Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Alicja_Wysocka

Rekomendowane odpowiedzi

zapomniały się łasić
niczym kocie ogony
miłe słowa do ludzi
oduczyły przychodzić

i odwykły od pieszczot
pańskich oczu i uszu
po cóż miały wyglądać
żebranego luksusu

teraz mizdrzą się owszem
lecz do nogi stołowej
jakiś fotel czy ściana
tępo zgłaszcze im głowę

przedtem poszły po rozum
jakoś żyć przecież trzeba
ten doradził podróbkę
to złudzenie miast chleba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie o sens i wartość altruizmu, życiowego "miłosłowia", ubrane w szaty anegdoty. Zaproponowane zmetaforyzowanie relacji dawca -odbiorca, jest dla mnie dość dziwaczne. Kocia interesowność rozchwiana ambicjami (luksus ? tak ! ale przynależny, a nie darowany) plus "pańskość" człowieka obdarowanego, czynią "miłosłowie" jakąś cyniczną grą o "chleb", bez naturalności, wdzięku i bezinteresowności. Mizdrzenie, to mizdrzenie, kontekst niczego tu nie zmienia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie prosiłem o interpretację (łamigłówkę), a jedynie o "prawdę przekazaną w przystępny sposób", czyli o to, co "każdy rozumie".
Ja nie rozumiem i dlatego proszę o pomoc.
Jeżeli z pańskiej strony, to tylko "miłe słowa do ludzi (autora) niczym kocie ogony", przyjmę do wiadomości i nie będę nalegał :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie prosiłem o interpretację (łamigłówkę), a jedynie o "prawdę przekazaną w przystępny sposób", czyli o to, co "każdy rozumie".
Ja nie rozumiem i dlatego proszę o pomoc.
Jeżeli z pańskiej strony, to tylko "miłe słowa do ludzi (autora) niczym kocie ogony", przyjmę do wiadomości i nie będę nalegał :)


Pewnego razu ktoś mądry (albo i nie, jak kto woli) upomniał mnie żebym nigdy nie tłumaczyła swojego wiersza. Czasem odstępuję od tej zasady, ale tym razem się mocno zaprę, pozwolisz? :)
Dzięki za komentarz, pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie prosiłem o interpretację (łamigłówkę), a jedynie o "prawdę przekazaną w przystępny sposób", czyli o to, co "każdy rozumie".
Ja nie rozumiem i dlatego proszę o pomoc.
Jeżeli z pańskiej strony, to tylko "miłe słowa do ludzi (autora) niczym kocie ogony", przyjmę do wiadomości i nie będę nalegał :)


Pewnego razu ktoś mądry (albo i nie, jak kto woli) upomniał mnie żebym nigdy nie tłumaczyła swojego wiersza. Czasem odstępuję od tej zasady, ale tym razem się mocno zaprę, pozwolisz? :)
Dzięki za komentarz, pozdrawiam serdecznie.

Pozwolę, nie mam wyjścia :) Tym bardziej, że w kontekście tekstu, wywód szarakowy jest bardzo "wywrotny", a nie odniosła się pani, nawet jednym słowem, do moich wątpliwości :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Sama prawda przekazana w przystępny, ale niebanalny sposób."
Ale, ale, ale - czy tak naprawdę jest to prawda? Czy miłe słowa kiedykolwiek były w modzie (kierowane nie do ludzi stojących na wyższych pozycjach społecznych, a do równych nam)? Czy miłe słowa są czymś więcej niż słowami, nie zawsze pustymi, ale często niepotrzebnymi? Jedną z niewielu rzeczy, jakiej nauczyłem się w moim krótkim życiu, jest fakt, że dobro zwykle zbiera niewiele opinii i pochwał, za to fakty niepodobające się ludziom zawsze zbierają masę krytyki. Czy kiedykolwiek było inaczej?

Może nie mam racji, ale uważam, że zawsze zdanie konstruktywnej krytyki jest lepsze od tony pochwał i miłych słówek. Wszak te ostatnie nic nie kosztują. I może dlatego zostały wyeliminowane? Ewolucja :P

--
Pozdrawiam
Michał Małysa
http://www.mojwierszownik.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dzięki Michale, nie zgłaszam wierszem pretensji na temat konstruktywnej krytyki.

Miałam raczej na myśli polską ulicę, publiczne środki komunikacji itp. gdzie z ust ludzi podczas zwykłej rozmowy wychodzi robactwo w postaci 'kur, pier, chu...' jak oślzgłe żaby. (że też im zęby nie powylatują) Jak by nie było innych słów oprócz pięciu w kółko powtarzanych. Po te grzeczne, uprzejme, miłe, trzeba zajrzeć do słowników albo dobrej poezji poczytać, a to przecież nie to samo co życie.

Wiersz ma jeszcze jedno dno, ale tego domyśli się wybrany odbiorca.

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Miałam raczej na myśli polską ulicę, publiczne środki komunikacji itp. gdzie z ust ludzi podczas zwykłej rozmowy wychodzi robactwo w postaci 'kur, pier, chu...' jak oślzgłe żaby. (że też im zęby nie powylatują) Jak by nie było innych słów oprócz pięciu w kółko powtarzanych. Po te grzeczne, uprzejme, miłe, trzeba zajrzeć do słowników albo dobrej poezji poczytać, a to przecież nie to samo co życie."
Niektórzy mówią, że słowo "kurwa" jest w Polsce tak popularne, gdyż wymawianie zestawienia "rw" czyni człowieka spokojniejszym, szczęśliwszym :)

No i ja lubię tę ekspresję ulicy, miejsca prostego (czasem aż do przesady), a jednocześnie tak bogatego w przeróżne postawy. Nie przenośmy poezji wszędzie, jej siłą jest właśnie pewna elitarność, połączona z trafianiem do każdego - wszyscy lubią poezję, a jednocześnie nie wszyscy ją lubią.

--
Pozdrawiam
Michał Małysa
http://www.mojwierszownik.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładny wiersz, jak zwykle. To prawda, miłe słowa wychodzą z użycia, zdewaluowały się, natomiast w modzie są przekleństwa i obelgi - tak teraz ludzie do siebie mówią. A jeśli już ktos mówi komuś coś miłego, to na ogół jest to "podróbka", czyli fałszywka - w jakimś tam interesie.
Ale na szczęście nie zawsze, Alicjo - i my o tym wiemy. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ktoś zapukał do drzwi otworzyłem - patrzę a tu nadzieja i prawda się uśmiechają   mówiąc nie dziw się przecież wiemy że lubisz o nas rozmawiać jesteś nam na tak   inaczej byśmy nie zapukali nie mając pewności że ty to właśnie ty ktoś nam przyjazny   zaprosiłem je myśląc sobie warto z nimi porozmawiać przecież są mi bliskie   zaczęły rozmawiać o życiu że nie każdy w nie  wieży że są tacy co są im na nie   ja uśmiechając się rzekłem dla mnie nadzieja i prawda to spełnienie siebie bez was smutny byłby świat      
    • @Klaudia Gasztold To ja tylko dwa słowa - Hare Kryszna . 
    • @Marek.zak1 Niestety prawdziwy !! 
    • @andreas Alegoria - gołębie loty. Dziś po niektórych znajomych zostało tylko wspomnie, szare lotki...  Dziękuję za komentarz. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Czytając, nie zdziwiłem się. Mnóstwo czasu spędza się dzisiaj, używając urządzeń elektronicznych w celach komunikacyjnych. Wiem, że np. osobom w spektrum autyzmu, czy introwertykom, takowe rzeczy pomagają, ale patrząc na całość populacji, zapewne zmniejszają ilość interakcji międzyludzkich, potrzebnych do socjalizacji.   No tak, jeśli ktoś całe lata rozmawiał za pomocą telefonu, to zapewne posiada bardzo dobrze wykształconą umiejętność rozpoznawania emocji, przesyłanych przez to medium. Powiem tak, jeśli o telefon chodzi, nie muszę jakoś specjalnie odczytywać emocji drugiej osoby. Jeśli kogoś znam, to znam również jego zachowania i wiem, jak z nim rozmawiać przez telefon, choć i to bywa stresujące, nie powiem, że nie. Dla mnie najważniejsza jest informacja, którą częstokroć muszę od rozmówcy wyłuskiwać, jeśli mam do czynienia z osobą, której zachowań nie znam.  Odzyskaj mi proszę folder z pulpitu, który skasowałam. Proszę, szybko, tyle pracy poszło na marne. Dobrze, otworzę zaraz kosz systemowy i poszukam. No i szukam pośród usuniętych folderów... Nie ma niestety, nie da się tego już odzyskać. Jest! Widzę jest! Zobacz tutaj! To mi odzyskaj, popatrz. No tak, ale to jest plik, a nie folder. Mam szukać przecież czegoś zupełnie innego.   I tak pośród emocji trzeba wyłuskiwać informacje. Trochę to męczące, bo nagle trzeba zrobić reset wszystkich swoich myśli, krążących wokół danego tematu. ;)   Co do konotacji... Oczywiście, bez tego, wielu rzeczy na temat rozmów towarzyskim można nie złapać. Zgadzam się.   Rozumiem. Jeśli chodzi o jako taki kontakt koleżeński z płcią piękną, było całkiem fajnie. Gorzej było z kontaktem uczuciowym, do którego lgnąłem bardzo, kiedy zacząłem dojrzewać. Historii było co niemiara, ale można streścić je w taki oto sposób: "rozpisywałem" wszystko w umyśle na logikę. Zastosowywałem ową logikę w stosunku do dziewczyny, po czym dziwiłem się, dlaczego ona nie działa. :) Dzisiaj się z tego śmieję, ale wtedy byłem naprawdę przejęty.   To jest straszne, ale zarazem naprawdę bardzo ciekawe. Prawie wszyscy moi koledzy i koleżanki są osobami neurotypowymi. Wielokroć, po usłyszanej rozmowie, prowadzonej przez nich, pytam któregoś, albo którąś: Słuchaj, nawet nie wiedziałem, że tak można w takiej, a takiej sytuacji powiedzieć. :)   Nie, dlaczego? Przecież w jakiś sposób firma musi zweryfikować kandydata. Rozumiem to doskonale, a że czasami potrzeba więcej etapów, nic w tym złego, pod warunkiem, że owe etapy są po coś, a nie tylko dla zapewnienia rozrywki działowi HR.   Rozumiem doskonale introwertyków, ale tutaj znów chodzi o ogól populacji. Któryś z psychologów powiedział coś w podobie: Jeszcze nigdy w dziejach ludzkości, kobiety nie posiadały tak wielkiego wyboru jeśli chodzi o dobranie potencjalnego partnera.   Jeśli chodzi o czujących i myślących, szczerze mówiąc, nie wiem, do której grupy należę. Posiadam cechy jednych i drugich, chociaż może pokazuję je odrobinę inaczej. Nie potrafię siebie sklasyfikować. Ludzie mówią, że rozbijam wszystko na logikę, ale posiadam przecież emocję, które chętnie przelewam np. na wiersze, których szkielet jest jednakowoż czystą matematyką. To dość trudne, taka klasyfikacja. Zgadzam się z Tobą, że czuciowcami (od razu skojarzyło mi się to z filmem Equilibrium) w większości są kobiety, co widać.   Rozumiem i obycia w pewnym sensie Ci zazdroszczę, choć naprawdę bardzo lubię swoje światy i nie wiem, jak to jest być kimś innym, niż dosłownie sobą. No, bo istnieje przecież jeszcze powiedzenie "bądź sobą" ale nie o to mi teraz chodzi.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...