Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zimą żaba miała wolne, więc włożyła ciepłe spodnie,
łyżwy, kurtkę, szalik z czapką, poszła cieszyć się ślizgawką.
Ale kiedy na lód staje, rozkraczona leży na niej.
Wszystko przez to, że jest ślisko, więc wkurzyło się żabisko.

Pójdę jeździć na saneczki, z zaśnieżonej moc góreczki.
Lecz z tej jazdy nic nie było, w zaspę żabsko się wwaliło,
a gdy czapka spadła z głowy, mróz ją zmroził do połowy.

Jak się tutaj zaraz wnerwię, to odszukam swą przeręblę.
Tam się schowam przed złą zimą, wyjdę kiedy lody miną.
Latem bywa inne życie, zresztą sami to widzicie.


Opublikowano

Trzeba jeszcze popracować nad tym wierszykiem.

Trzymałabym się jedności czasu. Albo przeszły, albo teraźniejszy. Inaczej - jest bałagan.
Poprawić należałoby interpunkcję - są usterki.

Dlaczego mróz zmroził czapkę do połowy? - błąd gramatyczny.
Ostatnia strofka nie nadaje się do komentowania.

Wieszyk nie udał się. Puenta grzebie całość. Może i lepiej.;-)



Opublikowano

"Ale kiedy na lód staje, rozkraczona leży na niej." Lód - rodzaj męski, dlaczego "na niej"? Odniesienie do ślizgawki, dla mnie, zbyt odległe (to nowe zdanie).
Wierszyk z takich -dla dzieci, przyjemnie się czyta, ale musi wszystko być tym bardziej dobrze napisane.
Myślę, że żabia głowa została zmrożona w górnej połowie dlatego, że dolna jej część była owinięta szalem.
Jak na początkującą, jest nieźle, ale należy wiersz poprawić.
Serdecznie pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Elu, nie zaskoczyłaś mnie swoim komentarzem, od początku nie podoba Ci się to co robię i myślę, że już tak zostanie. W każdym razie wezmę jak zwykle pod uwagę wszelkie uwagi. Pozdrawiam serdecznie:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak Babo w/g mnie też to jest odniesienie do ślizgawki, myślę że zmrożona do połowy jest głowa, a nie czapka. Pewnie z czasem
przyjdzie jakaś myśl i nastąpią zmiany. Na dzień dzisiejszy cieszę się Twoją opinią i radami na co zwrócić uwagę.
Nie jestem początkującą, to ja NOWA, musiałam zmienić nick, ponieważ w/g starego nie mogłam się zalogować. A ogólnie piszę jako PaULA.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak Babo w/g mnie też to jest odniesienie do ślizgawki, myślę że zmrożona do połowy jest głowa, a nie czapka. Pewnie z czasem
przyjdzie jakaś myśl i nastąpią zmiany. Na dzień dzisiejszy cieszę się Twoją opinią i radami na co zwrócić uwagę.
Nie jestem początkującą, to ja NOWA, musiałam zmienić nick, ponieważ w/g starego nie mogłam się zalogować. A ogólnie piszę jako PaULA.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Miło mi, przepraszam, sprawdziłam dorobek, myślałam, że dopiero zaczynasz przygodę z pisaniem.Heej! :))
Opublikowano

Uśmiało mi się! PaULA-nowa (nie taka nowa , odnowiona zapewne taak!).
Takich żabisk to wokół dostatek , ale w ostatniej zwrotce chętnie pobędę!
Ładnie i zgrabnie , jak to u Ciebie Droga poetko!

Pozdrawiam!
Hania

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak Babo w/g mnie też to jest odniesienie do ślizgawki, myślę że zmrożona do połowy jest głowa, a nie czapka. Pewnie z czasem
przyjdzie jakaś myśl i nastąpią zmiany. Na dzień dzisiejszy cieszę się Twoją opinią i radami na co zwrócić uwagę.
Nie jestem początkującą, to ja NOWA, musiałam zmienić nick, ponieważ w/g starego nie mogłam się zalogować. A ogólnie piszę jako PaULA.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Miło mi, przepraszam, sprawdziłam dorobek, myślałam, że dopiero zaczynasz przygodę z pisaniem.Heej! :))

Nie ma za co przepraszać Babo:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak Haniu odnowiona, bo nie mogę się zalogować ze starego adresu, jako NOWA pisałam do właściciela i nie pomógł mi w problemie, zwyczajnie nawet nie raczył się odezwać, więc musiałam zacząć od nowa, a szkoda.
Dziękuję za odwiedziny, uśmiechy i jak zwykle serdecznie pozdrawiam:)))
Opublikowano

Lubię żaby, więc musiałam zerknąć. Ta, ma jakąś przewrtoną naturę.. ;)
Ula, dla dzieci fajny wierszyk, ale jeżeli trafi się jakieś bardziej "douczone" i powie
.. a mama/tata mówili mi, że żaby śpią w zimie...
Korekta niektórych miejsc byłaby wskazana, wierzę, że wiesz, gdzie.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Nato, cieszę się, że zajrzałaś, bardzo lubię Twoje oceny moich wierszydełek:)
Myślę, że dociekliwemu dzieciaczkowi wystarczy odpowiedź, że tylko w bajce można wszystko.
A na korektę muszę poczekać, na dzień dzisiejszy nie znam sposobu naprawy, ale dzięki życzliwym:)( w dobrym słowa znaczeniu) wiem, na co zwrócić uwagę i w których miejscach z czasem poprawić. Pozdrawiam serdecznie:)))
Opublikowano

A czemu nie tak?

Zimą żaba miała wolne,
więc włożyła ciepłe spodnie,
łyżwy, kurtkę, szalik z czapką,
poszła cieszyć się ślizgawką.

Ale kiedy na lód staje,
rozkraczona leży na niej.
Wszystko przez to, że jest ślisko,
więc wkurzyło się żabisko.

Pójdę jeździć na saneczki,
z zaśnieżonej tam góreczki.
Lecz z tej jazdy nic nie było,
w zaspę żabsko się wwaliło,

a gdy czapka spadła z głowy,
zziębła żaba do połowy.
Jak się tutaj zaraz wnerwię,
to odszukam swą przeręblę.

I się schowam przed złą zimą,
wyjdę kiedy lody miną.
Latem bywa inne życie,
zresztą sami to już wiecie.


Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Co ja Ci mam odpowiedzieć Arksi? więc najpierw dziękuję serdecznie, że zajrzałeś i poświęciłeś czas mojemu wierszykowi:)))
A teraz powiem tak, pomysł na zziębnietą żabę mi się podoba chociaż ktoś już tutaj pisał, że mając szalik pewnie żaba do połowy nie mogła zmarznąć. A jeśli chodzi o zapis, pierwotnie pisałam tak jak Ty mi sugerujesz, ale wiele osób zwracało mi uwagę, że powinnam zapisywać tak jak zapisałam. No i co ja biedna mam robić? :))) Pozdrawiam serdecznie:))))
Opublikowano

Najlepiej byłoby się zapytać dzieci jaką wersję wolą )
a wydaje mi się że jak dla dzieci to krótsze wersy są bardziej odpowiednie.
I to już zależy od Ciebie którą grupę osób chcesz zadowolić ).
Napisałem; zziębła żaba do połowy - z obawy o żabę )
czyli do połowy zrobiło jej się zimno, zaś zmrożenie groźnie brzmi.
Jak wiadomo przez głowę najwięcej ciepła uchodzi
więc to jest logiczne że mogło jej się zrobić zimno aż do połowy
i to nie ma znaczenia czy miała szalik czy nie ).
Gdybym wiersz czytał latem to byłoby OK
ale gdy go czytam zimą to mi troszkę nie pasuje - zresztą sami to widzicie
chociaż bardzo lubię czyste rymy, to jednak tu bym zrobił uzasadniony wyjątek )
np. zresztą sami to przyznacie.
Mniej ważne jest jak chcą Twój wiersz widzieć inni
bardziej ważne czy Tobie to widzenie innych się podoba
więc jeśli zziębła żaba bardziej Ci się podoba od zmrożonej
to powinnaś zmienić zmrożoną na zziębłą ).

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Tak, należy im się cześć i chwała po wieki. Pozdrawiam!
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
    • @Manek Szerzenie mowy nienawiści??? Przecież nie skłamałem w ani jednym wersie!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...