Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Myśl o spadaniu przyspiesza bicie serca
gdy patrzysz w bezkres horyzontu który masz pod stopami
gdy patrzysz w moje oczy
mam serce kolibra
choć siedzimy w metrze lub stoimy na chodniku
ja wciąż spadam
wierząc że obudzę się żywy
dzięki temu, że Twoje serce
otworzy się jak spadochron

Opublikowano

W moim odczuciu wiersz "gorący", powinien trochę poleżakować,
aż nieco ostygną emocje i wtedy Autor chłodniejszym okiem, zobaczy w nim to, co czytający.
Wiersz ciekawy, zawarłeś w nim interesujące przemyślenia, według mnie, byłby lepszy, gdyby go skrócić co najmniej o połowę. Zbędne powtórzenia. Nie podobają mi się wielkie litery na początku wersów. W słowie 'dziwię' - literówka. Nie rozumiem 'horyzont pod stopami'?
Trzecia strofa poszarpana: 'złap, sprawdźmy, bądź, albo nie' - podmiot liryczny bardzo niezdecydowany. Może to wyrazić w bardziej liryczny sposób?
'w sercu cisza przerwana raz po raz krzykiem' - naiwnie przerysowane, ,Twoje serce otworzy się jak spadochron' - podobnie.
To jest materiał na wiersz; spróbuj wyrazić to samo prościej, krócej, ładniej, sensowniej. Pisanie wiersza, to nie tylko wyrażanie emocji, ale również warsztat. Trzeba się tego uczyć; czytając, pisząc,
porównując. No i nie wolno się zniechęcać.
Życzę sukcesów, pozdrawiam
- baba

Opublikowano

a tak na marginesie, zajrzyj do innych, napisz co sądzisz o ich wierszach, a nie żebrz w tytule o komentarze :), też zajrzą i skomentują :)
jeśli chodzi o tekst, to moim zdaniem, lekko przegadany, chociaż wątek przewodni czytelny i dla mnie do przyjęcia.
pozdrawiam i do poczytania :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zatem, ostateczna wersja wiersza to:

Myśl o spadaniu przyspiesza bicie serca,
Gdy patrzysz w bezkres horyzontu, który masz pod stopami.
Gdy patrzysz w moje oczy
Mam serce kolibra
Choć siedzimy w metrze, lub stoimy na chodniku
Ja wciąż spadam
Wierząc, że obudzę się żywy
Dzięki temu, że Twoje serce otworzy się jak spadochron.
Opublikowano

Nie można od razu otworzyć spadochronu, potrzeba czasu. Tak jak potrzeba czasu temu wierszowi, by się otworzył i stał się spadochronem. Ten wiersz jest jakiś taki zabałaganiony "cisza wypełnia mnie jak spadochron powietrze" czy może jak powietrze spadochron? Następnie cisza, która jest w sercu, więc wewnątrz, ale potem zdziwienie ciszą, która jest odniesieniem do tego, że nikt nie chce się przyłączyć do spadania, czyli do ciszy z zewnątrz, chociaż na początku jest mowa o słowach, słowach słowach. Zapanuj nad tym. Potem nagromadzenie przepaści, dołów i szczytów - chociaż z przynajmniej jednej przepaści i jednego szczytu możnaby swobodnie zrezygnować. No i te niezdecydowanie, bądź spadochronem, nie bądź, a potem wierzę, że będziesz. No to w końcu chcesz by była tym spadochronem czy nie? :) Sześć ostatnich wersów, jak dla mnie, ok - przemawiają, ukazują jakieś emocje.

Sztacheta

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dziękuję za komentarz Sztacheta. Biorąc pod uwagę wszystkie komentarze i cenne uwagi, wiersz pozostawiam w takiej postaci:

Myśl o spadaniu przyspiesza bicie serca
gdy patrzysz w bezkres horyzontu który masz pod stopami
gdy patrzysz w moje oczy
mam serce kolibra
choć siedzimy w metrze lub stoimy na chodniku
ja wciąż spadam
wierząc że obudzę się żywy
dzięki temu, że Twoje serce
otworzy się jak spadochron
Opublikowano

Błażej, posłuchaj, będę mówić tutaj tylko odnośnie moich uwag. Uwagi bierz do serca, ale i tak na końcu zaufaj sobie. Ty wiesz najlepiej, co chcesz powiedzieć, ja tylko mogę pokazać swoje sporzetrzeżenia. Może z mojego komentarza wydawało się, że ten wiersz jest zły, ale tak nie jest.
Ta wersja skrócona brzmi rewelacyjnie, ale to jest tylko moja opinia i tak właściwie ona nie powinna być dla Ciebie żadnym punktem odniesienia. Ty sam jesteś dla siebie takim punktem.
Poza tym ta wersja robi smaku na jeszcze więcej, skoro jesteś w stanie stworzyć taki fajny którki wiersz, to nie wierzę, że nie jesteś w stanie tak wyrzeźbić ten długi, by nie musieć skracać myśli do tego, co podoba się innym, tylko by móc przekazać, to co chcesz.
Nawet jeśli w wierszu jest bałagan, wystarczy znaleźć miejsce dla każdego słowa - chociaż mozna też połowę rzeczy wyrzucić za okno - to też jest jakieś wyjście.

Sztacheta

Opublikowano

Sztacheta, dziękuję za tę odpowiedź. Wyraziłeś, to, co poczułem po przeczytaniu wszystkich komentarzy i początkowo chciałem zmienić pierwsze wersy, aby wiersz zachował swą długość, ale ostatnia część oddaje, to, co chciałem przekazać, dlatego pozostawiłem tylko ją. Czuję jednak głód napisania dłuższego wiersza. To był mój pierwszy bez rymów, a nie jest łatwo pozbyć się starych nawyków;-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Milczy. Barowa śpiewaczka. Choroba zmogła jej synka. Leżał w łóżku na piętrze. Sny mu opowiadała z marmuru doniczka. Na niemoc duszy nic nie pomoże matczyna troską. A głos dusz już woła do siebie. Na zapomniane przez Boga moczary. Kwiatu nie powąchasz. Wina czary nie uchylisz. Z mołodycią nie zaznasz już młodzieńczego spełnienia. Kostucha już Ci zamyka oczy i ciemne zakłada okulary. Anioł spłynął z fresku na ostatnią spowiedź. Z pergaminem boskiego wykładu. Męczennicy chłoszczą się, wersetami z Biblii i Koranu. Słychać tylko płacz, miast świergotu ptaków. Olejki pachną sosną i esencją rumianu. Może Cię wskrzeszą słowa uroków. Echo ostatniego tchnienia. Tylko dla natury słyszalny odgłos. Mogiła jeszcze świeci pustką. Oparł się krzyż o mur ogrodowy. Krąży noc po włości. Skrzydła rozwinął Tanatos. Idą w orszaku przyjaciele, rodzice i wdowy. Znaleźli jeszcze pożegnalny list. Dla samobójcy tylko klątwa zostaję i na mogile demonów msza. Rozbierze Cię z tego grzechu robactwo i masa glist. Przemielą młodość na kompost. Triumf śmierci Cię synu rozgrzesza.  
    • @jeremy   Tak ... teraz rozumiem.   Powroty ...sentymenty..rozczarowania :)    "Kropla drąży skałę nie siłą lecz ciągłym padaniem".  Czasami warto być kroplą :)    Pozdrawiam jeremy :) 
    • @infelia   Fajnie :) infelia będzie po nas zmywał ;))) potrzebujemy jeszcze kogoś do sprzątania.?  ;)))    i oczywiście !!! Violetto !!!  jesteś pięknym człowiekiem :))) 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - cieszy mnie że poruszył - czyli zdał egzamin - dziękuje -                                                                                                               Pzdr.   Witaj - fajnie że ładnie - dziękuje -                                                                 Pzdr.                                                                  Witam - miło mi że obraz czytelny i emocjonalny - dziękuje  -                                                                                                          Pzdr.  Witaj - tak wyszło - a z tym blaskiem może masz racje - dzięki że czytasz -                                                                                                       Pzdr.                                            Witaj - ano taka jest - ale jest miła -                                                                 Pzdr.serdecznie. Witam -    Witaj - masz rację  - czasem trzeba bo można poczuć ulgę odnaleźć się -                                                                                                               Pzdr.serdecznie. @Kwiatuszek - @Posem - @Simon Tracy - @huzarc - dziękuje - 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...