Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gdzieś rozsypałeś kości
by użyźnić
wypalone zdania z półobrotu
rozrzuciłeś
bez aplauzu
lasem, drogą, łąką spokoju
odpłynąłeś słowem

myśli nawleczone na parciany sznur
głową pochyloną
wpadłeś w sieci
wzory niesforne
rozdartej pajęczyny
lepko i mdło

aż w dali zarżały rumaki
ziarno skiełkowało dźwięcznie
uśmiechom soczystym
usta poddałeś
słowa popłynęły
pióro zachłysnęło atramentem

Opublikowano

końcówka niby i łądna bo po prostu łądnie ułozona

przeiwdywalny wierszyk a to chyba dość duza wada

po co te wyliczenia??? - nie widze ich sensu

nic nowatorskiego....

Tera

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bardzo szybko pisany ten komentarz, niezwykły umysł twórczy jego autora, że w krótkim czasie potrafi przeanalizować i ocenić...

Chylę czoła Panie Tera, skądinąd już choć wiem, żeś Pan płeć męską reprezentuje.

Pozdrawiam
Irena.
Opublikowano

Dzięki czytelnikom i krytykom.
I dobrymi słowy grzeję się jak kot w pierwsze mroźne dni...

Tero, to Tobie wydał się przewidywalny wierszyk...dobrze więc, niech taki zostanie.

Messalin, nie tylko o wiersz chodzi...właściwie tutaj chodzi o koleje losu, o życie, które czasem można zamkąć w "Wierszu".
Interpretacja dowolna...

Seweryno i Ty też masz rację. Są dni, kiedy starania nic nie wnoszą...czy to o twórczość by chodziło, czy o wyniki w pracy, czy też osobiste sukcesy...I trzeba przez to przejść, a potem niespodzianie jedna chwila zmienić może wszystko...
Czy bardziej zagmatwałam?

Wszystkich pozdrawiam pięknie
Irena.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...