Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tandem


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oxyvio, tytuł jest dla mnie bardzo ważnym elementem wiersza i tutaj pasował mi tandem, co może być niezłą wskazówką,
ale Ty przecież czujesz to najważniejsze, depresję, lęk. Peel(ka) traci poczuie czasu, który to już rok musi nieustannie,
skoro świt, zmieniać wszystko (samo życie, póki co, trudno będzie) Dochodzą "awantury" wewnętrzne, czy.. dosłowne..
pokrzykiwania dlatego pojawia się cisza... która może być nagrodą, bo tak trudno się odnaleźć.
Twoja interpretacja pokazuje nieco inne spojrzenie, ale to nie zarzut z mojej strony, też pasuje, tak mi się wydaje.
Bardzo Ci dziękuję za obecność i szersze spojrzenie... :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oj tak, tym bardziej, jeśli to codzienne, conocne "burze". Kredensie, myślę, że owa cisza jednak będzie nagrodą,
pozostaje tylko niepweność, komu pierwszemu przypadnie. Zmieniać coś w życiu, tak ogólnie pisząc, na pewno warto,
ale powyżej chodzi o.. "świtem trzeba zmieniać wszystko"..reszta w wersach. Tych spojrzeń, nie wyobrażałam sobie
inaczej.. jak bezskrzydłe ćmy, że oklepane.. cóż, już się "klepnęło" ;) i raczej zostanie.
Miło mi czytać, że wg Ciebie napisane zwięźle i "po temacie".
Dziękuję za te słowa... :)




Kaliope... oczywiście, już wszystko jasne... :)

Ślę wpisującym się, serdeczne pozdrowienie... :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo smutny wiersz. Taki zrezygnowany. Ponieważ dzisiaj jestem w podobnym nastroju (....spojrzenia jak bezskrzydłe ćmy, krążą bezwiednie między ścianami...) rozumiem go doskonale. Niepewność losu (zasłupłanego) i potrzeba jakis bliżej nieokreślonych zmian powoduje,że w środku cisza ciągnie się jak guma do żucia.
Pięknie oddałaś klimat. Chociaż pięknie to nie jest właściwe słowo, bo wiersz nie o pięknie przecież.
Pozdrawiam ciepło w tym zimnym dniu
Lilka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bo ta.. cisza, jako nagroda.. jest bardzo tajemnicza.
Magdo, myślałam nad tym wersem już przed wklejeniem, mnie czyta się to całkiem
wygodnie, a moja dykcja nie należy do najlepszych. Próbowałam.. świtem.. nieżej,
ale zrezygnowałam, bo tak całość zgrabniejsza. Uwaga zapisana.
Dziękuję, że byłaś... :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Naprawdę cieszę się, że za którymś podejściem.
Czarku, mam cichutką nadzieję, że ostatnie trzy wersy są wystarczająco wyraziste.
Krzykliwe echo, moim zdaniem, lepiej brzmi, niż jęki, krzyki.. dlatego też pojawiły się ściany.
Ja raczej nie mam pomysłu na ewentualną zmianę, ale może Ty.?
Miło mi, że zechciałeś się wpisać... :)


Ciebie i poprzedników serdecznie pozdrawiam... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Anno, kątem oka dojrzałam Twój wpis, więc wróciłam na chwilkę.
Ona przypadnie obojgu, ale nie wiadomo, kto będzie pierwszy...
szepnę jeszcze, że osoba dolgądająca tą drugą, czasami bardzo o nią prosi i
niekoniecznie o wyciszenie wewnętrzne.
Piszesz, dwa razy.. bez.. wiem, ale to dwa diametralnie różne słowa, dlatego
zostawiłam. żeby tylko to koliło w tej sytuacji, dałoby się zyć... ;)
Dziekuję za przemyślenia. Dobranoc... :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Rozdział dziewiąty      Minęły wieki. Grunwaldzkim zwycięstwem i przejęciem ziem, wcześniej odebranych Rzeczypospolitej przez Zakon Krzyżacki, Władysław Jagiełło zapewnił sobie negocjacyjną przewagę w rozmowach ze szlachtą, dążącą - co z drugiej strony zrozumiałe - do uzyskania jak największego, najlepiej maksymalnego - wpływu na króla, a tym samym na podejmowane przez niego decyzje. Zapewnił ową przewagę także swoim potomkom, w wyniku czego pod koniec szesnastego stulecia Rzeczpospolita Siedmiorga Narodów: Polaków, Litwinów, Żmudzinów, Czechów, Słowaków, Węgrów oraz Rusinów sięgała tyleż daleko na południe, ileż na wschód, a swoimi wpływami politycznymi jeszcze dalej, aż ku Adriatykowi. Który to stan rzeczy z jej sąsiadów nie odpowiadał jedynie Germanom od zachodu, zmuszanym do posłuszeństwa przez księcia elektora Jaksę III, zasiadającego na tronie w Kopanicy. Południowym Słowianom sytuacja ta odpowiadała również, polscy bowiem królowie zapewniali im i prowadzonemu przez nich handlowi bezpieczeństwo od Turków. Chociaż konflikt z ostatnio wymienionymi był przewidywany, to jednak obecny sułtan, chociaż bardzo wojowniczy, nie zdobył się - jak dotąd - na naruszenie w jakikolwiek sposób władztwa i interesów Rzeczypospolitej. Co prawda, rzeszowi książęta czynili zakulisowe zabiegi, aby osłabić intrygami spoistość słowiańskiego imperium poprzez próbowanie podkreślania różnic kulturowych i budzenie  narodowych skłonności do samostanowienia, ale namiestnicy poszczególnych krain rozległego państwa nie dawali się zwieść. Przez co od czasu do czasu podnosił się krzyk, gdy po należytym przypieczeniu - lub tylko po odpowiednio długotrwałym poście w mało wygodnych lochach jednego z zamków - ten bądź tamten imć intrygant, spiskowiec albo szpieg dawał gardła pod toporem czy mieczem mistrza katowskiego rzemiosła.     Również początek wieku siedemnastego nie przyniósł jakiekolwiek zmiany na gorsze. Wielonarodowa monarchia oświecona, w której rozwój nauk społecznych służył utrzymywaniu obywatelskiej - nie tylko u braci szlacheckiej, ale także u mieszczan i chłopów - świadomości, kolejne już stulecie okazywała się odporna na zaodrzańskie wysiłki podejmowane w celu zmiany istniejącego porządku. W międzyczasie księcia Jaksę III zastąpił na tronie jego syn, Jaksa IV, pod którego rządami Rzeczpospolita przesunęła swoje wpływy dalej na zachód i na północ, ku Danii i ku Szwecji, zaczynając zamykać Bałtyk w politycznych objęciach, co jeszcze bardziej nie w smak było wspomnianym już książętom.     - Niedługo - sarkali - ten kraj będzie ośmiorga narodów, gdy Jaksa ożeni się z jedną z naszych księżniczek lub gdy nakaże mu to ich królik - umniejszali w zawistnych rozmowach majestat władcy, któremu w gruncie rzeczy podlegali. I którego wolę znosić musieli.     Toteż i znosili. Sarkając do czasu, gdy zniecierpliwiony Jaksa IV wziął przykład - rzecz jasna za cichym królewskim przyzwoleniem - przykład z Vlada Palownika, o którego postępowaniu z wrogami wyczytał niedawno z jednej z historycznych ksiąg... Cdn.      Voorhout, 24. Listopada 2024 
    • @Katie , ciekawie jest poczytać o tego typu uczuciach. A czy myślałaś o tym, żeby zrobić krótsze wersy? A może właśnie takie długie wersy spełniają jakąś funkcję w tym wierszu... .
    • Zostały nam sny Zostały nam łzy   Z poprzednich wcieleń   A prawda okazała się kłamstwem Zapisanym w pamiętniku   Tam głęboko gdzieś na strychu
    • Dziewczynie stojącej w szarych spodniach przy telefonie spadł przy rozmowie ze stopy... więzienny drewniak. Stuk było słychać sto kilometrów dalej.
    • Jakże prawdziwe. Ot, bardzo lubię grać w tenisa, a jak musiałem kogoś uczyć, trenować kogoś za kasę, to radości zero. Pewnie to nie o tym, ale sprawdza się właściwie wszędzie. Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...