Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A ja myślę, że w tym oddawaniu owoców żarłocznym dziobom nie ma pokory,
lecz jest jakaś mądrość. Paradoksalnie, to stanie obok jest pokorne.-:)

Opublikowano

Peelka "oddaje kawałki siebie" jak drzewa owoce - bez prognozy, czy z tych "owoców" wyrośnie cokolwiek, czy nie. Rozumiem, że te "kawałki siebie" - to miłość, wiara (niekoniecznie religijna), marzenia, energia, działania, wiedza itd. itp. Nie zawsze z tych owoców cokolwiek dobregowyrasta, czasami się marnują, bo przyroda jest bardzo rozrzutna.
Ale nie wiem, dlaczego Peelce tak "daleko do drzew"? Bo "uczy się stać obok"? - bo ma dystans do siebie i życia? Tylko tak potrafię zinterpretować tytuł wraz z pointą.
Ogólnie podoba mi się wiersz.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dałaś mu, Oxy, szerszy wymiar, który dobrze się komponuje z moim zamysłem, bo napisałam o wierszach, którymi podmiot dzieli się z innymi, ale ciągle jeszcze nie umie do końca zdystansować się do nich, dać przyzwolenia na dowolną technikę jedzenia i trawienia ich. Krótko mówiąc, uczmy się od drzew ;)
Dziękuję za "owocne" i przychylne czytanie.
Pozdrawiam :)
Opublikowano

Łańcuch pokarmowy jest logiczny i przewidywalny. Włączamy się w niego często bez udziału naszej woli. Czasem sami "zżeramy", a kiedy indziej to my stajemy się pokarmem. Najlepiej ocenić to z dystansu.
Tak zrozumiałam twój zwarty, mądry i pełen treści wiersz.
Pozdrawiam
Lilka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Uwielbiam Twoje czytanie, Magdaleno :)
Pozwól, że zadedykuję Ci kawałek od Meli, też o ludziach i drzewach. (Jestem świeżo po koncercie i jeszcze mi gra.)

http://www.youtube.com/watch?v=WAOLp7Fe0gY

Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Sylwester_Lasota Dziękuję, że zajrzałeś tutaj, no popatrz na co mi przyszło :) Mam kilka historyjek z mojego ogródka, postanowiłam je spisać. A niech tam sobie będą.  :)
    • @Naram-sin jesteś tu świeżakiem a już w piórka obrastasz ? Nie wiesz, że inwersja jest środkiem stylistycznym a skoro jest to można ją stosować w wierszach ?A rytm? Pisać wiersze jest sztuką ale umiejętnośc ich czytania chyba jeszcze większą.Napisz swój sonet.Poczytamy i ocenimy domorosły krytyku.
    • @Sylwester_Lasota A ja od zawsze wolałam pisać, Szukałam eleganckich papeterii, znajomi przywozili mi z zagranicy, przecież nie mogłam pisać na jakiejś kartce, wyrwanej z zeszytu, może jeszcze postrzępionej. Któregoś roku, będąc w Zakopanem, poznałam chłopaka, wymieniliśmy się adresami i on zaczął do mnie pisać. Może w tych listach nie było nic ważnego, ale w każdym, na końcu przysyłał wiersz. Nie swój, ale zawsze podpisany przez autora. Po czasie, już zaczynałam czytanie od ostatniej strony, wszystko inne nie było tak ważne, jak wiersz. A wiersz, zawsze dotyczył relacji damsko - męskich, był tęskny, ciepły i jakby do mnie czy dla mnie, no i od niego. Też chciałam dołączyć przy odpisywaniu jakiś wiersz, ale nie miałam żadnej poezji, za wyjątkiem  - Wybór pism Mickiewicza, choć książek w domowej bibliotece sporo - ale nie było poezji. Od tamtej pory zaczęłam szukać i kupować tomiki wierszy. Wszystkie czytałam po kolei, a na ostatniej stronie tomiku, zapisywałam na której stronie znalazłam to, co by się nadało.  I już nie było mi smutno, że nie mam nic dla niego. Po pewnym czasie, zaczęłam się zastanawiać czy nie dałabym rady sama napisać, czegoś od siebie.  I tak się zaczęła moja przygoda z pisaniem.   Dzięki Sylwestrze, pozdrawiam serdecznie :)
    • Wyszli chłopi zboże kosić, przechodząc obok krzyża  modlitwę w ofierze złożyli.   Człowiek kijem chmury  przesuwa, niech świeci słońce i w pracy im towarzyszy.   Wielki ptak powoli opada jego ogromne szpony wbiły się głęboko w ziemię.    Tutaj zostanie i wychowa  pisklęta, kiedy dorosną  razem daleko odlecą.    Na skrzyżowaniu stary krzyż stoi, któremu złamało się jego wiekowe ramię.    Pójdą chłopi jak co dzień, rankiem ze śpiewem ptaków i modlitwę w ofierze złożą.   Ktoś ręce podniósł do góry, nad łanem zboża wypowiedział doniosłe słowa.   Za starym krzyżem zboże stoi pod złamanym ramieniem  wieniec z kłosów żyta złożyli. 
    • Świetny tekst Alu.   Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...