Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w jednej części gąszczu
karczuje drzewa
wycina krzaki
drze darń do czarnej gleby

z drugiej nasadza rośliny
według swojego porządku
kolor pokrój
pora kwitnienia

ma być ogród

a gdyby wiedział
która jest której potrzebna
jakim zapachem woła się o świcie
poszedłby w głąb ścieżką
niczego by nie zmieniał

Opublikowano

Jest w tym wierszu pewna nielogiczność , bo jeśli po zabiegach człowieka jedna część potrzeba jest w jakiś sposób drugiej, to bez tych zabiegów tak by nie było , więc wynika , że dzięki tej ingerencji tak jest , to dlaczego jej zaniechać ?
Pozdrawiam kredens

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pokrój Bogdanie, to najogólniej rzecz biorąc wygląd zewnętrzny rośliny, jej kształt, charakterystyczny dla danego gatunku. Sugestia z przesunięciami interesująca. Chyba przy tym "pokroju" myśl zbyt nachalnie podana;)Pozdrowionka
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Leszek Nord; przypomniałeś mi tym utworem Pieśń czwartą - z Sanatorium - R.W. Każdy musi zasadzić, swoje drzewo, swoją trawę - jakby to co jest nie wystarczyło... upstrzyć ją swoimi mleczami. pozdrawiam - dobry wiersz.
Opublikowano

A ja odbieram przekaz tak, w ogrodzie umiejscowił autor osobę i to o nią(niego), chodzi,- wycina , karczuje aż po glebę, a sam :

poszedłby w głąb ścieżką
niczego by nie zmieniał
Pozdrawiam!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dzięki, uwaga słuszna, choć moim zdaniem - w połowie. Gdyby oba "z" zmienić na "w" nie byłoby istotnej różnicy. Jednak w pierwszej "w" a w drugiej "z" precyzuje sytuację. W jednej części karczuje, z drugiej nasadza do tej "wyczyszczonej. Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Leszek Nord; przypomniałeś mi tym utworem Pieśń czwartą - z Sanatorium - R.W. Każdy musi zasadzić, swoje drzewo, swoją trawę - jakby to co jest nie wystarczyło... upstrzyć ją swoimi mleczami. pozdrawiam - dobry wiersz.
Nie czytałem "Sanatorium" ale przyznaję, często wożę jego wiersze ze sobą. "upstrzyć ją swoimi mleczami" - zrób coś z tym, to jest dobry pomysł na wiersz;)Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Można i tak aluno! Samemu zdarza mi się i tak i tak;)Mój ogród składa się dokładnie z dwóch takich, bardzo różnych części. Lubię zapuszczać się w tę dziką, ale godzinami potrafię też wpatrywać się w ukryte życie trawnika;)Pozdrowionka!
Opublikowano

To wiersz o decyzjach, które czasem kłócą się ze sobą. Albo o niekonsekwencjach w naszej osobowości, co powoduje rozterki. Tyle, że to chyba dzięki nim idzie się naprzód.

Cenię sobie Twoje wiersze. Pozdrawiam. E.

Opublikowano

"a gdyby wiedział
która jest której potrzebna
jakim zapachem woła się o świcie
poszedłby w głąb ścieżką
niczego by nie zmieniał"

Wiersz zakłada nieumyślność ogrodu, więc niejako rozgrzesza. To nie zawsze jest prawdą.
Cóż, już Kofta zalecał by "pamiętać o ogrodach" :)



Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...