Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

I to też jest taki wiersz, że ja sobie dużo więcej pozwalam wyobrazić, niźliby nawet sama autorka zawarła i chciała przekazać. Ale ze mnie już taki typ, że każda forma mnie ogranicza. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



I dobrze WiJa ,że pobudza wyobraźnię !
W rzeczywistości jest prosty , jak piasek Ci podpowie(metafora) , to wiesz wszystko!
Dziękuję za poświęcenie Twojego czasu mojemu skrobaniu i przemyśleniu , ale nie ukrywam ,że cieszy !
Pozdrawiam!
Hania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuje Stefanie za czytanie i za fajne !
Masz rację gdzie nie gdzie przeszkadza , ale tu jest niezbędny ...do życia !
Pozdrowionka!
Hania
No wiem. Ale czasem koc...

Woj , uśmiało mi się , ja tu o niebie a Ty o chlebie...!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



już sam tytuł daje do myślenia

dobrze umieć dostrzec w życiu to
co ważne najcenniejsze

pozdrawiam :)




Alinko , masz rację , to o czym pisze to nic innego , bez czego nie ma życia !
Pozdrówki!
:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Myxomatosis-dziękuje ,że Cię przemyślenie skłoniło do czytania,,,wystarczy zamienić piasek z klepsydry w ....!
A myśl nie złota , złoty piasek -metaforycznie!
Pozdrawiam!
Ja
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuje Stefanie za czytanie i za fajne !
Masz rację gdzie nie gdzie przeszkadza , ale tu jest niezbędny ...do życia !
Pozdrowionka!
Hania
No wiem. Ale czasem koc...

Woj , uśmiało mi się , ja tu o niebie a Ty o chlebie...!
Tam w niebie też chyba mają kocyki.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuje Stefanie za czytanie i za fajne !
Masz rację gdzie nie gdzie przeszkadza , ale tu jest niezbędny ...do życia !
Pozdrowionka!
Hania
No wiem. Ale czasem koc...

Woj , uśmiało mi się , ja tu o niebie a Ty o chlebie...!
Tam w niebie też chyba mają kocyki.

Tam Stefanie kocyki nie będą nam potrzebne , ale tu jak najbardziej (piszę i się śmieję wojena)!Przypomniał mi się Twój wiersz "Zło"!
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki Agnieszko ,że zajrzałaś , miło mi bardzo !

Masz rację pierdoła utknął pięterko powyżej!Ha!
a wiersz , zawiera tyle powagi !
A ja tu śmiechy hihi!
To Stefan zawsze rozbawia mnie , komentarzami !I dobrze!
Dzisiaj śpimy o godzinę dłużej , już mi lepiej!
Pozdrawiam miłą czytelniczkę , Przyjaciółkę dla przyjaciół!
Hania

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuje Mariuszu za czytanie "nadgorliwość nie popłaca "-w wierszu chodzi o zdrowie , czym więcej zabiegam , tym więcej spotyka mnie "niespodzianek"!
Pozdrawiam!
Hania

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Najtrudniej jest się otworzyć Nie jestem szafą którą się wietrzy Najtrudniej jest się przyznać Nie jestem oskarżony Najtrudniej jest pokochać Nie jestem kochany Czyżby najtrudniejsze było za nami Nie, to trudno Nie trudno jest na próżno uciekać Nie trudno jest złościć i wściekać Nie trudno jest innych rozgrzeszać Jak łatwo powiedzieć kłamstwo Jak łatwo poczuć strach Jak łatwo udawać i grać A cóż w tym złego, poeta się dziwi I ja się dziwię z nim Przecież gra w uczciwego to najpiękniejsza gra Bo uczciwy to samo sumienie ma  
    • @Berenika97   Bereniko. Ton ciężki, niemal apokaliptyczny a jednak osobisty. W świecie, który miele wszystko w masę, ocala nas uparte trwanie w rytmie własnego kroku.   Twoja poezja. Już mi się do niej tęskniło :)
    • Polityk wchodzi do swojego mieszkania jak huragan w brylantowym smokingu, z kieszeni wysypują się złote monety jak deszcz meteorytów, z teczki wylewają się banknoty jak zielona powódź papieru, a złote sztabki uderzają o podłogę jak kły mamuta, rytmicznie, w takt jego serca – serca pompowanego łapówkami. Pudełka po butach trzeszczą jak trumny przepełnione banknotami, mikser wiruje w szaleństwie i pluje monetami, kaloryfer jęczy, dusząc w sobie koperty gorące jak węgiel z piekła, a szuflady wybuchają jak armaty absurdu, plując na podłogę kolejne łapówki, które wiją się jak robaki karmione podatkami narodu. Banknoty tańczą w powietrzu niczym skrzydła szarańczy, opadają na stoły, krzesła, rośliny, na kota mdlejącego w kącie, szeleścią chórem za oknem: – Idioci, głupcy, płaćcie, płaćcie dalej, bo każda wasza złotówka jest jego świętem. W szafie – sejf, w sejfie sejf, w sejfie kolejny sejf, a każdy mdleje od ciężaru złotych sztabek i banknotów, trzęsie się jak pacjent w gorączce, ale polityk otwiera je z czułością, jakby były matrioszkami chciwości, i śmieje się, że nigdy nie będzie ostatniego dna, bo chciwość nie zna spodu. Złote sztabki układają się w piramidy, monety stukają jak werble koronacji, a polityk klęka przy tym skarbcu jak kapłan pychy, całuje banknoty, tuli złoto, wdycha je jak kadzidło, i szepcze: – Jeszcze… jeszcze… naród niech kona, a ja będę królem złotego świata! Dywan próbuje go udusić ze wstydu, kanapa wyje jak pies skatowany podatkiem, lustro pęka i krzyczy: „Patrzcie na monstrum, co żywi się waszym chlebem!” Ale polityk śmieje się, śmieje tak, że ściany pękają, śmieje się banknotami, śmieje się sztabkami, śmieje się narodem za oknem, który stoi w kolejce do życia – z pustymi kieszeniami i pełnym rachunkiem sumienia. Aż wreszcie staje sąd, w progu, z uśmiechem jak bankomat, i mówi jak wyrocznia absurdu: – Te złote monety? Nie jego. Te banknoty w pudłach po butach? Nie jego. Te sztabki pod dywanem, te koperty w kaloryferze? Nie jego, nie jego, nie jego. I polityk wychodzi wolny, czysty jak kryształ w kieliszku szampana, śmiejąc się w złocie i papierze. A naród za oknem, głupi, naiwny, wyzuty – bije mu brawo i płaci dalej, bo wierzy, że ten skarbiec wypełniony łapówkami zbudowany jest dla niego, choć naprawdę zbudowany jest na nim.      
    • @Alicja_Wysocka  Podskakuję z radości i wiwatuję :) Dzięki :) Troszkę poważniej, najpierw AI wygenerowałem sam dźwięk, później potrzebowałem podpiąć pod klip, za poradą copilota tu uwaga nieby się nie komunikują ze sobą, a zainstalowany program wykonał proponowane zalecenia co do videodysku odnośnie do orginalnego pliku mp3, edytując wgrałem dwa pliki dźwiękowe i jeden przesunąłem na osi czasu, chcąc uzyskać odpowiednią głębię, najdłużej walczyłem z z obrazem, dałem sobie spokój z ruchomym, skorzystałem z propozycji pierwszego AI copilota (z którym początkowo nie szło się dogadać, bo wstawiał mi obrazki z tekstem) gdzie była ta grafika, kolejny schodek to export gotowego pliku, premium, pro i płać, to mnie wkurzyło cała praca na marne, więc go nagrałem bezpośrednio z ekranu, ach wspomnę dlatego premium bo te efekty gwiazdek, i przyciemniania to płatna opcja. Na koniec powiem, że opłaciło - dostałem super komentarz :) Oczywiście wywaliłem programy z kompa, mam wątpliwości czy przy moich zasobach sprzętowo-finansowych jest sens na kolejny klip. Zważając że Ai dokonało tu przełomu, oczywiście wiem o tym że tylko dlatego, bo wydałem odpowiednie polecenia. Tylko dlaczego czuję że to proteza?
    • @Sylwester_Lasota Sylwestrze, to musi być pasjonujące zajęcie. Już sobie wyobrażam te nasz wiersze napisane, które nam zilustruje i zaśpiewa AI - życzę powodzenia! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...