Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

myślę o tobie bezmyślnie celowo płosząc słowa
w domysłach wnet nadgorliwa w przenikliwość uboga
myślę o tobie zawzięcie na szpady na miecze i dzidy
by kromkę z nadziei odkroić choć bochen zeschnięty i krzywy

i ściegiem ostatnim dopełnić pamięć wyszytą w obrazy
po okruch ostatni wyżebrać rozmyty cień jasnej twarzy
myślę o tobie szelmowsko spod powiek domkniętych rumieńcem
co iście diabelskie zachowaj a rozmień na drobne co święte

Opublikowano

fajne
dobrze się czyta :)

mogę tylko potwierdzić słowa Jacka,
dobrze ujął ten wiersz.

...
forma: 7/10
styl: 7/10
koncepcja: 8,5/10
bogatwo słowne: 6/10

podr
Kamil.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Toyer A gdzie wyobraźnia Poety? Ona potrafi być większa od rzeczywistości.
    • @Jacek_Suchowicz bo trzeba jeść jednocześnie cebulka dobra na kości na włosy i na pazurki nie można się na nią złościć   no chyba, że ktoś choruje chciałby lecz jeść już nie może masz chyba drugi pokoik bo jeśli nie, wtedy gorzej   ona się troszkę stęskni sama przyjdzie do ciebie,    dzień jeden chyba dasz radę i będzie dobrze - jak nie wiesz  :)          
    • @Łukasz Wiesław Jasiński Tak to literówka nie dopatrzyłem - dziękuję  @Alicja_Wysocka też chciałbym to poczuć  @huzarc od ponad roku moje życie jest bezradne 
    • Anna nie ma ojca pochowała go dawno temu na skraju sennej wsi takiej co to szemrze zbożem tamtego ranka było ciepło mgły otaczały zagajnik równe stygi skoszonej trawy w połączeniu z kapliczką przy drodze stworzył sielski obraz w to miejsce kolumna żałobników taszczyła ciężką dębową skrzynię płaczki jedna po drugiej ocierały łzy rąbkami cienkich chusteczek do jelcza przesiąkniętego zapachem benzyny ktoś włożył ławki sękate pałąki wieńcy ocierały łydki pomocnych malców +++++++++++++++++++++++++++++ szła z opuszczoną głową krok za krokiem łza za łzą czasami którąś zlizała z górnej wargi słona tak jak spracowane ciało taty który szeroko rozwierał ramiona aby po chwili unieść ją nad głową Dedykacja Ojcom których już nie ma 
    • Chyba powinno być "odarty już z kształtu"?   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...