Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zadrapało w ucho.. "na przedpokoju".. nie lubię takiego określenia, wg mnie, powinno być "w"
Tytuł "mówi", że takie noce mają miejsce, rozbiera się rodzinę na czynniki pierwsze, gdzie jest.. on, ona, dziecko..
już nie, jako my/rodzina. Puenta "zagadkowa", ale wiem, jak sobie ją przetłumaczyć.
Pierwsza ok. środek, b.dobry, puenta zamyka mi całość, na ogólne, dobrze.
Pozdrawiam.

Opublikowano

dobry wiersz. tylko, w moim odczuciu, czwarty wers jest zbędny - zbyt oczywisty na tle pozostałych.
kłaniam się i pozdrawiam :)
do poczytania :)

p.s: bardzo dobry :). może jeszcze tylko zamiast 'na przedpokoju' dałbym 'w przedpokoju', bo tak, to nie jestem pewien co Autor miał na myśli ;)

Opublikowano

Trzecia osoba liczby mnogiej: oni,(tatusiowie, teściowie), one (mamusie, teściowe)
na liczbę pojedynczą: on, ona, ono (nowe) :))
Lekiem jest córeczka, zanim nie dorośnie, zaczynając przysparzać problemów..
Już wiem, wiersz jest o wygodnym rodzicu, który lubi mieć „święty spokój”.
Niestety, peelu, dzieciaki tak mają, że dorastają i trzeba mieć włączony czujnik dopóki jesteśmy albo czujemy się rodzicem.
Dla rozstrzygnięcia wątpliwości czytelników co do „na przedpokoju”, ja sobie czytam:

na przedniepokoju żarówka świeciła
do zerówki


A za rozbiór gramatyczny rodziny, masz u mnie 5.
Pozdrawiam, Grażyna.
:)


  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • tego roku w przysiołku zima była sroga pod butami szeleścił szron na polach gdzieniegdzie wystawały skiby zamarzniętej bryły kruki niespokojnie krążyły nad lasem czarnymi skrzydłami omiatając rozbudzone niebo sarny skryły się między rozłożystymi gałęziami świerku białe czapy szczelnie zakrywały delikatne igliwie Olga z łatwością zsunęła walonki czarne lepkie od brudu jeszcze latem uprosiła o kawałek filcu którym wyścielała środek przepastnego buta niegdyś jędrne uda dziś poorane zgrabiałymi palcami niejakiego Żeni czy Miszy kto by spamiętał intymność wokół nicość jak wykrawana cząstka ze świata mówią wejdź w siebie głębiej rozpoznaj wroga nazwij
    • @Ewelina dzięki
    • @Leona  bywa, że nie chcemy widzieć, bo może ktoś inny pomoże, bo my mamy własne problemy, i bywa tak- że nikt nie pomoże   Poruszający wiersz
    • @Annna2 smutna rzeczywistość i bezlitośnie tak często obecna gdzieś za miedzą.  Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Inspiracją list przeczytany w necie.         Rozczarowałaś mnie moja żono i zbędne rozkoszy twoje łono. Pracę rzuciłaś, i bliżej już do grudnia. Jamajka, Bali, spanie do południa. Drinki z parasolką Las Palmas w szczycie, bez tego - jakież nudne jest życie! Rozwodzę się z tobą żono, żegnam rękawicę. Małżeństwa nie utrzymujesz, ognisko w rozsypce. Opuszczam cię - twoja kuzynka różą w zenicie. Z nią podeptam wysoką maciejkę, jak lew zaryczę, a dreszcze- jeszcze, jeszcze! Zdobędę góry raz po raz i wtóry, a potem pagórki słone zagrają świerszczem. Rozczarowałaś mnie moja żono jak zimne deszcze. Drogi mężu! Kuzynka z chłopa zrobiła się kobietą. W Lotto miliony wygrałam, to najmilszą podnietą. Na Kanarach widnokrąg gorzeje egretą. Świty się ścielą, i nigdy nie bledną. Ty mężu? Wszystko mi jedno.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...