Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

I choćby wszystkie moje marzenia runą
A we mnie zostaną same obawy
To zawsze będę mógł chwycić za pióro
Bo już nie robię tego dla zabawy

Każdą porażkę można zamienić w dzieło
To z kolei przerodzi się w sukces
Tak właśnie nastąpił kolejny przełom
Ja w końcu przestałem być uczniem

Opisując piękno natury lub miłość
Zapominam o problemach świata
Nie widząc kiedy moje życie się zmieniło
Zatracając się w tym przez lata

Nie żałując tego wyboru
Kroczę aż do ostatniej stacji
Nie chcę już zmieniać toru
I porzucać mojej pasji

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za komplement ;) Jeżeli widzisz jeszcze coś nad czym trzeba popracować to będę bardzo wdzięczny za podpowiedź. Jest to mój pierwszy wiersz do którego postanowiłem się przyłożyć i chciałbym aby następne zawierały coraz mniej błędów.

Ps: Bardzo mi się podobają Twoje prace :D
Opublikowano

Oto mój punkt widzenia;

"Jeśli wszystkie moje marzenia runą
A we mnie zostaną same obawy
To zawsze będę mógł chwycić za pióro
I już nie tylko dla własnej zabawy

Z porażek piórem stworzę wielkie dzieło
A to z kolei przerodzi się w sukces
I wtedy w życiu mym nastąpi przełom
Bo już przestanę być ja tylko uczniem"


itd.

Możesz to wykorzystać, lub jeszcze poprawić, to Twój wiersz.

Pozdrawiam.

Opublikowano

http://pl.wikipedia.org/wiki/Tonizm
Poczytaj, a zobaczysz, że warto:|)
i inwersje jebnij w ryj, choć zgrabna inwersja mi się podoba...
Każdą porażkę można zamienić w dzieło
To z kolei przerodzi się w sukces
Tak właśnie nastąpił kolejny przełom
Ja w końcu przestałem być uczniem
pozdro!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Autor pisze "Ja w końcu przestałem być uczniem"
lecz jego wiersz tego stwierdzenia zbytnio nie podpiera.
Bo co, autor przestał się uczyć?
Czy ma dopiero zamiar przestać się uczyć )

Pozdrawiam.
Opublikowano

"Ja w końcu przestałem być uczniem" - Szczerze powiem że jedyny cel tego wersu to dowartościowanie mnie, oczywiście uczniem będę zawsze bo człowiek uczy się całe życie, za bardzo to wyolbrzymiłem bo chodzi tu o to że cieszę się z tego co już się nauczyłem. A wytłumaczenie mam dla siebie takie że chyba każdy uczeń gdy już opanuje pewien zakres umiejętności (nawet nie duży) lub osiągnie jakiś sukces to już ma się za mistrza i będzie myślał że już nic więcej nie może się nauczyć, dopóki ktoś go nie sprowadzi boleśnie na ziemię. Ten wiersz będę chciał poprawić skoro już znam błędy jednak najpierw muszę napisać coś o tym "sprowadzeniu na ziemię" gdyż uważam że to może być fajny temat :)

Opublikowano

Więc sam widzisz -
zanim posłuchasz Emanuela aby inwersję jebnąć w ryj ), się zastanów -
czy w ogóle zamierzasz przestać być uczniem )
Twój wiersz, Twój wybór, moja propozycja,
z którą cokolwiek chcesz możesz zrobić,
możesz jej nawet nie brać pod uwagę )

P.S.
ale zechciej też zauważyć że Emanuelowi moja inwersja się podoba )

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stracony jeżeli masz potrzebę pisania pisz  to bez dwóch zdań. To były inne czasy choć przecież jesteśmy cząstką przeszłości....''gdybym tak mogła w kościach kreta  odnależć swoje DNA''....gdzieś mam wiersz o takich też rozważaniach....wszystko jest po coś i wszystko było pamiętaj;skamieniał słowik ..umarło drzewo...TERAŻNIEJSZOŚĆ TRWA....a pióra gubią ptaki jakby się złamało Twoje. .....Znajdziesz...życzę owocnej pracy. @Bożena De-Tre tylko ten Stracony mnie zastanawia...tak bez wartościowania ''co życiem a co stratą jest..........skoro można''umrzeć za życia nie żyjąc wcale.....dzięki za podzielenie się historią jak z filmu.
    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...