Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pobiłam się z myślami
i wnet się miałam godzić
już wyciągałam rękę
kto wygra będzie rządził

nie z nami hola hola
my nadal chcemy wojny
wciąż zazdrościmy ciszy
i twoich snów spokojnych

no czym nas powybijasz
jeżeli nie przeoczysz
jesteśmy niewidzialne
daremnie męczysz oczy

od dziś już nie pytajcie
gdzie jesteś i jak żyjesz
dostałam głupie serce
więc się z myślami bije

Opublikowano

nie tylko serce bije
- od siebie też dla siebie
myśl nieraz myśl przybije
- szczególnie kiedy w niebie...

zrodzone przez Mądrego
górują nad ludzkimi
- stąd wiadomo dlaczego
mądrzy są pokornymi

nie bij się z Jego myślą
przyswój ją sobie raczej
- więcej niebiosa przyślą
abyś myślał inaczej...

:) +

Opublikowano

Jak zwykle nie rozczarowałam się tutaj. :-)
Bardzo dobry wiersz w Twoim stylu, Alicjo. Myśli i uczucia czasami sprawiają wrażenie, jakby były osobnymi bytami, w dodatku niezależnymi od naszej woli i świadomości, którą rozrywają na strzępy. ;-)

Opublikowano

Alicjo, rzeczywiście.. od siebie.. któż nie bije się z myślami, można się pod tym podpisać.
Trzecia wzorcowa, równiutka, także średniówki, ale i całość sympatycznie brzmi.
Jak serce "głupiutkie" to może znak, że wrażliwe... ;)
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Fajnie opisana ta bójka z myślami, każdy się musi z nimi bić, ale lepiej kiedy bitwy nie ma, tylko cisza i spokojne sny. Chociaż, kiedy cisza to myśli się tłoczą i pchają co by sie z nimi bić. Chyba namotałam.
Pozdrawiam:)

Opublikowano

Fajna wariacja na temacie "bić się z myślami".
Tak długo Cię nie było, Alicjo! Tym serdeczniej witam Twój nowy wiersz:

Odwieczna walka: Rozum - Serce?

Niby lekko, Alu, a tak - smutno.

Sprawnie warsztatowo i mądrze, więc z przyjemnością chwalę, cieplutko pozdrawiam,

Para:)

Opublikowano

dostałaś najważniejsze
a wojna czasem święta
gdy cicha myśl nie mniejsza
a głośne - nie przeklęte

za każdym razem nowa
potyczka w tobie zmieni
nijakie już gotowe
a z pobitymi cieniem

ulecą gdzieś zwątpienia
lecz oczu nie zamykaj
bo one od niechcenia
wciąż mieszać chcą i wnikać



Mnie pozostaje dołączyć tylko do głosu poprzedników i podzielić zadowolenie. Podoba mi się ukazana w lekkim tonie walka, do której stajemy w życiu przecież tak często.
Przyjemny w odbiorze wiersz, płynny i z uśmiechem w tle.

pozdrawiam Autorkę,
in-h.
+ :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - zgadzam się - wiersz prosty ale prawdziwy - dziękuje za               szczery komentarz -                                                       Pzdr.niedzielnie.                Witam - dziękuje ci serdecznie za ten ciepły komentarz -                                                                                                    Pzdr.serdecznie. @Andrzej P. Zajączkowski - @Rafael Marius - @wierszyki - dziękuje - 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj Alicjo - moja moja - stare dzieje - wiersz z archiwum -                      - miło że czytasz - dziękuje -                                                                           Pzdr.uśmiechem. Witaj - dzięki za miły komentarz -                                                                  Pzdr.serdecznie. @Rafael Marius - dziękuje - 
    • Żniwa  po dwudziestam drugam julu sia zaczeli. Gbury kosami rznyli zboże, kobziyty za niam w snopki ziójziali.  Bez pora dniów łóne na polu doschnóńć musiali. Snopki kele stodoły sia zwoluło, a potam do draszowania w siójsieku łukłodoło.   Roboty w lato ziancy buło, żodan sia nie bojał tlo z ptoszkami pospołu wstowoł.   Po żniwowaniu rżysko brok buło zabrónować i pole znowój łobsiać. Wciórkam na cias mus zdójrzyć, bo jasiań łu noju przychodziuła  chibko.   Chałupa- am machluja! Cisza i zietrz Ziesz?                 Trwają żniwa- od dwudziestego  drugiego lipca. Gospodarze tną zboże, kobiety za nimi w snopki wiążą, przez parę dni na na polu  schną. Snopki koło stodoły zwalić, w sąsieku ułożyć i potem do młócenia przygotować.   Po żniwach trzeba jeszcze zabronować  i pole znowu obsiać.   Latem pracy huk- nikt się jej nie bał, z ptakami skoro świt wstawał.   Trzeba się śpieszyć, by ze wszystkim zdążyć, jesień u nas przychodziła szybko.   W moim domu nie może przestać dzień. Mój dom zanosi się dziecinnym śmiechem Miłość znów otula padający drzew cień. Na widok kota pies zamerda ogonem.   W moim domu- nie to nieprawda!   Na zwykłe cześć i do widzenia, wiatr i cisza, niczego już nie ma. A wszystko inne niosę ze sobą. Do domu- drogą.  
    • jestem niemowlęciem  śliniącym się  wśród kolumn i kaplic   wyjęte z sennego marzenia chopinady  polnych kamieni       między piętnem a raną przyszpilone do krzyża wiersze zatrute rozkoszą   wszystkiego co w duszy z nieświadomej zasługi  tajemniczego wiwarium   umacnia w wierze    
    • @M_arianna_ Bardzo mi miło. Dziękuję
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...