Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wiersze do Hansa, I


gęba_w_niebie

Rekomendowane odpowiedzi

nie wierzę w wiersze Hans, nie wierzę
a jednak
przychodzą we śnie. budzą mnie, siadają obok, coś, Hans,
jakby między sobą szepczą, porzucają ciała, tuż obok.
zgoda - nie ma nic dziwnego w pustych ciałach
ale te same, co noc, i ja, ja i ta sama -
ja tu jestem bez szans.

*
jak to jest że
przy sztucznym świetle widzę prawdziwy świat,
a na odwrót nie jest to możliwe. mówię ci, znam już dobrze potwory
zastygłe w pół drogi, uschnięte (z tęsknoty?) tuż nad twoją głową -
to znaczy - dobrze, że nie ma cię w nocy

*
ależ skąd, Hans, przecież byłam tutaj. nie, na pewno,
nie mam też już więcej znajomych w piekle. mówię ci,
nigdzie się nie ruszam, pech mam - przywiązany do nogi

pochylił się, obejrzał, stwierdził, że to tylko smoła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im dalej w wiersz, tym gorzej -tracę z nim kontakt :)

"jak to jest że
przy sztucznym świetle widzę prawdziwy świat,
a na odwrót nie jest to możliwe"

W kontekście tej frazy, końcówka wydaje mi się wątpliwą próbą widzenia "na odwrót", kwestionowania samej siebie (nocnej). W bajkowo - rubasznej konwencji (znajomi w piekle, pech, kursywa) rozcieńcza się gęstość fraz początkowych, wiersze - duchy mrugają okiem, oniryczne potwory infantylizują się - z wiersza robi się wierszyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...