Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jestem
instrumentu futerałem
z nie zadbanym środkiem
z wytartym naskórkiem

mowa moja -
pieśń minnesingera
- spada na skałę
a ona
tłucze
porcelitowe literki

łamie się
pięciolinia
wiolinowy duch
krzywi się
i płacze

żyję -
nie chcą słuchać
umrę -
będą kamienie szeleściły
i liściem spadały
ocierając cicho
oblicze
mojego grobowca

napis na nim
robak zrobi:
"pod ziemią
nad ziemią
chodził"
będę













Opublikowano

do emerytury jeszcze kawał czasu wink.gif
poza tym bez nobla cię nie puszczęsmile.gif
nie wiem co pisać na temat tego tekstu, bo nie jestem tu po to, żeby go analizować, wtedy zaczełyby sie problemy, niedomówienia.... ale czuję, nie będe rozrywć serca na strzepy, żeby sie przekonać, ze wiem co jest w srodku...

Opublikowano

natchnienie, to taka miłość, która przepływa i dana jest
koryta rzeki tesknią za srebrną strugą gdy łakną
ale łakną też bycia rzeką
dlaczego chcemy byc całością, jednoscią tylko ze swych połówek
gdy najsyciej zaspakaja ta prawda - druga połowa nas, to to, co na zewnatrz
spoiwo to wahadlo
człowiek - cudowne podzielenie
i cudowna wiara
jak wahadło serca
spoiwo slów

spajaj
kamienie potrzebują wody by takze zmieniać się w czasie na podobieństwo
echo też jest dźwiękiem

ufność nie zawsze się potyka
a oscylować pomiędzy ciemnym jądrem a uderzajacym do głowy rozrzedzonym powietrzem
mozna tylko
używajac za punkt odbicia i zejscia
środek

niech płacze wiolin i alt
stąd światło wyprzędzaj

... trzeba czasem bywać, by być.

Opublikowano

Podoba mi się...wiem, ze jesteś zaiwdziony, ale dziś nie będzie słowa krytyki Adamie....to niekoniecznie jest o emerytowanym poecie...tak czasem czuje się każdy z nas...jak ktoś "przeżyty" i "wytarty"
Szczególnie przemawia do mnie ten kawałek :
żyję -
nie chcą słuchać
umrę -
będą kamienie szeleściły
i liściem spadały
ocierając cicho
oblicze
mojego grobowca

Ogólnie jak najbardziej na plus...czyli poruszyłeś mnie....

Opublikowano

Adamie!

a ja tyle razy już czytalam i nawet nie powiedziałam że wiersz ten podoba się niezmiernie
wszystko w nim...harmonijnie współgra....tworzy klimat
tyle tam kolorów, dźwięków...
niektóre metafory przepiękne

ogromne dzięki

seweryna

PS w sporze z oyey...uważam, że ty masz rację


Opublikowano

Owszem, jest klimat, spójny i bardzo wyrazisty, jak temat, są też, jak zwykle, dobre metafory, jednak przedostatnia strofa trochę mnie denerwuje, to tak, jak z tym barbarzyńcą w ogrodzie...., choć może nie do końca; taki żal i pretensja są już ograne przez wszystkich, a ja wolałam Twoje wiersze, które oryginalnością wbijały mnie w podłogę...
sław błogo - mimo wszystko nie jest to całkowita negacja, bo nie mam podstaw:) pozdrawiam, aga

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tak, Suno w darmowej wersji 3.5. Tym razem trochę nie radziło sobie z wymową głoski ł, którą musiałem zastąpić w jednym miejscu literą u, i chyba się udało, bo prawie tego nie słychać

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      . Problem też był z takimi słowami jakstrwożyć, co chyba słychać .   Dzięki :) Pozdrawiam.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję bardzo 
    • Tydzień nam dano, tydzień rozmowy. Zwykłe śniadania. O co gra się toczy? Między słowami ruchome piaski. Słabość tak łatwo wydobyć obcym. Jakiś tam żarcik — poczucie sprawstwa. Szacunek za lat czterdzieści — banknocik. Emerytura rzecz pewna i ważna. Niewypłacalność jak zator proroczy Za elegancki wystrój kołnierza. Za ogolenie się — niech ma — dla żony. Objęcia, gdy się samemu iść nie da. Czasem zwyczajny po prostu dotyk.          
    • @Robert Witold Gorzkowski  Widziałam "Natchnienie" Żmurki". Z nim śmierć niestraszna. A wiersz jak elegia, ale przecież nie skarga. Nie boję się śmierci.   Rozłóż w radosnej dziękczynnej pozie Daj się nacieszyć i jeszcze pożyć Nad Twoją chwałą rozpostrzeć zorzę.   Łał! Wzniosły i poetycki bardzo. Taki Twój Robert.
    • Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania. Terborch- nie Vermeer i Rembrandt, dlaczego tylko jeden obraz? Albo tawerny, bezimiennie bliźniacze. Jestem tam, gdzie chciałam być, toast haustem powietrza. Za życie i radość spotkania chociaż ono nigdy nie mogło się zdarzyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...