Kaliope_X. Opublikowano 10 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2012 to nic, że twoje niebo tak daleko troszczą się o mnie kwiaty bzu, kasztany a ja wraz z nimi płynę wietrzną rzeką w ciepłych obłokach na skrzydle bocianim w kwieciste suknie przystrajam alejki to w mlecz, to w różę, w czar z tulipanami jak calineczka, krucha jak muszelka tańczę z motylem, śpiewam z biedronkami to nic, że twoje niebo w końcu świata słońce na znak zalotnie puszcza oko siostrę mi zsyła w tęczy, z deszczem brata gwiazdom kołysać każe w noc głęboką czuwasz jak anioł, wiem z szeptu księżyca trzymasz za rękę, kiedy sen przychodzi chcę wierzyć baśniom, twoja mnie zachwyca przyjaznym słowem każdą z trosk łagodzisz więc nie gań kiedy prostą radość czuję iskierkę złotą chowam w sercu na dnie może choć trochę i mnie potrzebują i z końca świata błękitem opadną wszystkie przyjaźni barwy w jednym tonie gdzie tkwi początek dalekiego nieba bo przyjaźń z niebem to nie świata koniec najbliższą kroczy z dróg - w serca potrzebach (09.05.2012) mrówka - uczycielowi :)
Zdzisław_Chciwiec Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2012 ... jak dla mnie trochę pokręcona ostatnia zwrotka, ale już nie mam pomysłu - ( jedynie na to w jakim tonie będę chrapał ) dobrze, że jest ten anioł - nauczyciel ... lubię takie rymowanki, więc malusi plusik... pozdro :))
szarobury Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2012 Już mówiłem Tobie, że pięknie piszesz. Ale, ale... Ode mnie masz plus z malutkim minusikiem za ostatnią zwrotkę - dwie inwersje o jednej Tobie już pisałem, a jeszcze ten "świata koniec" mimo wszystko ta część wyłamuje się z szyku pozostałych "to jeszcze nie koniec", ale to już ingerencja w treść. Pozdrawiam :)
Kaliope_X. Opublikowano 11 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. każda baśń jest trochę "pokręcona", nocny marku ;) ale spróbuję nieco odkręcić końcową drogę: - inwersja była konieczna dla zachowania rytmu. barwy przyjaźni w jednym tonie - ciepłym, bez nuty negatywnych emocji - jak w obłoku, na bocianim skrzydle... baśniowo :) - początek nieba anioła - przyjaciela, to jego świat, daleki, bo oddalony o tę baśń, ale niebo to też "rzeczywista" przestrzeń anioła, z której baśnie opadają błękitem - każdy tego stróża posiada (ma błękitu chociaż plamkę) - przyjaźń z niebem - aniołem - przyjacielem - to dopiero początek baśni, mimo, że niebo w końcu świata - przez dorosłą codzienność. Chyba każdy czasem potrzebuje baśni, dziecięcej wiary w to, że wszystko jest możliwe? - to są właśnie potrzeby serca - a w nim takie baśnie (przyjaźnie) "kroczą" swoimi drogami, najbliższymi tobie. Wielce dziękuję za "malusi" - może pod tym niebem znalazł się choć malutki kawałek nocnomarkowej podłogi? ;) (uczyciel przy mrówce nie brzmi tak poważnie ;)) pozdro, Zdzisławie... dziękuję za czytanie! in-h.
Kaliope_X. Opublikowano 11 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Serdecznie dziękuję, Szarobury, za uwagi i czas poświęcony wierszowi. Tak, są inwersje - jedna, żeby nie zaburzyć rytmu, a druga - treści. Trzecia też - samokrytycznie zauważam ;) Coś kosztem czegoś, przyznaję, że nie potrafiłam inaczej :) Chciałam przede wszystkim wyrazić to, co mi w duszy "grało", baśniowo. pozdrawiam również :) in-h.
maria_bard Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2012 wszystkie przyjaźni barwy w jednym tonie gdzie tkwi początek dalekiego nieba bo przyjaźń z niebem to nie świata koniec najbliższą kroczy z dróg - w serca potrzebach Coś mnie tu przeciążyło, ostatnie dwa wersy zepsuły wagę i nie wiem nic. Wiele słów, czego nie lubię. Rymy lubię bardzo, ale finezyjne. Ale jakoś nie mam żadnej emocji do tego "uczyciela" :-))) Serdeczności. Elka.
Rihtik Stempelek Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2012 [center]wspólne nam niebo i ziemia święta oraz powietrze także te same kwiaty zwierzęta i ból co piecze i elektronom tak niedaleko kiedy je ślemy aby wyrazić serdecznie lekko jako czujemy nie jest me niebo na końcu świata zapewniam ciebie to Słowem moja myśl jest bogata wszak nie o chlebie żyję codziennie - tez twoja dusza co tak liryczna żyje i pisze tak że wręcz.. wzrusza jakby magiczna nigdy nie gaszę radości miłej która iskierką ani nie straszę twej duszy tkliwej złą poniewierką lecz dobrym Słowem jak siostrę karmię także strofami nadzieję wspólną czasem ubarwię nieporadnymi koniec nastanie lecz złego świata zobaczysz snadnie więcej nie będzie mordował brata Kain szkaradnie Ziemię na własność cisi posiądą przecież oznajmił że wiecznym życiem radować będą ci których zbawił tacy to idą wąziutką dróżką ku bramie wąskiej podążaj także nią swoją nóżką żyj coraz piękniej przyjaźń z niebem to rzecz jest pierwsza zapewnia życie niechaj więc koniec.. owego wiersza będzie na.. szczycie[/center]I stanie się pod koniec dni, że góra domu Jehowy będzie utwierdzona ponad szczytem gór i wyniesiona ponad wzgórza; i popłyną ku niej wszystkie narody. I wiele ludów pójdzie i powie: "Przyjdźcie i wstąpmy na górę Jehowy, do domu Boga Jakubowego; a on będzie nas pouczał o swoich drogach i będziemy chodzić jego ścieżkami". Z Syjonu bowiem wyjdzie prawo, a słowo Jehowy - z Jerozolimy. I wyda wyrok wśród narodów oraz uporządkuje sprawy wielu ludów. I przekują swe miecze na lemiesze, a swe włócznie na noże ogrodnicze. Naród nie podniesie miecza przeciw narodowi ani się już nie będą uczyć wojowania. - Izajasza 2, 2-4.
Kaliope_X. Opublikowano 11 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. bardzo dziękuję za czytanie i komentarz. moja potrzeba serca wyprzedziła myśli i warsztat - tak czytam z kilku cennych opinii. niemniej wyniosłam z nich ważną lekcję! ostatnie wersy prozą brzmiałyby tak: chciałabym wierzyć tej baśni, w której mam przyjaciela - skarb na dnie serca mimo ogromu świata przeciwko baśniom. Chciałabym wierzyć, że jestem potrzebna mimo tego, że mam tylko calinkowe serce. Chciałabym wierzyć, że całe piękno przyjaźni będzie mi kiedyś dane, jako początek nowego świata i nie skończy się na spoglądaniu w niebo, daleko, gdzie jego świat. Moja wiara w ten świat to moja droga, z taką potrzebą serca idę wciąż samotnie, z myślą o tym niebie. A ono tak daleko - jeszcze w baśni :) To pewnie też zbyt wiele słów :) Kłaniam się i jeszcze raz serdecznie dziękuję za uwagi. in-h.
Kaliope_X. Opublikowano 11 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2012 Rihtiku, jesteś zawsze i czytasz - dziękuję. Za Twoje wiersze również jestem wdzięczna, za czas, jaki poświęcasz i sympatię, jaką z nich odczytuję. Bardzo mnie nieraz wzrusza Twoja obecność i zrozumienie. z uśmiechem :) in-h.
Baba_Izba Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2012 Dużo ciepła jest w Twoim wierszu, ładne rymy, jednak trochę za długi, dla samego wiersza -warto byłoby skrócić (nawet kosztem zwrotek), ale domyslam się, że zamknięte są w nim emocje, których trudno Ci się pozbyć. Serdecznie pozdrawiam - baba
cezary_dacyszyn Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2012 miły wierszyk , gdyby nie podpis , zaryzykowałbym , że autorstwa Anny Pary . Czy to wystarczająca pochwała ?
Kaliope_X. Opublikowano 11 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Babo, tak mi miło. Dziękuję za czytanie oraz Twoje słowa. Cieszy mnie, że ciepło odebrałaś wiersz i emocje w nim zawarte. Są ważne, dlatego nie potrafiłabym pozbyć się żadnej z nich. Już teraz nie :) Pozdrawiam z ukłonem. in-h.
Marek_Petrykowski Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2012 jest wiersz - a ja pod wierszem - przytłoczony oddycham w serca potrzebach - proponuję - ciąć, ciąć... a jak skończysz - dalej ciąć. Przegadałaś - choć klimat jest - są obrazy - właściwie jest wszystko - tylko przygniecione nadmiarem. Pozdrawiam.
Anna_Para Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2012 Kaliope, staraj się unikać rymów gramatycznych. Wiem, że nie zawsze można, ale warto przewarsztatować. No i inwersje... Infantylność tańca z motylem i śpiewu z biedronkami składam na karb wiosny. To ona tak bałamuci:) Zachęcam do pracy nad tekstem, bo warto. Cieplutko, Para:)
Kaliope_X. Opublikowano 11 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ... nazbyt wielka! bardzo mi miło, że miły. Serdecznie dziękuję za cenny komentarz - mam nadzieję, że kiedyś zasłużę na takie porównanie. Teraz mnie wielce zawstydza. kłaniam się wdzięcznie, in-h.
Bolesław_Pączyński Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2012 Dobry barwny wiersz czytasz i płyniesz, bogaty lirycznie, miła poezja aż lekko na duszy, na plus :) wspiąć się po tęczy, chwycić rąbek nieba i na obłoku białym pożeglować i cóż do szczęścia więcej mi potrzeba gdy marzeniami mogę tak żonglować Serdeczności:)
Kaliope_X. Opublikowano 11 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję, Anno, że jesteś i Ty! Infantylność motyla i biedronki biorę na siebie, wiosna niewinna - choć z założenia miało być baśniowo :) Warsztatuję na rymach - będę bardziej. serdecznie pozdrawiam, z ukłonem. in-h.
Kaliope_X. Opublikowano 11 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. cieszę się więc, że mimo wszystko udźwignąłeś i jesteś. postaram się zwalczać gadulstwo - dziękuję za uwagę! miło, że choć klimat miły. i obraz. pozdrawiam wdzięczna za czytanie, in-h.
Kaliope_X. Opublikowano 11 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. wspiąć się i chwycić baśniowe obrazy a w wierszu zamknąć echo ciepłej nocy w siwym blasku księżyca je rozmarzyć i oddać gwiazdom, by nie przeuroczyć :) serdecznie dziękuję za tę lekkość, za czytanie i barwny komentarz - niezmiernie mi miło! pozdrawiam z uśmiechem, in-h.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się