Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pod światło
ujrzę tylko ciemną sylwetkę bez twarzy

teraz nie czas myśleć o tym czego nie masz
myśl co potrafisz zrobić z tym co jest
*

nie jest łatwo unieść głowę
resztką sił zmrużyć oczy
bardziej wyczuć niż zobaczyć

gdzieś tam był wśród migotań
zarysu ust
słów bez znaczenia

uśmiech wietrzeje
rozpływa się obcym oddechem

zaczynam rozumieć Hemingwaya


------------------------------------------------------------
*Ernest Hemingway - Stary człowiek i morze

  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

światło poczeka na ciebie
teraz nie czas iść pod górę
masz przy sobie Manolina

ile jeszcze razy, nie wiesz
w oczy piach, a usta chmurą
zaszłe, porwie w sen godzina

dojrzałości do rozumień
z morza płynie Tobie w strumień

światła... które czeka.



To piękny wiersz! bardzo ciepły, taki dostojny... i zatrzymuje przemyśleniem: co potrafisz zrobić z tym co jest.
(już sam tytuł zaciekawia)

Kłaniam się z uznaniem, pozdrawiam :)
in-h.

Opublikowano

Nomen omen właśnie kołacze mi w głowie myśl o marzeniach i oczekiwaniach starych ludzi, tak innych niż te które my byśmy przewidywali. Refleksyjny wiersz Babo. Czytałam z lekkim smutkiem, ale tak chyba wlasnie trzeba.
Pozdrawiam
Lilka

Opublikowano

W tym wierszu nie szukałam sensu. Jest tak bardzo malowniczy, świetlny, że wystarcza na

wejście w migotania uczuć (wybacz tradycyjną nazwę, ale tu pasuje).

Czy aż tak wiele wymaga wizualizacja postaci? Wymaga przypomnień wszystkich słów,

uśmiechów i obcości. To bywa trudne.

Bardzo dobry wiersz. Gratuluję. Uścisk. Elka.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Może po prostu nie można nie mieć marzeń. Każdy je ma, tylko nie każdy jest na tyle odważny by je wypowiedzieć i dążyć do ich spełnienia. Ale one i tak w nim zostają, najczęściej - na zawsze.
Ja też uwielbiam Hemingwaya, a Ciebie serdecznie pozdrawiam, dziękuję
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Myślę, że Ernest Hemingway też tak uważał jak Ty! Może nie zawsze pięknie, ale z godnością. Dzięki za czytanie i przychylność w odbiorze wiersza, serdeczności
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za ciepłe słowa, za wiersz, za podzielenie się swoimi przemyśleniami. Nie każdy ma szczęście spotkać swojego Manolina,
a i on, nie zawsze będzie mógł przyjacielowi być pomocnym.
Bywa, że w chwilach najcięższej próby, musimy sami sobie radzić.
Jak Santiago. Jednak wytrwał, zwyciężył. Nie zawsze chyba chodzi
o to -CO, ale JAK.
Dziękuję serdecznie, z uściskami
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To niebezpieczne (Mistrz i Małgorzata), żartuję! Miło mi, że czytałeś,
mam przekonanie, że zachowasz na zawsze młodość w sobie.
Serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Myślę, że każdy ma swoje przemyślenia i doświadczenia na ten temat, podzielam Twoje. Jednak nie jest łatwo, jak sama zauważasz.
Zależnie od wieku, a może charakteru, nabywamy umiejętności cieszenia się całkiem małymi rzeczami i dobrze! Czasem jeden uśmiech - i świat staje się różowy!
Przyjemnie mi bylo Cię gościć i gawędzić z Tobą (choć słowami pisanymi).
Serdeczności
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Masz rację, mogliby nas zadziwić. Albo i nie. Choć pewnie marzą również o pieniądzach na leki, o życzliwości ludzkiej, przychylności niebios. Tak jak młodzi, o różnych rzeczach, choć czasem nieco innych. Dziękuję za czytanie, za refleksje na temat.
Serdeczności
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za podzielenie się odczuciami po przeczytaniu wiersza.
Ładnie to określiłaś; migotanie uczuć! Nie każdemu jest łatwo
pogodzić się ze starością, chorobą, niedołęstwem fizycznym
i umysłowym, z całkowitym uzależnieniem od innych.
Myślę, że się rozumiemy, serdeczności
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława to ty nosisz okulary? gdzie? nie wierzę...
    • @Arsis aleś mnie Włodziu zaskoczył aż mi okulary z nosa spadły  Taki gorący fragment zacytowałeś

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wiesz że to moje ukochane klimaty  Nic na to nie poradzę żem fanatyczka W tym tekście jest sporo prawd objawionych dotyczących "Łopiego" Dziękuję pięknie zs czytanie @Arsis a poza tym jesteś zdolniacha  Ale o tym przecież wiesz
    • @Gosława kurcze blade... @Gosława jakoś tak mi zaleciało Reymontowskimi Lipcami...  @Gosława "Biegniecie przed siebie, porwani nagłym, gorącym uniesieniem, czując błogość, szczęście, gwałtowny ścisk… ― Jaguś, ty moja… ― Jantoś, jedyny mój, jedyny… Cosik pulsuje we wnętrzu. Dzieją się tam jakieś dziwne rzeczy. Biegniecie przed siebie. Śnieg skrzypi pod stopami. Sine, ciężkie obłoki zawadzają o rozkołysane gałęzie pojedynczych drzew, o bezlistne, rozczapierzone palce… Wiatr pogwizduje, hula, kręci.. Przypływa, odpływa… - cichnie. Mróz czerwieni nosy. Błyszczą zeszklone oczy, nabrzmiałe usta... Chcecie zgnieść rozgorzałe serca pożądliwie, drapieżnie, dziko! (nikt was teraz nie zdoła rozewrzeć!) Upadacie ze śmiechem. I choć ćma coraz większa, coraz większy gęstnieje mrok, chociaż zabrnęliście niebacznie w bez-świat nieznany… Choć już bura noc, oraz mgły przechodzą skrajem lasu, chociaż zostawiliście daleko wszelki gwar wiejskiego życia, wciąż buzujecie namiętną krwią… ― Zniewoliłeś me. Cużem ja teraz poredze? ― Cichoj, Jaguś, cichoj. ― Bojam się, Jantoś. A jak nas obaczą? ― Ciii… Łapiecie oddech, niczym pływak zaczerpujący powietrza. Jednakże, mimo ryzyka śmierci ― schodzicie znowu… ― głęboko, najgłębiej… Oddychacie sobą, będąc już tylko sobą. Nierozerwalni, spleceni… ― przygnieceni nieskończonym niebem"   ("Heksaptyk chłopski". iFragment. Na motywach powieści pt. „Chłopi”, Władysława St. Reymonta) - Włodzimierz Zastawniak, grudzień 2018)
    • tam gdzie kraniec wsi pod starą bieloną jabłonką co ją przed koziołkiem ojciec wapnem wysmarował porodziłam cię córko z boleści ty przyszłaś i znoju na nieszczęście w rodzinne strony mory i wiepierze przywołując mówili z czepka wyjęta Przeklęta drżąca jak wątłe źdźbło na wietrze w podkurczonej piąstce dzierżąca życiodajną pępowinę na cóż ci było świata ogladać po trochu ścierałam wnętrznicę wkładając do mleka proch cichoj no cichoj dziecino sześć sióstr sześć świec makiem obsypana sukienka
    • @Wędrowiec.1984 bardzo dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Waldemar_Talar_Talar to miłe pozdrawiam @Natuskaa pozdrawiam serdecznie Natuska
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...