Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Lilko,

naprawdę udany wiersz.

Pomyślałam sobie, że gdybyś zmieniła kolejność zjawisk w ostatnim wersie, miałabyś ładne nawiązanie do Kanta, bo ono i tak się "narzuca". "Niebo gwiaździste nade mną - prawo moralne we mnie".

ptaki nade mną - myśli we mnie

Tak czy owak - gratuluję poetyckiej refleksji.

Cieplutko,

Para:)



Opublikowano

Ale w przypadku zmiany kolejności zjawisk wiersz straci ostatni rym, co byłoby wielka usterka w tym przypadku. Natomiast ostatnie zdanie (pointa i przesłanie w moim odbiorze) i tak kojarzy się z Kartezjuszem, jak Anna sama napisała. Niczego bym nie zmieniała, zwłaszcza, że odwrócona kolejność daje chyba więcej jeszcze pola dla interpretacji i skojarzeń, więcej do zastanowienia.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Aniu cieszę się bardzo z Twojej ciepłej obecności pod moim wierszem.
Dziękuję za rady, ale pozostanę przy swojej wersji, bo tak jak stwierdziła Oksywia zmiana kolejności rymu w ostatnim wersie, spowodowałaby zaburzenie rymu. A cały wiersz własnie w rymach, naprzemiennych.
Pozdrawiam ciepło
Lilka
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Cezary,
Szukałam bardzo wnikliwie, ale nie znalazłam niczego z "cuj". Ani w pierwszej, ani w trzeciej zwrotce.
Ale nawet gdybym znalazła, to jest pierwszy mój wiersz w którym niepokornie postanowiłam nie zmieniać niczego. A co!
Nawet za cenę braku twojej sympatii dla mojego wiersza!

Czas płynie to fakt. I życie mija. Ale jest! i my też żyjemy i to jest najważniejsze, nawet jesli wydaje nam się przebłyskowo, że coś tam nie ma sensu...
c...yklicznie u...parcie j...esiennie ;-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Nato

To jeden z nielicznych wierszy do których nie ma zbyt wielu uwag (zaznaczam, zawsze cennych dla mnie!), więc chyba zrobiłam jakis malutki postępik (nie mylić z występkiem...)
Pozdrawiam i dobranoc
Lilka
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Cezary,
Szukałam bardzo wnikliwie, ale nie znalazłam niczego z "cuj". Ani w pierwszej, ani w trzeciej zwrotce.
Ale nawet gdybym znalazła, to jest pierwszy mój wiersz w którym niepokornie postanowiłam nie zmieniać niczego. A co!
Nawet za cenę braku twojej sympatii dla mojego wiersza!

Czas płynie to fakt. I życie mija. Ale jest! i my też żyjemy i to jest najważniejsze, nawet jesli wydaje nam się przebłyskowo, że coś tam nie ma sensu...
c...yklicznie u...parcie j...esiennie ;-)

Aaaa!
O to chodzi.
Nie mogę zmieniać. Jest zbyt równo, żeby zmiejszeniem ilości wersów wprowadzać nieład.Nawet jeśli te trzy wyrazy są li tylko przegadaniem ( w moim odczuciu nie są...)
Oczywiście pozdrawiam
Ale dzięki
Lilka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...