Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kukułka coraz cichsza
znudzona powtarzalnością wypowiedzi
już nie wie w którym kierunku
posyłać swoje zmęczone ku

mała wskazówka odpadła
duża się waha w coraz to inną stronę

gdyby nawet stanęła na głowie
teraz jest tylko dzisiaj a oczekiwanie
na jutro w tym urządzeniu
graniczy z kompletnym szaleństwem

cały werk skrzypi i nie ma ochoty na cykanie
uważa że jeśli ktoś może mieć dość to właśnie on

jedno zgania na drugie a trzecie się obraża
stwierdzają trzeba by i należy
naiwnie sądząc że czasem zdarza się coś
bez żadnego powodu

Opublikowano

Izo samo życie ,,,bardzo lubię personifikację a tu u Ciebie majstersztyk !
Zacytuję co mnie ujęło :

"...gdyby nawet stanęła na głowie
teraz jest tylko dzisiaj a oczekiwanie
na jutro w tym urządzeniu
graniczy z kompletnym szaleństwem..."

Serdecznie!

Hania

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przyjmuję krytykę z dużym zrozumieniem, staram się pogłębiać swoje wiadomości na każdy temat, sięgnęłam do znaczenia słowa "banał":
"Banał. Ale czy banał nie jest prawdą? Tyle, że prawdą oczywistą? Ile razy jednak przekonujemy się, że te prawdy oczywiste torują sobie drogę z niesłychanym trudem albo w ogóle nie mogą przebić się na powierzchnię? Prawdy oczywiste to są te, które mówi mędrzec, a które mędrek wydrwiwa jako banały. Autor: Ryszard Kapuściński
Moje banały są Twoim zdaniem nudne, uznaję, że nie muszą się podobać, za "klasykę" - serdecznie dziękuję, z najżyczliwszym uśmiechem ślę pozdrowienia
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przyjmuję krytykę z dużym zrozumieniem, staram się pogłębiać swoje wiadomości na każdy temat, sięgnęłam do znaczenia słowa "banał":
"Banał. Ale czy banał nie jest prawdą? Tyle, że prawdą oczywistą? Ile razy jednak przekonujemy się, że te prawdy oczywiste torują sobie drogę z niesłychanym trudem albo w ogóle nie mogą przebić się na powierzchnię? Prawdy oczywiste to są te, które mówi mędrzec, a które mędrek wydrwiwa jako banały. Autor: Ryszard Kapuściński
Moje banały są Twoim zdaniem nudne, uznaję, że nie muszą się podobać, za "klasykę" - serdecznie dziękuję, z najżyczliwszym uśmiechem ślę pozdrowienia
- baba


Google mają to do siebie, że znajdzie tam pani dowolną opinię na dowolny temat. Mógłbym się tak z panią przerzucać efektownie "pogłębioną wiedzą" w nieskończoność, tylko po co ?
Pani nie ma ambicji pisania "własnej" poezji, czerpie satysfakcję z literackiego przeżuwania - niech tak zostanie.
Mnie nie przewróciło tysiąc wierszyków "o zegarku, którego bolą nóżki", nie przewróci i ten.
Pozdrawiam, Andrzej Barycz.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przyjmuję krytykę z dużym zrozumieniem, staram się pogłębiać swoje wiadomości na każdy temat, sięgnęłam do znaczenia słowa "banał":
"Banał. Ale czy banał nie jest prawdą? Tyle, że prawdą oczywistą? Ile razy jednak przekonujemy się, że te prawdy oczywiste torują sobie drogę z niesłychanym trudem albo w ogóle nie mogą przebić się na powierzchnię? Prawdy oczywiste to są te, które mówi mędrzec, a które mędrek wydrwiwa jako banały. Autor: Ryszard Kapuściński
Moje banały są Twoim zdaniem nudne, uznaję, że nie muszą się podobać, za "klasykę" - serdecznie dziękuję, z najżyczliwszym uśmiechem ślę pozdrowienia
- baba


Google mają to do siebie, że znajdzie tam pani dowolną opinię na dowolny temat. Mógłbym się tak z panią przerzucać efektownie "pogłębioną wiedzą" w nieskończoność, tylko po co ?
Pani nie ma ambicji pisania "własnej" poezji, czerpie satysfakcję z literackiego przeżuwania - niech tak zostanie.
Mnie nie przewróciło tysiąc wierszyków "o zegarku, którego bolą nóżki", nie przewróci i ten.
Pozdrawiam, Andrzej Barycz.
Dziękuję, miło mi było wymienić zdania, gratuluję szybkości osądu moich ambicji, lubię ludzi z poczuciem humoru, a mimo wszystko radzę uważać na potknięcie, idzie zima, szkoda byłoby nóżki.
Z sympatią - baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przyjmuję krytykę z dużym zrozumieniem, staram się pogłębiać swoje wiadomości na każdy temat, sięgnęłam do znaczenia słowa "banał":
"Banał. Ale czy banał nie jest prawdą? Tyle, że prawdą oczywistą? Ile razy jednak przekonujemy się, że te prawdy oczywiste torują sobie drogę z niesłychanym trudem albo w ogóle nie mogą przebić się na powierzchnię? Prawdy oczywiste to są te, które mówi mędrzec, a które mędrek wydrwiwa jako banały. Autor: Ryszard Kapuściński
Moje banały są Twoim zdaniem nudne, uznaję, że nie muszą się podobać, za "klasykę" - serdecznie dziękuję, z najżyczliwszym uśmiechem ślę pozdrowienia
- baba


Google mają to do siebie, że znajdzie tam pani dowolną opinię na dowolny temat. Mógłbym się tak z panią przerzucać efektownie "pogłębioną wiedzą" w nieskończoność, tylko po co ?
Pani nie ma ambicji pisania "własnej" poezji, czerpie satysfakcję z literackiego przeżuwania - niech tak zostanie.
Mnie nie przewróciło tysiąc wierszyków "o zegarku, którego bolą nóżki", nie przewróci i ten.
Pozdrawiam, Andrzej Barycz.
Dziękuję, miło mi było wymienić zdania, gratuluję szybkości osądu moich ambicji, lubię ludzi z poczuciem humoru, a mimo wszystko radzę uważać na potknięcie, idzie zima, szkoda byłoby nóżki.
Z sympatią - baba


"gratuluję szybkości osądu moich ambicji"

I gdzie tu logika ? :)
Skoro błyska mi pani w oczy peanami na cześć banału, jako metody twórczej, to sama deklaruje w ten sposób "ambicje przeżuwacza". Czyż nie tak ? ;)
Jednak się przełamię i zagoogluję :

Hasło banał

Definicje krzyżówkowe hasła banał na naszym serwerze:
1. [Literatura] oklepane wyrażenie, frazes
2. [Filozofia] myśl nie wnosząca nic nowego
3. [Filozofia] oklepany, wyświechtany i utarty
4. [Filozofia] truizm
5. [Literatura] zwrot lub powiedzenie pospolite
6. [Edukacja] nieodkrywcza kwestia
7. [Filozofia] truizm, komunał
8. kompanem ze sloganem
9. szablonowy w rozmowie
10. coś pospolitego
11. [Filozofia] "puste" powiedzenie
12. frazes
13. to, co jest oczywiste, powszechnie znane
14. brak oryginalności w czymś
15. powiedzenie bez głębszej treści, ogólnie znane
16. liczman, oczywistość, ogólnik, stara śpiewka
17. zwykłość
18. [Edukacja] synonim frazeologii
19. ogólnik , liczman , pustosłowie , stara śpiewka
20. banalność , szablonowość , stereotypowość , standardowość
21. schematyczność , schematyzm , sztampowość , pospolitość
22. przeciętność , konwencjonalność , zwykłość , zwyczajność
23. szarość , szarzyzna , tuzinkowość , zdawkowość , trywialność
24. nijakość , prymitywność , płaskość , płytkość
25. płycizna , podrzędność , prozaiczność , przyziemność
26. komunał, truizm
27. powiedzenie pozbawione istotnej treści
28. oklepana myśl, slogan
29. slogan
30. [Filozofia] myśl mało oryginalna
31. [Filozofia] powiedzenie oklepane
32. oczywista prawda, truizm
33. czczy frazes
34. szablon w rozmowie
35. powiedzenie niemające głębszej treści
36. wyrażenie bez polotu
37. oklepany i wytarty
38. [Filozofia] wypowiedź zawierająca treść prawdziwą,ale banalną
39. oklepany zwrot
40. ogólnik, frazes
41. utarty i oklepany zwrot
42. [Literatura] frazes, slogan, komunał
43. oczywiste stwierdzenie

Z sympatią - chłop.
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przyjmuję krytykę z dużym zrozumieniem, staram się pogłębiać swoje wiadomości na każdy temat, sięgnęłam do znaczenia słowa "banał":
"Banał. Ale czy banał nie jest prawdą? Tyle, że prawdą oczywistą? Ile razy jednak przekonujemy się, że te prawdy oczywiste torują sobie drogę z niesłychanym trudem albo w ogóle nie mogą przebić się na powierzchnię? Prawdy oczywiste to są te, które mówi mędrzec, a które mędrek wydrwiwa jako banały. Autor: Ryszard Kapuściński
Moje banały są Twoim zdaniem nudne, uznaję, że nie muszą się podobać, za "klasykę" - serdecznie dziękuję, z najżyczliwszym uśmiechem ślę pozdrowienia
- baba


Google mają to do siebie, że znajdzie tam pani dowolną opinię na dowolny temat. Mógłbym się tak z panią przerzucać efektownie "pogłębioną wiedzą" w nieskończoność, tylko po co ?
Pani nie ma ambicji pisania "własnej" poezji, czerpie satysfakcję z literackiego przeżuwania - niech tak zostanie.
Mnie nie przewróciło tysiąc wierszyków "o zegarku, którego bolą nóżki", nie przewróci i ten.
Pozdrawiam, Andrzej Barycz.
Dziękuję, miło mi było wymienić zdania, gratuluję szybkości osądu moich ambicji, lubię ludzi z poczuciem humoru, a mimo wszystko radzę uważać na potknięcie, idzie zima, szkoda byłoby nóżki.
Z sympatią - baba


"gratuluję szybkości osądu moich ambicji"

I gdzie tu logika ? :)
Skoro błyska mi pani w oczy peanami na cześć banału, jako metody twórczej, to sama deklaruje w ten sposób "ambicje przeżuwacza". Czyż nie tak ? ;)
Jednak się przełamię i zagoogluję :

Hasło banał

Definicje krzyżówkowe hasła banał na naszym serwerze:
1. [Literatura] oklepane wyrażenie, frazes
2. [Filozofia] myśl nie wnosząca nic nowego
3. [Filozofia] oklepany, wyświechtany i utarty
4. [Filozofia] truizm
5. [Literatura] zwrot lub powiedzenie pospolite
6. [Edukacja] nieodkrywcza kwestia
7. [Filozofia] truizm, komunał
8. kompanem ze sloganem
9. szablonowy w rozmowie
10. coś pospolitego
11. [Filozofia] "puste" powiedzenie
12. frazes
13. to, co jest oczywiste, powszechnie znane
14. brak oryginalności w czymś
15. powiedzenie bez głębszej treści, ogólnie znane
16. liczman, oczywistość, ogólnik, stara śpiewka
17. zwykłość
18. [Edukacja] synonim frazeologii
19. ogólnik , liczman , pustosłowie , stara śpiewka
20. banalność , szablonowość , stereotypowość , standardowość
21. schematyczność , schematyzm , sztampowość , pospolitość
22. przeciętność , konwencjonalność , zwykłość , zwyczajność
23. szarość , szarzyzna , tuzinkowość , zdawkowość , trywialność
24. nijakość , prymitywność , płaskość , płytkość
25. płycizna , podrzędność , prozaiczność , przyziemność
26. komunał, truizm
27. powiedzenie pozbawione istotnej treści
28. oklepana myśl, slogan
29. slogan
30. [Filozofia] myśl mało oryginalna
31. [Filozofia] powiedzenie oklepane
32. oczywista prawda, truizm
33. czczy frazes
34. szablon w rozmowie
35. powiedzenie niemające głębszej treści
36. wyrażenie bez polotu
37. oklepany i wytarty
38. [Filozofia] wypowiedź zawierająca treść prawdziwą,ale banalną
39. oklepany zwrot
40. ogólnik, frazes
41. utarty i oklepany zwrot
42. [Literatura] frazes, slogan, komunał
43. oczywiste stwierdzenie

Z sympatią - chłop.
:)
Myślę, że z z tego dialogu wynikają dla mnie oczywiste korzyści
w postaci Pana wskazówek (nomen omen), jak również moich przemyśleń.
Pięknie się Pan przełamał!
Z nieustanną sympatią dziękuję i serdecznie zapraszam na przyszłość. Krytyka najmilej widziana.
Serdecznie pozdrawiam
- baba :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mnie też nie, chciałam jak najlepiej ale wyszło - jak wyszło.
Rozumiem to doskonale, że doskonałości najprawdopodobniej moje
"utworki" nie osiągną nigdy, ale piszę, bo lubię i staram się jak umiem najlepiej. Cały czas lubię się uczyć od innych, sporo czytam.
Jeszcze dodam, że naprawdę cenię sobie bardzo rzeczową i życzliwą
krytykę.
Dziękuję za przeczytanie i opinię. Serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wyobraźnhia daje pole popisu u ludzi wrażliwych. Nie wszystko można nazwać, wszystko można sobie wyobrazić, Niektórzy uważają, że nawet prawda jest subiektywna. Jacy ludzie, takie czasy.
Dziękuję za przeczytanie i refleksje na ten temat, serdeczności
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk Nato, z której strony nie spojrzeć to będzie za i przeciw. Nie chcę się tutaj rozpisywać, bo kocham rodzeństwo, ale nie masz pojęcia ile na głowie może mieć najstarsze dziecko.
    • Znam temat, a mam podobnie. Dobrze i ładnie to opisałeś. Pozdrawiam
    • Czasem słowa błądzą i wchodzą przez nos by rozgrzać ciało   chłód powoli obejmuje ziemię patrzy na serce kamienne kruszy dzisiaj, wczoraj, jutro zostawia bez sensu   dziś jest przelotne zahacza wargami o sytuację z mroku wyłonioną i krzyczy zostań.
    • Jest takie powiedzenie jakoby w jakiejś zapadłej dziurze. Zatęchłej i brudnej jak myśli moich kochanych klientów na widok dziewiczych, zaokrąglonych w biodrach i piersiach podlotków dziewczęcych z mojej najlepszej sutereny, robactwo miałoby żreć Cię człowiecze żywcem.   Niby nie dziwić to może w mieście tak zepsutym jak to. Gdzie wszelka zaraza i mór lecą z prądem wiatru, wody i krwi po ulicznym rynsztoku. Gdzie tyfus, dżuma i trąd stają w szranki, kto w danym roku wywoła większą hekatombę zarazy i poślę więcej dusz i duszyczek do wszelkich świętych lub diabłów. Nie dziwi to nikogo i w lochach Neufchatel. Tu wszy, pchły i szczury ucztują na spoconych i odartych ciałach skazańców. Nie inaczej było i ze mną.     Obudził mnie dreszcz łaskotek w okolicach twarzy i podkulonych pod głowę rąk. Zerwałem się w cichym okrzykiem i zacząłem machać rękoma. Najwidoczniej ta reakcja i dość żywa jakby nie było postawa nie spodobała się moim futrzanym sąsiadom z celi, którzy oddalili się szybko w mrok narożników ścian z głośnym, piszczącym sprzeciwem. Zakląłem pod nosem i dopiero teraz uczułem jak bardzo mocno boli mnie głowa a myśl o pragnieniu i strawie jest jedyną, którą przyjmuje do siebie umęczony organizm.     Oczy jeszcze nie przywykły do mroku celi, ledwie wybudzone ze snu, próbowały odróżniać pojedyncze detale. Po krótkim czasie namierzyłem zarys drzwi z kratą za plecami. Spróbowałem do nich wstać lecz od razu prawie zachybotałem się jak na pokładzie łajby i znalazłem się na czworakach. Więc pełzłem a brudna, sklejona odchodami słoma czepiała mi się palców u dłoni. Znów zaczepiłem o szczurzy ogon a jego właściciel, próbował w odwecie odgryźć mi kciuk. Wtem, będąc już na kilka kroków od drzwi, usłyszałem za nimi czyjeś gorączkowe acz ściszone do granic szeptu głosy. Głosy były męskie i raczej dość młode i wyraźnie zbliżały się do celi. Po klucz, przekręcił leciwy zamek i cela stanęła otworem.   W progu znalazły się dwie postaci. Strażnik miejski baszty i ojciec zakonu benedyktynów. Obaj jak jeden mąż zaraz po wejściu spuścili oczy pod nogi na moją postać, zamarłą w dzikiej pozie, zamilkli a zakonnik dodatkowo przeżegnał się i ucałował złoty, masywny krzyż pański, dyndający na jego piersi.   - Wstań synu - głos jego był zupełnie niepodobny do postury i długiej brody zgolonej w zwarty szpic. Był prawie kobiecym falsetem pozbawionym jakiejkolwiek gardłowości i mocnego akcentu. Chyba plotki o tym, że co niektórym braciom, przeorzy czy generałowie każą po ślubach ucinać jajca, nie są do końca wyssane z palca - Nic Ci już nie grozi. Bóg ojciec jest z Tobą.     Dał dyskretny acz całkiem zrozumiały sygnał ręką dla strażnika, że ten może się oddalić do innych zajęć a sam wkroczył pewnie do celi nie spuszczając mnie jednak z oczu. Wiedziałem co go sprowadza w te zaiste skromne progi mojej celi ale jak przystało na porządnego łotrzyka, zamierzałem odstawiać marny teatrzyk do końca.     - Wybaczcie mi ojcze taką sposobność otoczenia - owionąłem dłonią powietrze wokół siebie - I moją steraną trudem żywotu więźnia aparycję. Wstać również do Was nie mogę. Solidnie oberwałem przed przybyciem tutaj i stanie na nogach sprawia mi kłopot. Przestrzeń faluje mi we łbie moim kaprawym jak po zakrapianej solidnie libacji.   Zakonnik nie odrzekł z początku nic. Zachowywał się dziwnie. Krocząc wokół mnie powolnym stąpaniem. Rozglądał się ciekawie, jakby oglądał freski kapliczne a nie umorusane posoką i gównem ściany lochu.   - Więc jeśli Ci to nie sprawi bólu czy innej przykrości Synu, po prostu usiądź a ja spocznę jak brat i bliźni obok Ciebie.   I faktycznie osunął się na kolana obok mnie. Ściągnął kaptur z podgolonej głowy o resztkach jasnobrązowych włosów I obdarzył mnie lekkim uśmiechem pełnym pogody ducha i nadziei. Przyznaję, zdziwienie odjęło mi mowę a zaiste nie często zdarzenia mojego krótkiego acz burzliwego, ulicznego żywota na to pozwalały. Zakonnik widział te zawachanie w moich oczach i rzekł jeszcze spokojniej   - Jestem tu by uratować Twą duszę przed potępieniem - zamilkł, przełknął ślinę i kontynuował - A może i ciało nie ulegnie karze. Wszystko zależy od ciężarów grzechów, skruchy i żarliwości pokuty. I spowiedzi świętej przed obliczem Boga. A więc jaki to grzech sprowadził Cię tu Synu, do podziemi slynnego Neufchatel? Mów. Bóg słucha.   I faktycznie zamilkł z wyrazem oczekiwania na twarzy.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...