A może nikt

[Włodzimierz Nabkowski]

ktoś

na niebie rozłożył poduszki
szarość rozdarł mrozem
rozsypał pierze

utulił do snu zmęczone liście
podmuchem zimna
rozwiał jesienną senność

schował zieleń
pod pierzynę
wmiótł życie pod biały dywan

ktoś
obiecał
i westchnął
śnieżną zawieją

ktoś
a może nikt

[maksymilian trader]

hmmm...

[Włodzimierz Nabkowski]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

hej maxiu :)) westchnąłeś snieżną zawieją czy zimową breją?:)
pozdrawiam i doczytam co fajnego w twoich wierszykach piszczy

[maksymilian trader]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

ani zawieją , ani breją, tylko zadumą nad połaczeniem impresji z odwiecznym pytaniem ludzkości:) ps: u mnie nic nie piszczy (a juz fajnego tym bardziej), moze stęka tylko:D

[Michał_Zawadowski]

jest ok, ale myślę, że można by nie powtarzać tego "ktoś". a propos, widzę że na forum zaczyna się pojawiać tematyka zimowa:)
pozdrawiam
mz

[pan_ktotam]

jesień odchodzi? - nareszcie ;)

co drugiego 'ktosia' można by usunąć... zresztą nie wiem...
wiersz bardzo dobry - czekałem na Pana kolejny utwór dosyć długo (po "słowa się droczą") i wreszcie się doczekałem.... na pewno warto było poczekać...

przeczytam sobie jeszcze raz i poszukam ukrytych kruczków...

pozdrawiam
/pan ktotam