Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mus pisania jak natręctwo
świerzbi stale trzeba drapać
papier oczy płot czy ściana
spisać głupot wielki zapas

na nic zda się każda rada
szmelc czy chała jeden przepis
byle rym na każdym rogu
bezsens z lipą też się zlepi

kit materia doskonała
multum gniotów talent zlecił
tylko nie wiem kto zapłaci
właśnie zdrożał wywóz śmieci

Opublikowano

Świetne, budzi uśmiech! Niektórzy ludzie cierpią na taką właśnie chorobę, która niestety dotyka również otoczenie. Pisać każdy może...
Żyjemy w czasach, w których tanim kosztem każdy może wydać swoje utwory (wiem, bo sam - na małą skalę - tak robiłem).

Zupełnie inna sprawa, że żeby napisać jeden utwór, trzeba po drodze stworzyć kilka lipnych. Proporcje wynoszą 1:10, czy jakoś tak.

:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dobrze prawisz :)
Pewnego dnia napisałam sześć "wierszy" to był mój rekord, leżałam wtedy chora, nudziło mi się. Ha, pamiętam, że cieszyłam się jak gwizdek. To było strasznie dawno.
Zazwyczaj takie są początki pisania, coś jak roztrój żołądka. Przechodzi samo z czasem :)

Dzięki, pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wszyscy wiedzą trzeba sprzątać
niby nikt nie lubi śmieci
przywiązanie do własności
to rzecz święta nie zaprzeczysz

niby można wszystko zgrabić
puścić z dymem i podpalić
ale cieplej będzie w serce
jak z litości ktoś pochwali

dziękuję :)
Opublikowano

ja gdzieś ten utwór widziałem, chyba pod wierszem makariosa:)
Już wtedy przykuł moja uwagę.
Zgadzam się, wciąż wiele osób stawia na ilość, a nie na jakość.
"Kiepskie wiersze są jak dupa, każdy jakieś ma, ale żeby od razu pokazywać" :)
Mam nadzieję, że napisałem komentarz po polskiemu :)
Strach teraz zabierać głos..
pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


więc proszę zaczaruj mnie wierszem
co urok posiada i treść
dotyka problemy dzisiejsze
i dla mnie przesłanie ma nieść

klimatem od razu mnie wzruszy
sentencją przybije do drzwi
bo ze mnie pojętny jest uczeń
wiersz taki już dzisiaj daj mi

niech piękno języka podkreśli
muzyczna rytmika i rym
metafor pokropi choć deszczyk
i pióro obróci myśl w czyn

lecz nie mów że świerzbi więc drapiesz
głupota natręctwo i mus
że morał dał dyla gdzieś za piec
wiersz dobry mi napisz i już:))

pozdrawiam Jacek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



będę się spierać, w moim pojęciu
bez wyobraźni poety nie ma
przecież na Orgu też mamy śmietnik
nie szkoda oczu? skończony temat

wyobraź zatem tę woń niesmaku
która się snuje, zostawia adres
mdławy, natrętny i pamiętliwy
przykrość dotkliwa, ochoty żadnej

nie mam i nie chcę, nie zmienię zdania
gdy każdą szparą odór się wciska
szerokim kołem ludzie mijają
gniecione wiersze jak wysypiska






Opublikowano

dzisiaj wiersz to stek nonsensów
jest tym lepszy im ich więcej
a w delirium napisane
przez krytyków są uznane
tutaj też jest taki krytyk
dla każdego znajdzie przytyk
cierpi wszak na paranoje
zgnoi wiersze twoje moje

Opublikowano

Najpierw "co to?", teraz "a co?". Wiele ważkich pytań pada ostatnio na zieleniaku. Świetny wiersz, z rymami na każdym rogu - sygnalizujący dystans Autorki do swojego pisania. A śmieciarze nie zdławią ducha potrzeby wykrzyczenia się na płotach czy papierach. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Prawdziwa Wiara i Wiara w Prawdę
    • Czy niewysłowione ludzkie cierpienie Może mieć swoją cenę?   Czy bezbronnych przerażonych dzieci łzy Można dziś na pieniądze przeliczyć?   Czy przerażonych matek krzyk Można zagłuszyć szelestem gotówki?   Czy za zrabowane schorowanym starcom przedmioty Mogą młodzi biznesmeni dziś żądać zapłaty?   Czy za zachowane obozowe opaski Wypada dziś płacić kartami płatniczymi?   Czy za wspomnienia młodzieńców rozstrzelanych Godzi się płacić przelewami sum wielomilionowych?   Niegdyś zabytkowe monstrancje i menory, Padały ofiarą rasy panów chciwości, Kiedy SS-mani pieniądze za nie liczyli, Jak przed wiekami Judasz za Chrystusa srebrniki.   I bezcenne pamiątki rodzinne, Często zacnym ludziom zrabowane, Nierzadko kryjące wyjątkową historię, Przez SS-manów były przeliczane na pieniądze…   Dziś niemieccy biznesowi magnaci, Zapominając o prostej ludzkiej przyzwoitości, Nie licząc się z swymi wizerunkowymi stratami, Na tamtym cierpieniu znów chcieliby zarobić,   Na głosy sprzeciwu pozostając głusi, Topiąc w drogich alkoholach sumienia wyrzuty, Tragedię tylu ludzi chcieliby spieniężyć, Kalkulując cynicznie łatwy zysk…   Niegdyś oni do naga rozebrani Głodni, wychudzeni, bezsilni Będąc na łasce SS-manów okrutnych, Bez pozwolenia nie śmiąc się poruszyć.   Niewysłowionym strachem wszyscy przeszyci, Z zimna i strachu przerażeni drżeli, Czekając na śmierć w komorach gazowych Wyszeptywali słowa ostatnich swych modlitw…   A dziś na niemieckich salach aukcyjnych, Panuje wszędobylski blichtr i przepych, Wszędzie skrojone na miarę garnitury, Połyskujące sygnety i sztuczne uśmiechy,   Szczęśliwi potomkowie katów i oprawców, Bez poczucia winy ni krztyny wstydu, Za tamtych ich ofiar niezgłębiony ból Żądają butnie wielocyfrowych sum…   Lecz my otwarcie powiedzmy, Że cierpienia spieniężyć się nie godzi, Niezatarte przyzwoitości zasady I tym razem spróbujmy uchronić...   Lecz my ludzie szczerzy i prości, Choć symbolicznie się temu sprzeciwmy, Może oburzenia głosem stanowczym, A może prostych wierszy strofami…   By te padające bezwstydnie ceny wywoławcze, Cywilizowanego świata wstrząsnęły sumieniem, Milionów ludzi budząc oburzenie, Głośnego sprzeciwu będąc zarzewiem.   By ten kolejny skandal Godzący w pamięć o ludobójstwa ofiarach I tym razem nie był zamieciony pod dywan, By upokorzoną była niemiecka buta...        
    • utkłem w polu bez granic  w pustej przestrzeni  pomiedzy nie a nic  a do tego brak    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Omagamoga Zapewne to tęsknota za utraconym Rajem. :)
    • @E.T. dziękuję za za szczerość i w pełni się zgadzam z twoim komentarzem, niestety nie lubię czegoś niewyjaśnonego, czegoś co ktoś inaczej może to zrozumieć. Jeśli chodzi o wpis P.S to dodałam go ze względu na mój wcześniejszy wiersz który musiałam usunąć ponieważ ludzie go wzięli zbyt dosłownie twierdząc że pewnie potrzebuje pomocy i skłaniam do samobójstwa co kompletnie nie miałam tego na myśli... 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...