Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
(SMS do A.K.)

Słońce razi radością nad błyszczącą rzeką,
kwiaty gryzą się w barwach, ptaki drażnią śpiewem,
bo nie dzwonisz tak długo, tak jesteś daleko,
i czy tęsknisz, czy myślisz jeszcze o mnie - nie wiem...

Może czymś Cię dotknęłam nie tak, jak powinnam,
może w zbyt czułe miejsce na tkance Twych uczuć?
Dopóki mi nie powiesz, gdzie w szkodę zbłądziłam,
nie mogę tego wiedzieć - wciąż Ciebie się uczę.

A może, gdy jechałeś wśród puszczy rowerem,
złośliwie Ci komórka z kieszeni wypadła,
a w niej zamknięte wszystkie kontakty, numery -
i znikła, utonęła w kampinoskich bagnach?

Dlatego milczysz na zew moich esemesów,
żadnego wykrzyknika na znak zapytania...
Tak smutno mi codziennie bez Twojego głosu.
Tak pędzę, po dniach skaczę do Święta Spotkania.

Gródek nad Dunajcem, 29.07.2012 r.
Opublikowano

Gródek i towarzysząca jemu aura dobitnie przyczyniły Ci się poetycko :-) Nad dunajeckimi kamieniami też mi się to i owo kiedyś napisało . A dla gościa :
http://www.youtube.com/watch?v=8ps9V5jU3As&feature=related
Prześlij mu to koniecznie !!!
Tylko żeby do Moskwy nie pojechał ;-)
Serdecznie , Czarek :-)

Opublikowano

Potargałaś myślami Oxyvko !
Złośliwe komórki odzywają się kiedy nie trzeba, a jak czekamy milczą złośliwce!
Przecież wiesz , droga poetko , jestem tu nie od dziś , ale takiej miłości nie spotkałam !
Więc bądź spokojna , dobrze ulokowanie wzajemnej miłości!
Z wielką radością czytam Wasze wiersze , napawają mnie podziwem , i wiarą w drugiego człowieka !
Serdeczności !
Hania

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Miły Cyklopie, nie masz czego zazdrościć, bo ja przez całe życie byłam sama jak palec i samotnie musiałam sobie radzić z wychowaniem córki. Dopiero popięćdziesiątce spotkałam Człowieka, na którego czekałam z bólem tyle lat... A życie juz pędzi z górki i nie da się tego cofnąć.
Dziękuję Ci za przemiły wpis i życzę wszystkiego dobrego. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mam nadzieję, że nie minie, a tylko ewoluuje. :)
Są ludzie, za którymi tęsknię przez całe życie, kiedy ich długo nie widzę, i przez całe życie denerwuję się, kiedy długo nie dzwonią.
Nie wszystko w życiu mija.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czarku, dziękuję za miły komentarz, zrozumienie i fajną piosenkę "dla gościa". ;) Pokażę mu, oczywiście, jak tylko wróci z pracy (nie prześlę, bo w pracy nie ma komputera). I przywiążę, żeby nie pojechał do Moskwy. ;-D
Serdeczności.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Haniu Kochana, zawsze jet w Twoich komenarzach tyle ciepła i życzliwości, że i Ty napawasz mnie wiarą w drugiego człowieka.
Dziękuję Ci i wszystkiego najlepszego życzę z całego serca!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czarku, dziękuję za miły komentarz, zrozumienie i fajną piosenkę "dla gościa". ;) Pokażę mu, oczywiście, jak tylko wróci z pracy (nie prześlę, bo w pracy nie ma komputera). I przywiążę, żeby nie pojechał do Moskwy. ;-D
Serdeczności.
przywiązany do krzesła czy grzejnika ? Niechby do Ciebie ;-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję, Soniu. Nie pomyślałabym, że akurat ta metafora może kogoś najbardziej zachwycić - no proszę, jak różne bywają gusta. Bardzo mnie cieszy Twój zachwyt. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czarku, dziękuję za miły komentarz, zrozumienie i fajną piosenkę "dla gościa". ;) Pokażę mu, oczywiście, jak tylko wróci z pracy (nie prześlę, bo w pracy nie ma komputera). I przywiążę, żeby nie pojechał do Moskwy. ;-D
Serdeczności.
przywiązany do krzesła czy grzejnika ? Niechby do Ciebie ;-)
Pewnie, że do mnie! :-)))
Dzięki za życzenia. :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bardzo Ci dziękuję, Emanuelu, ogromnie się cieszę, że podoba Ci się mój wiersz. Jest on częścią pewnego cyklu, który napisałam w Gródku nad Dunajcem dla mojego Ukochanego, za którym bardzo tęskniłam. Jeśli chcesz, możesz je wszystkie znaleźć i poczytać tutaj w moich wierszach. :)
Opublikowano

Oxyvio, rozumiem stan peelki i nie dziwi mnie, że szczere uczucie wierszem się ścieli.
Sugeruję tylko, kosmetykę zapisu...

bo nie dzwonisz tak długo jesteś tak daleko . . . żeby "oddalić" o włos "tak"

dopóki mi nie powiesz gdzie w drodze zbłądziłam . . . . ta.. szkoda.. taka polna, dla mnie

w niej zamknięte kontakty i wszystkie numery . . . . . nawet dla powtórzonego "i", niżej

Aż chce się powiedzieć, nie kochałeś tak.? ach, szkoda....
Pozdrawiam... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Chwała i cześć należy im się na wieki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Arsis «fantastyczna wizja stworzona przez nadwrażliwą wyobraźnię» źródło SJP Zawieszenie pomiędzy nieważkością a nicością. Narracja i akcja jak w niemym filmie, przyciąga pomimo braku dźwięku i głosów.  Pozdrawiam
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...