Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

obudziłam się w niebiańskiej sypialni
gustownie urządzonej przestronnej
przepełniona radością zniewolona
odpływały codzienne niepokoje

wyszłam na hall drzwiami
dwuskrzydłowymi w rzeźbach
po jednej ciąg okien
tańcami promieni

grającymi na obrazach
malowanych ręką mistrza
w końcu korytarza wrota
mgiełką rosy lekką szklane

ku mojemu zdziwieniu TAM
przestronny salon w purpurze
aksamit kotar i stołów
meble w stylu zachwytu

podłogi iluminacją
ściana kryształu odblaskiem
barw tęczą jej odcieniami
za marzeniami dalej za

kuchenny aneks spełnienie
marzeń nie tylko kobiety

wszystko czarowne niesamowite
goście znajomi ciepli i serdeczni

snu lepiej nie obudzić
przedsionek nieba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dzięki WiJa za przemyślenia, sama po przebudzeniu nie wiedziałam co to ,,,,,,,,,,ale zaraz pisałam , bo tak naprawdę nie da się opisać snu ,tym bardziej o wrażeniach nie z tego świata, śmiem wątpić , ze choćby najśmiglejszy piszący oddał by obrazy, odczucia , emocje , nie ma takich slów i przekazu aby opisać to czego doświadczyłam?!!!
Pozdrawiam!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




jak się wkleja wiersze to się trzeba liczyć z głosami na tak, albo na nie
jeśli tylko ma być komentarz w stylu cacy, pupcio, pulsuję, to trzeba poczekać na klakierów, ja do nich nie należę

p.s a dlaczego pan komentuje komentatorów?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




jak się wkleja wiersze to się trzeba liczyć z głosami na tak, albo na nie
jeśli tylko ma być komentarz w stylu cacy, pupcio, pulsuję, to trzeba poczekać na klakierów, ja do nich nie należę

p.s a dlaczego pan komentuje komentatorów?
Włącza się do dyskusji. Cóż... "przedsionek nieba" - każdy by chciał.
A wiersz nieciekawy.
Opublikowano

Dlaczego napisałem o komentarzu, ano dlatego że zauważyłem w większości komentarzy danej osoby jedno: najlepiej wywalić wszystkie słowa i pustką niech zionie. To polecam przestrzeń kosmiczną. Prawdę rzec to całe życie jest banałem i kpiną Boga z ludzi.Taka jest niestety prawda. Komentarz ma być merytoryczny a nie o d... m...
Rzadko się tutaj takie widzi a nawet bardzo rzadko. Co do plusów jest opcja ich wyłączenia i polecam ją.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ty oczekujesz super krytyków i super wykładni? Na takie wejście, cóż... trzeba sobie zwyczajnie zasłużyć tekstem. Na gnioty żaden znawca się nie porwie inaczej jak prze owe "d... m.." I tak powinno być :)
Opublikowano

Pan Andrzej Kręty- dziękuje za poczytanie , podoba lub nie to już wybór Pana, tylko jak nadmieniał Mefisto , coś konstruktywnego mogłoby paść!

Pan tali Maciej -są gusta i gusta , więc wybór Pan ma!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Osobiście nie taki drobiazg!
A rozmiar-i tak okrojony , bo sny są czymś niezwykłym,przynajmniej ten mój, można i więcej!
Kobiecą ręką dobrze Pan zauważył!
Pozdrawiam!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A, że... jak ja buk, to - kotku - bajka jeża.    
    • Jaka moc - co ma Kaj.    
    • Ma ta gagatku puk - ta gaga tam.  
    • Nadeszły dziwne lata, które tak naprawdę nigdy się nie skończyły, ale ja po raz pierwszy zrozumiałem, że wolność pojawia się jedynie w marzeniach, bo tu, na dole, nawet sny kąpią się w smole, a piękno stanowi ten zapach wiosny w styczniu, który rozpyla magię zza rogu, by trochę ulżyć nam, Nędznikom, którzy nie zasługują na oświetlony pałac.   Nie, Nami bawi się Stary Bydlak, napuszczający biedaka na biedaka, nieznający drzazg ani siniaków, z radością oglądający przejeżdżających się ludzi na arenie, którą ułożył jego umysł grabarza. On najchętniej kupiłby każdemu bilet na drogę krzyżową i gdyby nie Prometeusze dzień trwałby tyle, ile jest godzin codziennej niewoli. Stare Bydle kwili z uciechy, kiedy wysyła kolejne orły do grzebania w ich wątrobach.   Zna koniec, podczas gdy my, Nędznicy, najbardziej się go obawiamy, przekazując strach naszym następcom, a nadzieję kładąc w marzeniach, choć naprawdę to w marzeniu jest jedyna nadzieja.   I jak co roku dziękujesz skinieniem głowy, bo usta nie byłyby w stanie tego wypowiedzieć, bo my, Biedacy, jesteśmy prości, nie tak jak te bandy uniwersyteckie, które za sztuczne złoto zapomniały stare pieśni o polu walki w naszych sercach „Dostojewski? Nie! To Rosjanin Nie człowiek”. Zatem biorą lub depczą różańce, zależnie od tego, kto jest na ambonie, a dla Nas, którzy chcą po prostu najeść się jutro, liczy się ten zapach wiosny, który zbuntował pierwsze pierwiosnki, dające nadzieję, że kiedyś marzenia nie skończą się i nie zaczną na strachu, bo są jak niezapisane nuty, słyszalne przy jednym lub drugim murze, niedostępne jak nabity rewolwer, niepożądane jak dzisiejszy obiad, są niechcianym podarunkiem ognia, a niestety walczyć potrafimy jedynie na polecenie Starego Bydlaka i wchodzimy w jego miny, bo nie rozumiemy, że słowa, które wypowiadamy, dotyczą najczęściej tylko Nas samych.   Aż w końcu, któregoś srebrnego dnia, pojmiemy start i metę naszych codziennych polowań. Kiedy już skończy się strach, koło czasu podzieli nas na orły, tchórzy i Prometeuszy, i dlatego tak mało jest pomników ku czci tych ostatnich na świecie, bo cały czas okrążani jesteśmy przez własne zjawy, które szepczą: „Bój się, trwaj i bój…”.
    • Żart, straż.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...