Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Błażej_(I)_Kuźniacki

Użytkownicy
  • Postów

    31
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Błażej_(I)_Kuźniacki

  1. Bardzo fajny wiersz. Nakłania mnie do próby pisania wersów z rymami. Ostatnia zwrotka, jako puentująca, akurat ciekawie ma o jedną sylabę mniej niż resztę. Według mnie, to daje efekt dumającego trzykropka. Pytanie w wykrzykniku (!?) jest bardzo często zadawane w emocjach między kochankami.
  2. @Lilka_Laszczyk Lilko, bardzo dziękuję za komentarz. Krytyka jest uzasadniona i konstruktywna. Chcę pisać poezję, czuję taką potrzebę, wiem, że muszę więcej czytać, jeśli chcę poprawić warsztat poetycki. Musze też więcej pisać. Do poczytania!
  3. @bazyl_prost Minus kilkanaście stopni tak ochłodziło słowa w tym wierszu.
  4. Piekło nie jest gorące Jest zamarznięte i zamarza mocniej z każdą chwilą Jesteś zimna Chłód przynosi Piekło Zamarza wiatr niosący zapach I słowa ostre i zimne jak sople lodu Ciepło krwi nie roztopi zamarzniętego serca Sól łez nie roztopi ściętych mrozem tafli oczu Potrzeba iskry Która podpali chrust Ogień wpłynie w żyły Wulkaniczna lawa rozgrzeje serce Czując ciepło swych ciał Zaśniemy wtuleni w siebie z daleka od Pandemonium
  5. Fajny wiersz i przepis:) Czekam na "Autorski przepis na Zimową Aurę", a może sam taki sporządzę?
  6. @sun Dzięki sun:) Generalnie, najlepiej wyrzucić 3 część, bo bez niej i tak wiersza jest kompletny. Zgadzasz się? Kilka krótkich chwil z Tobą było w kolorze błękitnych motylich skrzydeł na cytrynowych płatkach kwiatów splecione pożądaniem silnym jak oceanu fale Przez kilka krótkich chwil nasze ciała i dusze stały się jednością by w uniesienia bezdechach wzlecieć nad Miasto Boga i szybować nad nim jak para sokołów
  7. Kilka krótkich chwil z Tobą było w kolorze błękitnych motylich skrzydeł na cytrynowych płatkach kwiatów splecione pożądaniem silnym jak oceanu fale Przez te kilka krótkich chwil nasze ciała i dusze stały się jednością by w uniesienia bezdechach wzlecieć nad Miasto Boga i szybować nad nim jak para sokołów Teraz żyję po to by znów ujrzeć blask Twych czarnych oczu i poczuć smak Twych pocałunków żyję marzeniem o szybowaniu nad Miastem Boga.
  8. Dziękuję bardzo za komentarze i uwagi, cenię je sobie i to bardzo! Popracuję nad tym wierszem:)
  9. Chęć życia Trzynasty klient zwraca się do niego jak do podeszwy od buta Już nie chce ich widzieć, słuchać, wracać tam Nie chce mu się wstawać, myć zębów i żyć Czwarta bomba spadła na Damaszek Wielu ludzi zginęło, wielu ludzi jest ciężko rannych Jak dżdżownice pełzają bez rąk, nóg, oczu, ale wciąż chcą żyć Dziewięć miesięcy czekała za nim Urodził się z genetyczną wadą, Paliła w ciąży, piła w ciąży, nie chce się jej żyć Siedemdziesiąt milionów dzieci w Afryce Z brzuchami jak balony bez butów nie śmieją się Ale wciąż chcą żyć Wycinają jej płuca, wypalają jej oczy, Wlewają kwas do jej żołądka, wiercą dziury w jej głowie Choć bez niej nie mogą żyć
  10. Sztacheta, dziękuję za tę odpowiedź. Wyraziłeś, to, co poczułem po przeczytaniu wszystkich komentarzy i początkowo chciałem zmienić pierwsze wersy, aby wiersz zachował swą długość, ale ostatnia część oddaje, to, co chciałem przekazać, dlatego pozostawiłem tylko ją. Czuję jednak głód napisania dłuższego wiersza. To był mój pierwszy bez rymów, a nie jest łatwo pozbyć się starych nawyków;-)
  11. Dziękuję za komentarz Sztacheta. Biorąc pod uwagę wszystkie komentarze i cenne uwagi, wiersz pozostawiam w takiej postaci: Myśl o spadaniu przyspiesza bicie serca gdy patrzysz w bezkres horyzontu który masz pod stopami gdy patrzysz w moje oczy mam serce kolibra choć siedzimy w metrze lub stoimy na chodniku ja wciąż spadam wierząc że obudzę się żywy dzięki temu, że Twoje serce otworzy się jak spadochron
  12. Zatem, ostateczna wersja wiersza to: Myśl o spadaniu przyspiesza bicie serca, Gdy patrzysz w bezkres horyzontu, który masz pod stopami. Gdy patrzysz w moje oczy Mam serce kolibra Choć siedzimy w metrze, lub stoimy na chodniku Ja wciąż spadam Wierząc, że obudzę się żywy Dzięki temu, że Twoje serce otworzy się jak spadochron.
  13. Wiersz przeniósł mnie w całości do świata, do którego się odnosi...do innego świata, bardzo podoba mi się ta ballada!
  14. Do Nowy Vega: Dziękuję za komentarz. Co do Ikara to chyba inna bajka, ale wosk i pióra też mogą być dobrym pomysłem;-)
  15. Do Nowy Vega: Dziękuję za komentarz. Co do Ikara to chyba inna bajka, ale wosk i pióra też mogą być dobrym pomysłem;-)
  16. Myśl o spadaniu przyspiesza bicie serca gdy patrzysz w bezkres horyzontu który masz pod stopami gdy patrzysz w moje oczy mam serce kolibra choć siedzimy w metrze lub stoimy na chodniku ja wciąż spadam wierząc że obudzę się żywy dzięki temu, że Twoje serce otworzy się jak spadochron
  17. Nie, ale moje inne wiersze są również pisane na wzór klasyków i mają ponad 8 lat. Te, które wysłałem na forum były trzema ostatnimi. Nie napisałem jeszcze nigdy wiersza białego, bo zbyt częto mówie tym językiem i nie wiem na ile jestem zrozumiały;-) A komunikatywność w języku jest przecież bardzo ważna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...