Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sonet o antyperspirancie w kulce


Robert_Siudak

Rekomendowane odpowiedzi

Ta smukła szklana tuba z kulą u szczytu
to nabój w smrodnej walce co od wieków trwa
na frontach nosów, liniach pach, bunkrach odbytu.
Postronne pola starć, te rybie targi i szlak
rynsztoków, zacisza kloak i beton doków,
pokryła z biegiem lat perfuma białych flag.
Nikt dziś już nie pamięta jak śmierdzi kajut tłok,
jak odór zgniłych łusek, jak martwych koni smród.
Nasz ogień zaporowy, przetrzebił łoju brud,
w odwrocie pot i wszy, i larwy pokrył mrok.
Tu krem minuje, tam sprejów ostrzał się leje,
magnesium aluminium, piżm, wonne oleje,

te co dzienne, co nocne ciał pielenia - i czas,
co przeciw nam zaprzągł śmierć i fetor gnilnych mas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrahując od kunsztu warsztatowego oraz biegłości i umiejętności w sferze formalnego zapisu, to jednak w moim odczuciu jest to swojego rodzaju przegięcie aby pisać sonet o antyperspirancie. Chociaż to rzecz gustu czy smaku. W tym względzie dziełko jest niesmaczne na piątkę. No cóż, krótka historia smrodu, czyli jakby człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...