Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

powroty


Rekomendowane odpowiedzi


na pewno będziesz tu kiedyś
pomiędzy pomóż mi a odejdź
dotknij otul każdą literę
w picie kawy bez cukru
i bruzdy dni zaprzeszłych
jak suchy badylek
nie chcący liści wypuścić

nie napiszesz
więcej śladów na piasku
przechodząc pod niebem
z białą laską świtu
gdy na plecy zarzucona niskość
podwieszanych sufitów
w chichocie zamykanych drzwi

jak złodziej handlujący cieniem
podpierającym strop dębu
oddzielać będziesz duszę od ciała
aż stanie się motylim skrzydłem
zanim pofrunie w inną księgę
będę czytał z niego twoje imię
i płonące w ustach czereśnie

i chociaż policzysz do końca
ile razy tak było a ile być mogło
nie podstawię do wzoru
by wyznaczyć sekstantem
odległości posłuszne marzeniom
by odziać stopy w harmonię brzasku
aż tyle trzeba żeby wrócić

czasami odejście jest defibrylatorem
ratującym miłość
potrzeba nam chwili
żeby zrozumieć powrót




Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety tekst rozciągnięty w nieskończoność i spowrotem, a po drodze jak w kosmosie próżnia. nie ma się o oc zahaczyć w tym tekście, zero konkretów, rozstrzelone, niedokończone wątki, z których nic nie wynika dla mnie tutaj. Natłok przenośni, porównań nie mających ze sobą spójności. Niektóre rekwizyty są karkołomne - podwieszane sufity, defibrylator.
Jedynie na plus pierwsze dwa wersy i dwa ostatnie - na nich zbudować można coś ciekawego i koniecznie krótszego, oprzeć o konkret.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...