Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

sukiennice. zawieszone nadszelestem
w białej chmurze, dogasają po kryjomu
swoim tempem. promień dalej, krok za wcześnie -
bez różnicy, gdy zmalały. poza domem

i ogniskiem wielkomiejskich opowieści,
pośród stropów, zadaszyły się w podcieniach
całowstęgi - całoczernie wszystkich części
pierwszej myśli. na pół słone grzęzną w ziemi.

gdzieś pod mostem, drzewoblatem nowych zdarzeń,
wypełnione po brzeg winy w szczerosplotkach,
tylko ciszą, obustronnie, w rzeźbach twarzy
śpią ukradkiem w cudostrojne dni, stokrotne.

zapatrzyły się w krajobraz wielosłotni -
z niedokładni wydobyte porównania.
w sukienneczkach chwilomyśli, gdzieś na potem
przystrojone, spadły w słowa niesłychaniem.

zapomniane kamienniczne obietnice -
mowonośne, skrępowane powstrzymania.
cichną wierszem. czy w popiołach, bez różnicy,
osadzaniem wyrwą ciszę z niewyspania?


(08.11.2012)

Opublikowano

Tak rytmicznie i swobodnie płynie ten Twój dobry wiersz, bardzo bogata barwa słów, ogólnie miła i ciepła poezja, taka jaką lubię:)

Na krawędzi wyobraźni myśl przysiadła
jeszcze taka jest niepewna, niegotowa
do notesu pierwszym słowem wreszcie wpadła,
wkrótce za nią sypnęły się inne słowa.

Serdeczności Kingo:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bolku, dziękuję za czytanie :) i przychylny odbiór.
Zawsze obdarowujesz miłym wierszowanym komentarzem - doceniam to.
Serdecznie pozdrawiam, cieszę się, że wiersz przypadł Ci do gustu.

dobrego dnia!
Kinga.
Opublikowano

tytuł tłumaczy ... Zaskoczę Cię ( chyba ) , zdradzając co w tym wierszu mnie najbardziej :-) Otóż : " bez różnicy " ... Bo czyni różnicę ... I to taką , że ... ... ... Uważam , że jest istotnym akcentem tego wiersza , choć on cały trochę innym sumptem nadąża ...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



bazylu :) dziękuję za Twoją obecność, cieszę się, że czytałeś.
nie wiem, czy owoce i warzywa - choć na pewno dla słowa lepiej jest upatrywać przystań w świeżości niż wśród "dekadenckich" używek.

serdecznie pozdrawiam,
in-h.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Cezary, "bez różnicy" ma znaczenie, istotnie.
Natomiast z przykrością spostrzegam, że chyba nie tylko dla Ciebie wiersz "innym sumptem nadąża"...

bardzo Ci dziękuję za poświęcony czas. jest mi niezmiernie miło, że zaglądasz do moich wierszy.

serdeczności, Czarku!
Kinga.

in-h.
Opublikowano

drzewoblatem mononośnie ..te słowa jakby zatrzymują robią mi dodatkowo przecinki przy czytaniu bo muszę się zastanowić co znaczą, dodatkowo kropki i przecinki też mi taki efekt sprawiają, że musiałabym wrócić drugi raz na spokojnie przeczytać żeby nadszelestem mi zostało. Ten wiersz jest sam w sobie budowaniem słowa
- tak odczytuję
J.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Lenko, to ja się kłaniam, wdzięcznie za czytanie i zostawioną myśl.
Obraz, owszem, jest. Jest ich nawet kilka: w strofach, pomiędzy wersami... trzeba je dostrzec, bo wszystkie przystrojone, spadły w słowa niesłychaniem.
Mam nadzieję, że inni Czytelnicy również zechcą je wydobyć...

Pozdrawiam ciepło, Lenko!
Kinga,
in-h.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Judyt, bardzo się cieszę, że znów jesteś!
Dziękuję za poświęcony czas. Odczytujesz jedną z myśli, jakie przyświecały mi przy pisaniu: każdy wiersz tworzy odrębny obraz, dzięki słowu - takiemu, a nie innemu wykorzystaniu jego "mowonośnej" funkcji. Tutaj, wers po wersie buduje się przystań, masz rację. Buduje się słowo, które stworzy obraz. Tak to sobie założyłam.

serdecznie pozdrawiam,
in-h.
Opublikowano

Kingo, bardzo dobre, pomysłowe i wiele znaczące neologizmy - podobają mi się, a wiesz, że przykładam dużą wagę do tego środka wyrazu poetyckiego!
Niestety umyka mi znaczenie całości, głównej myśli wiersza - ona mi niknie w natłoku różności, w kaskadzie obrazów - przepraszam, nie chcę Ci robić przykrości, ale to wszystko nie składa mi się w całość. A przy dużej ilości neologizmów literackich trzeba wyjątkowo precyzyjnie i jasno wyrazić zasadniczą myśl wiersza, bo inaczej zginie w różnościach właśnie.
Na przykład rozumiem, że dwie pierwsze strofy są opisem Sukiennic? Ale dlaczego "całoczernie wszystkich części pierwszej myśli"? I dlaczego "na pół słone grzęzną w ziemi?" Nie rozumiem tych sformułowań, nie kojarzą mi się z niczym, ani z wyglądem Sukiennic, ani z niczym innym.
Jest jeszcze kilka takich fragmentów w wierszu.
Nie mniej wiersz przyciąga swoją melodią, ma styl, jest liryczny i nastrojowy nawet wtedy, kiedy się go nie rozumie - a to już świadczy o dużym talencie Autorki. :)

Opublikowano

Kaliopku,

budujesz oniryczny obraz "wędrówki" w poszukiwaniu schronienia dla słów. Dlatego próżno oczekiwać tu logicznego obrazowania.

Słowa chcą bezpiecznie "wybrzmieć", czasami jednak te "całowstęgi - całoczernie" jako wynik pierwszej myśli, wyraz goryczy, żalu, grzęzną
w ziemi, dokąd spadły "na pół słone.

Nie podoba mi się "szczerosplotkach". Proponuję "szczerosploty", o ile nie umieściłaś tu cząstki semantycznie związanej z "plotką".

Najbardziej podoba mi się "niedokładnia", która wyraża częstą niewystarczalność słowa, niemoc, by wyartykułowało się wszystko, co wcześniej się planowało wyznać.

Odczuwam lekki przesyt neologizmów w tym wyznaniu, ale kłAniam się nisko za inwencję twórczą i poszukiwania nowego słowa.

Czyli?

Coś więcej niż: ..."aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa" :)

Z wielkim podobasiem, cieplutko,

Para:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Agnieszka Charzyńska ...Te brudne dworce gdzie spotykam ją, Te tłumy, które cicho klną,...                                   Grzegorz Ciechowski   Tak mi się przypomniało. Dziękuję, pięknie to napisałaś. 
    • @Jacek_Suchowicz Ulala cóż za smakowita ta Viola.. Piękna, miła, słodka... A jaka zmysłowa    .. "wszelkie podobieństwo osób do sytuacji jak i sytuacji do osób jest zupełnie przypadkowe"... 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Panie Jacku sztosik że tak powiem  
    • @Mitylene ta odpowiedź jest tak czasami, przytłaczająco - istotna. Dziękuję za podzielenie się myślą

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

          @violetta  jakiś mi tak wleciało do głowy... Ale co śmieszniejsze widzę te kokardy Pozdrawiam miło Cię pod tematem widzieć     @Stracony I powiem Ci rozbiłeś "bank" o ten świadomy smak mi się rozeszło... Dlatego zaczęłam od; nałogowego posypywania kontur ust solą - sól podkreśla smak. Miło że podzieliłeś się myślą  Pozdrawiam serdecznie      
    • Och, radości naszej kwiatowej daj nam dziś; I nie pozwól by w dal wybiegła nasza myśl  Gdzieś do niepewnych żniw; tutaj zatrzymaj nas Wszystkich, po prostu w ten wiosenny czas.   Och, w białym sadzie tej radości daj nam moc, Jakiej nic nie miewa w dzień, jak u duchów w noc; I uszczęśliw nas szczęśliwymi pszczołami, Wśród doskonałych drzew rój brzęczy kołami.   I uszczęśliw nas nagłym ptaka przelotem, Co brzęczenie zagłusza skrzydeł trzepotem, Meteor z dziobem jak igła śmigający, Nektary z kwiatów w powietrzu spijający.   Bo to miłością jest, a nie nic innego, Która należy do Boga wysokiego, By uświęcić w pełni Jego zamierzenia, A od nas wymaga jedynie spełnienia.   Od tłumacza: Jak raz trafiłem w porę roku.  I Robert: Oh, give us pleasure in the flowers to-day; And give us not to think so far away As the uncertain harvest; keep us here All simply in the springing of the year.   Oh, give us pleasure in the orchard white, Like nothing else by day, like ghosts by night; And make us happy in the happy bees, The swarm dilating round the perfect trees.   And make us happy in the darting bird That suddenly above the bees is heard, The meteor that thrusts in with needle bill, And off a blossom in mid air stands still.   For this is love and nothing else is love, The which it is reserved for God above To sanctify to what far ends He will, But which it only needs that we fulfil.
    • @violetta rozpieszczasz mnie słowami :):):) W nocy przyśni mi się może, że jestem jakimś Sienkiewiczem czy innym Norwidem :) Przewróci mi się w głowie normalnie. A pamiętasz ten cudowny sonet:       "Już północ - cień ponury pół świata okrywa,  A jeszcze serce zmysłom spoczynku nie daje,  Myśl za minionym szczęściem gonić nie przestaje,  Westchnienie po westchnieniu z piersi się wyrywa.  A choć znużóne ciało we śnie odpoczywa,  To myśl znów ulatuje w snów i marzeń kraje,  Goni za marą, której szczęściu niedostje, A dusza przez sen nawet drugiej duszy wzywa.  Jest kwiat, co się otwiera pośród nocy cienia  I spogląda na księżyc, i miłe tchnienie wonie,  Aż póki nie obaczy jutrzenki promienia. Jest serce, co się kryje w zakrwawionym łonie,  W nocy tylko oddycha, w nocy we łzach tonie,  A w dzień pilnie ukrywa głębokie cierpienia".       A Słowacki miał przyjaciela, Ludwika Spicnagla. Pamiętam jak w jednym z listów do niego napisał tak:  "a czy ty wiesz, że ja według Gala mam organ samobójczy ?" Jak byłem dzieckiem bardzo mnie to intrygowało. I zapamiętałem. Dziwne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...