie tylko...
No i ta replikacja....

Pozdrowienia. E.

[Bernadetta1]

mnie te określenia ,,na trzeźwych nogach'' i ,,nietrzeźwe'' mimo, że w sumie zaraz po sobie nie przeszkadzają.Sens wiersza zruzumiały,przejrzysty.Czegoś mi tu jednak brakuje...
Pozdrawiam

[Emanuel_Wójcik]

Pani ciągle mi robi na złość,
ehhh..
nienawidzę pająków!!!!!!!!!!
pozdrawiam.

[Marek_Petrykowski]

A mnie z tych bierwion wylazła Anoraknophobia - Marillion - dzięki za przypomnienie tej płyty. Pozdrawiam.

[maria_bard]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mnie także.;-) Tylko - czego?
Pozdrowienia. E.

[maria_bard]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W blisko widocznych okolicznościach "przyrody" - tu i wokół - mam podobnie:-).

[maria_bard]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

dystans

[maria_bard]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja - analfabetka muzyczna (co mnie gnębi) - jedyne, co po swojemu odczytałam, acz nie do końca, z Twojego, Marku, komentarza - to ARACHNOFOBIA i to jest mi znana przypadłość.

"Anoraknophobia" - ? To i cała reszta - tabula rasa. Oczekuję "dokształtu", co lubię nad wyraz:-)))
Uścisk. E.

[Anna_Myszkin]

Pozwoliłam sobie doczytać, że to "ta płomienna" dźwiga się z paleniska, ale wówczas puenta jest dla mnie zbyt odległym skokiem od rozgrzanych własnym ciepłem - przecież akurat im nie powinno być żal.
Obrazek zagadał, ale z zakończeniem sobie nie poradziłam.
Pozdrawiam, Elu.

[maria_bard]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, jak po domu snują się korniki w postaci imago, tak i snują sie po pustaciach inne ich wersje:-)
Może kiedyś przyjdzie lepszy czas.
Dzięki, Myszkino, pozdrawiam. E.