Oxyvia Opublikowano 23 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2012 W tłoku ulic i parków, w sklepach, biurach i oknach, w domach, łóżkach, rodzinach, wszędzie zimność samotna, wiernie czeka i czyha w każdej chwili za progiem, bez niej nigdzie, donikąd, choćby z diabłem czy z Bogiem, wszędzie pustka i nicość, bezsens marzeń i myśli, ta jałowość wszystkiego, co pamiętasz, co wyśnisz, pojedynczość, choć nawet przyjaciela gdzie spotkasz, wieczne mury, bariery, nieskończoność samotna, nikt nas nie chce zrozumieć, nie ma czasu i serca, nie ma zdrowia, spokoju, zaś ma własne nieszczęścia, które gonią i rosną, by uderzyć lub dotknąć, i samotność, samotność w tych zmartwieniach, samotność. I dlatego czasami się zdarzy, że gdy pragniesz i wierzysz, i marzysz, nagle ktoś się pojawi jak zjawa, poprowadzi kawałek lub kawał, i natychmiast wezbrane serduszko falę olśnień powodzią wypuszcza, miłość wielką jak wielka samotność, jakby wybuch przez komin i okno, i już szczęście panuje nad tobą niepodzielnie, bezwzględnie, szałowo, chociaż prawie miłości swej nie znasz, ale wierzysz, że prawdziwa, ta jedna, ale czujesz, że kochasz całą duszą, bo samotni tak strasznie kochać muszą, więc podstawiasz swe marzenia w mig pod pana Ygrek lub pod panią Iks. A u szczytu na ogół jest też koniec i przepaść, bo złudzenia nie mogą kwitnąć długo i nie paść, no więc rozpacz przychodzi, w czarnym deszczu dni mokną, i samotność powraca, najczarniejsza samotność, nagle lat nam przybywa i za ciężkie się robią, i ten bezsens, bezsenność, i łzy mózgi nam żłobią, i tak żal nam, tak żal nam tej nadziei i wiary, jasnych marzeń, ułudy, zakochania i żaru, i sądzimy, że wierzyć w nic nie można nikomu lub że los nam odebrał nasz ideał wyśniony, że tej rany rozległej nie wypełni już nikt... Nie ma równań z panią Ygrek, z panem Iks.
Ewa_Kos Opublikowano 23 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2012 Ale dużo do czytania:))Samo życie.Podoba mi się :) Bardzo! Pozdrawiam:) +
Lilka_Laszczyk Opublikowano 23 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2012 Oksywio miła, To jest jak erupcja wulkanu. Albo jak lokomotywa rozpędzająca się bez zatrzymania. Podskórnie, gorąco, szczerze do bólu i prawdziwie do bólu. Wczucie się w klimat i wnioski ...(nie mylić odczuć peelki z autorką, bo wtedy pojawia się empatia jeszcze większa). Ponoć gorszy od takiego odczuwania przytłaczającego jest tylko totalny brak jakiegokolwiek odczuwania. Czy to pocieszenie.? Nie wiem? Wiem natomiast,że wiersz zrobił na mnie niesamowite wrażenie swoim wybuchem! Pozdrawiam Lilka
sława_zaczek Opublikowano 23 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2012 nmo, masz ci, Joaśko, wylałaś z wiadrem calą samotnosc Plki, ileż w niej bółu i żalu,samotności i tęsknoty, jak dobrze, że gorycz zeszła z wodami burzy emocjonalnej, ściskam mooocno!!!ESKA
NOWA Opublikowano 23 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2012 Dużo czytania, ale przeczytałam z zainteresowaniem, dodam jeszcze, że czyta się jak Lokomotywę Tuwima, chodzi o to, że wiersz wraz z czytaniem nabiera tempa, więc tym bardziej uważam, że jest ciekawie napisany pod każdym względem. Pozdrawiam:)
Sylwester_Lasota Opublikowano 23 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2012 kolejna piosenka? fajna :), chociaż smutna. kłaniam się, pozdrawiam i do poczytania :)
Baba_Izba Opublikowano 23 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2012 Mam takie wrażenie, jakby tekst był pisany pod melodię, ma swoje z góry założone, zmieniające się tempo. Pisany z ogromnym sercem i temperamentem, samo życie! Żywiołowy, smutno piękny i pięknie smutny. Wprowadza w nastrój sentymentalny, ale jednocześnie chce się przytaknąć: tak, tak to jest, tak bywa. Niesamowity! Serdecznie pozdrawiam, z uściskami - baba
Oxyvia Opublikowano 23 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Bardzo więc dziękuję i tak samo bardzo się cieszę, Kosie! Fajnie, że Ci się podoba i że wpadasz do mnie, przynamniej na zieleniaku! ;-) Buziaki. :-)
Oxyvia Opublikowano 23 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Lilko droga, bardzo Ci dziękuję za wspaniały komentarz i za empatię dla Peelki. :-) Nie, nie należy utożsamiać Peelki z autorką; napisałam ten wiersz pod wpływem czyichś zwierzeń i... swoich kilku wspomnień, już przeminionych dawno, więc nieaktualnych... choć oczywiście nigdy niezapomnianych, stety czy niestety. Ale myślę, że wielu ludzi (może większość?) miewa podobne przeżycia. Przynajmniej chyba większość poetów. :-))) Serdeczności.
Oxyvia Opublikowano 23 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Staśko kochana, bardzo Ci dziękuję za wspaniały komentarz, pełen ciepła i zrozumienia dla Peelki! Niewielu ludzi ma w sobie tyle ciepła, ile Ty go masz. :-) Ale wiesz, ja to napisałam nie o sobie w zasadzie... chociaz nie do końca. Wyjaśniam to troszkę o jeden koment wyżej. :-) Buziaki.
Oxyvia Opublikowano 23 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nowa, dziękuję pięknie za tak zaszczytne porównanie i za całą pocheałę wiersza! Tak, tempo rośnie, bo i napięcie rośnie, i życie przyspiesza, kiedy człowiek nagle wpadnie w miłość. A samotność sie wlecze i wlecze, więc i długie strofy... Fajnie, że zwróciłaś na to uwagę. :-) Pozdrawiam.
Oxyvia Opublikowano 23 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję, Sylwestrze, za "fajną". :-) No, śpiewać to by się raczej tego nie dało, chyba że na jakąś nieregularną melodię, ale szczerze mówiąc, nie przepadam za takim śpiewaniem. Odkłaniam się, odpozdrawiam i zapraszam również. :-)
Oxyvia Opublikowano 23 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Izbo droga, bardzo Ci dziękuję za wspaniały koment! Okrutnie się cieszę, że tak wychwalasz moją pisaninę, choć wiem, że przesadzasz! :-) Jeśli czujesz, że piszę prawdę i że tak bywa, to jest to dla mnie sukces! Pozdrowieństwa i uściśnienia serdeczne. :-)
Pomyłek_Stokrotny Opublikowano 23 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2012 Witaj Oxywio. Już interesująco;) Od "ale czujesz, że kochasz... " do Iks na pewno lipa. Rwie się coś. Reszta masło. Heja:)
Pomyłek_Stokrotny Opublikowano 23 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Takie mam wrażenie.
Oxyvia Opublikowano 23 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Takie mam wrażenie. Dziękuję za wizytę, Pomyłku. Być może się rwie, nie przeczę. Ale że całkowita lipa? No niech Ci będzie, to Twoje wrażenie. :-) Heja.
Pomyłek_Stokrotny Opublikowano 23 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2012 Oxywio. Nie wiem co jest grane. Spójrz;) ale czujesz, że kochasz całą duszą bo samotni tak strasznie kochać muszą -po równo ale czujesz, że kochasz całą duszą bo samotni strasznie kochać muszą- nierówno, a mi lepiej w uchu brzmi. Może mylne wrażenie. Czy?:))))
Pomyłek_Stokrotny Opublikowano 23 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2012 I halo;) Nie szukam Oxywio dzwonka do d..., ani nie chcę się bawić w arbitra elegantiare. Zdanie naturszczyka własne zyczliwie zapodane.
Oxyvia Opublikowano 23 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2012 Nie musi być równo. Musi być melodia i rytm. Czujesz ją? To świetnie! Dziękuję za powrtót i wnikliwość, to cenne u Czytelnika, szacun. :-)
Kaliope_X. Opublikowano 24 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 24 Maja 2012 Oxyvio, kolejny Twój wiersz i znów zadziwiasz, ale jakże pozytywnie... mnie również skojarzył się z Tuwimowskim rytmem. Najbardziej przejęło mnie to, że nawet, gdy nie jest się samotnym (lub osamotnionym), to czasem też w tę samotność się zanurza - ona ma tyle odcieni, ile po przeciwnej stronie radość. W zmartwieniach, troskach codzienności, w pędzie nieszczęść, które gonią i rosną... to dotyka. W smutnym tonie piszesz, ale też pięknie (o jakichś tam moich nieistotnych widzimisiach już wiesz). Pozostając w takim nastroju, coś napisałam, chcąc tu odcisnąć swoją mrówczą łapkę, w wyraz uznania :) dla Ciebie. bo tak tu, bo tak mi jest zimno, że strach więc po co, więc czemu pojawiasz się w snach i łudzisz i mamisz nadzieją wciąż, gdy już dawno odeszły, minęły te dni ja nie mam, ach, nie mam, brakuje mi sił i nie chcę, nie proszę, nie mówię byś żył tu dla mnie, bo we mnie nie błyśnie już świt ni gwiazda, ni zorza - ich urok gdzieś znikł a jeśli, a kiedy usłyszę twój głos to pewnie, to znowu zarzucę swój los na szalę, po falach wezbranych do dna czy pójdę? och, nie daj mi upaść, nie tak! czy igrek, czy iks to, w równaniu nie tym przez chwilę, przez milę w kierunku znów złym bo jednak, bo głupich ta matka jest w nas czy będzie, czy zdarzy się jeszcze jej czas? samotność, dla samej i w sobie ma strach bo tak tu, bo tak z nią jest zimno, we łzach! rozumiesz już teraz, rozumiem i ja równanie rozwiąże, kto bez niej, lecz zna alfabet na pamięć, na opak też wie gdzie tkwi niewiadoma, i wierzyć - wie gdzie! Oxyvio, kłaniam się wielce, z pozdrowieniem, zawsze in-humility.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się