kuracja

[Anna_Myszkin]

matowe źle się układało
pięć stóp z kawałkiem
nad ziemią wprawnie
powiesiłam na włosku

odżywiłeś lipidami
i Bóg nie chce wiedzieć czym
znów lśni na wierzchu

[Anna_Myszkin]

Szaraku, drążysz w bardzo bliską mi stronę. Jest już prawie gorący kubek ;)
Jeśli zerkniesz na wiersz Czarka, to lipidy pójdą w stronę libido ;)
Dziękuję za owocne czytanie :)

[Anna_Myszkin]

Widziałam :)
Powiem tylko, że to o życiu w starym związku, tak jak - myślę - u Czarka.

[Oxyvia]

Rozumiem, że to zagadka? Niestety za trudna dla mnie - z niczym mi się TO nie kojarzy... :-(

[Anna_Myszkin]

Taka trochę zagadka - pewnie nie do rozwiązania dla tych w świeżych związkach ;) Ech, życie... Fajnie, że w ogóle jest.
Pozdrawiam, Oxy :)

[Oxyvia]

Przychodzą mi na myśl rozmaite świństwa... Ale to pewnie nie to. ;-)
Serdeczności. :-)

[Anna_Myszkin]

Owszem, to pewnie jest to ;))

[Jolanta_S.]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

kuracja - życie zostawiłaś na włosku
i o dziwo on...
nie podoba mi się słowo "lśni"
kojarzy się z tłustą cerą... a tu przecież promienieje...

takie tam moje gderanie.

pozdrawiam serdecznie

[maria_bard]

Na "górze" wielu panów (ponad pięć stóp nad ziemią) po upływie kilku....ciu lat robi się takie coś błyszczące.
Lubią to "coś" maskować przy pomocy wielu środków, bez sensu, na siłę.
Niestety...:-(((( - nie zawsze się udaje. Nawet tupecik nie zdaje egzaminu;-))

I znowu pięknie lśni.:-)

I tak mogę sobie czytać ten mały wierszyk, bo dałaś mi go na pastwę:-)
Nie mam wrażenia, że tkwi tu jakaś grubaśna ideaologia.

Wybacz, Myszkino, żarty.

Pozdrowienia. Elka.

[Lilka_Laszczyk]

Jest mi łatwiej odczytać twój wiersz, bo dostałam podpowiedzi i z twojej strony i ze strony komentujących. Ale podobnie jak Oksywia początkowo nie rozumiałam ukrytego (pięć stóp..pod ziemią..) sensu.
Sprytnie i trzyma się realiów (niestety) chociaż wisi w przestrzeni ( małżeńskiej chyba)na włosku li tylko.
Pozdrawiam serdecznie
Lila

[Magdalena_Blu]

No dobra, czasami można na włosku zawiesić, może nawet trzeba:) Niech się chłopina stara. Za to wywody Eli, podpasowały mi - ożywiłam się:)
Pozdrawiam:)

[Anna_Myszkin]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

kuracja - życie zostawiłaś na włosku
i o dziwo on...
nie podoba mi się słowo "lśni"
kojarzy się z tłustą cerą... a tu przecież promienieje...

takie tam moje gderanie.

pozdrawiam serdecznie

Nie gderanie, Jolu, ale jeśli tylko "na wierzchu", to niech tak lśni - właśnie tłustawo ;)
Dziękuję za "rozkminkę" i pozdrawiam :)

[Anna_Myszkin]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wybaczam z wielką przyjemnością, bo rozbawiłaś, myślę, że nie tylko mnie, Elu :)
Tym razem jednak "życie/bycie w związku" zadyndało w umyśle niełysej jeszcze peelki, mierzącej mniej więcej tyle właśnie ;)
Dzięki z uściskami :)

[Anna_Myszkin]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nic dodać, nic ująć, Lilko. Przysięgam, że nie robię tego z premedytacją - chciałabym być zrozumiana od pierwszego czytania, ale kiedy próbuję "ujaśnić", to wiersz zmierza w kierunku banału albo przegadania. Wybacz ;)
Pozdrawiam :)

[Anna_Myszkin]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mnie też, Magdaleno, bardzo one w deseń, jak i Twoja wizyta.
I też pozdrawiam :)

[Nata_Kruk]

Anno, przeczytałam wiersz i posty, ale treść dla mnie tajemnicza, zasupłana,
może ja mało kapująca, sorry.
Pozdrawiam... :)
PS. uśmiechnąż się, jeszcze umiem.

[Anna_Myszkin]

Nie oceniałabym się tak pochopnie, Nato, na Twoim miejscu - to, że nie trafiło moje ujęcie tematu życia w w nieco nadwyrężonym duecie, nie świadczy o "małym kapowaniu" ;))
Dziękuję za czytanie i pozdrawiam :)