Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Najbliższa z dróg


Rekomendowane odpowiedzi

to nic, że twoje niebo tak daleko
troszczą się o mnie kwiaty bzu, kasztany
a ja wraz z nimi płynę wietrzną rzeką
w ciepłych obłokach na skrzydle bocianim

w kwieciste suknie przystrajam alejki
to w mlecz, to w różę, w czar z tulipanami
jak calineczka, krucha jak muszelka
tańczę z motylem, śpiewam z biedronkami

to nic, że twoje niebo w końcu świata
słońce na znak zalotnie puszcza oko
siostrę mi zsyła w tęczy, z deszczem brata
gwiazdom kołysać każe w noc głęboką

czuwasz jak anioł, wiem z szeptu księżyca
trzymasz za rękę, kiedy sen przychodzi
chcę wierzyć baśniom, twoja mnie zachwyca
przyjaznym słowem każdą z trosk łagodzisz

więc nie gań kiedy prostą radość czuję
iskierkę złotą chowam w sercu na dnie
może choć trochę i mnie potrzebują
i z końca świata błękitem opadną

wszystkie przyjaźni barwy w jednym tonie
gdzie tkwi początek dalekiego nieba
bo przyjaźń z niebem to nie świata koniec
najbliższą kroczy z dróg - w serca potrzebach



(09.05.2012)
mrówka - uczycielowi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już mówiłem Tobie, że pięknie piszesz. Ale, ale... Ode mnie masz plus z malutkim minusikiem za ostatnią zwrotkę - dwie inwersje o jednej Tobie już pisałem, a jeszcze ten "świata koniec"
mimo wszystko ta część wyłamuje się z szyku pozostałych "to jeszcze nie koniec",
ale to już ingerencja w treść.

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



każda baśń jest trochę "pokręcona", nocny marku ;) ale spróbuję nieco odkręcić końcową drogę:

- inwersja była konieczna dla zachowania rytmu. barwy przyjaźni w jednym tonie - ciepłym, bez nuty negatywnych emocji - jak w obłoku, na bocianim skrzydle... baśniowo :)
- początek nieba anioła - przyjaciela, to jego świat, daleki, bo oddalony o tę baśń, ale niebo to też "rzeczywista" przestrzeń anioła, z której baśnie opadają błękitem - każdy tego stróża posiada (ma błękitu chociaż plamkę)
- przyjaźń z niebem - aniołem - przyjacielem - to dopiero początek baśni, mimo, że niebo w końcu świata - przez dorosłą codzienność. Chyba każdy czasem potrzebuje baśni, dziecięcej wiary w to, że wszystko jest możliwe?
- to są właśnie potrzeby serca - a w nim takie baśnie (przyjaźnie) "kroczą" swoimi drogami, najbliższymi tobie.

Wielce dziękuję za "malusi" - może pod tym niebem znalazł się choć malutki kawałek nocnomarkowej podłogi? ;)

(uczyciel przy mrówce nie brzmi tak poważnie ;))


pozdro, Zdzisławie... dziękuję za czytanie!

in-h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Serdecznie dziękuję, Szarobury, za uwagi i czas poświęcony wierszowi.
Tak, są inwersje - jedna, żeby nie zaburzyć rytmu, a druga - treści. Trzecia też - samokrytycznie zauważam ;) Coś kosztem czegoś, przyznaję, że nie potrafiłam inaczej :) Chciałam przede wszystkim wyrazić to, co mi w duszy "grało", baśniowo.

pozdrawiam również :)

in-h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



wszystkie przyjaźni barwy w jednym tonie
gdzie tkwi początek dalekiego nieba
bo przyjaźń z niebem to nie świata koniec
najbliższą kroczy z dróg - w serca potrzebach

Coś mnie tu przeciążyło, ostatnie dwa wersy zepsuły wagę i nie wiem nic. Wiele słów, czego nie lubię. Rymy lubię bardzo, ale finezyjne. Ale jakoś nie mam żadnej emocji do tego "uczyciela" :-)))

Serdeczności. Elka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[center]wspólne nam niebo i ziemia święta
oraz powietrze
także te same kwiaty zwierzęta
i ból co piecze
i elektronom tak niedaleko
kiedy je ślemy
aby wyrazić serdecznie lekko
jako czujemy
nie jest me niebo na końcu świata
zapewniam ciebie
to Słowem moja myśl jest bogata
wszak nie o chlebie
żyję codziennie - tez twoja dusza
co tak liryczna
żyje i pisze tak że wręcz.. wzrusza
jakby magiczna
nigdy nie gaszę radości miłej
która iskierką
ani nie straszę twej duszy tkliwej
złą poniewierką
lecz dobrym Słowem jak siostrę karmię
także strofami
nadzieję wspólną czasem ubarwię
nieporadnymi
koniec nastanie lecz złego świata
zobaczysz snadnie
więcej nie będzie mordował brata
Kain szkaradnie
Ziemię na własność cisi posiądą
przecież oznajmił
że wiecznym życiem radować będą
ci których zbawił
tacy to idą wąziutką dróżką
ku bramie wąskiej
podążaj także nią swoją nóżką
żyj coraz piękniej
przyjaźń z niebem to rzecz jest pierwsza
zapewnia życie
niechaj więc koniec.. owego wiersza
będzie na.. szczycie[/center]

I stanie się pod koniec dni, że góra domu Jehowy będzie utwierdzona ponad szczytem gór i wyniesiona ponad wzgórza; i popłyną ku niej wszystkie narody. I wiele ludów pójdzie i powie: "Przyjdźcie i wstąpmy na górę Jehowy, do domu Boga Jakubowego; a on będzie nas pouczał o swoich drogach i będziemy chodzić jego ścieżkami". Z Syjonu bowiem wyjdzie prawo, a słowo Jehowy - z Jerozolimy. I wyda wyrok wśród narodów oraz uporządkuje sprawy wielu ludów. I przekują swe miecze na lemiesze, a swe włócznie na noże ogrodnicze. Naród nie podniesie miecza przeciw narodowi ani się już nie będą uczyć wojowania. - Izajasza 2, 2-4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



bardzo dziękuję za czytanie i komentarz.
moja potrzeba serca wyprzedziła myśli i warsztat - tak czytam z kilku cennych opinii. niemniej wyniosłam z nich ważną lekcję!

ostatnie wersy prozą brzmiałyby tak:

chciałabym wierzyć tej baśni, w której mam przyjaciela - skarb na dnie serca mimo ogromu świata przeciwko baśniom. Chciałabym wierzyć, że jestem potrzebna mimo tego, że mam tylko calinkowe serce. Chciałabym wierzyć, że całe piękno przyjaźni będzie mi kiedyś dane, jako początek nowego świata i nie skończy się na spoglądaniu w niebo, daleko, gdzie jego świat. Moja wiara w ten świat to moja droga, z taką potrzebą serca idę wciąż samotnie, z myślą o tym niebie. A ono tak daleko - jeszcze w baśni :)


To pewnie też zbyt wiele słów :)

Kłaniam się i jeszcze raz serdecznie dziękuję za uwagi.

in-h.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry barwny wiersz czytasz i płyniesz, bogaty lirycznie, miła poezja aż lekko na duszy, na plus :)

wspiąć się po tęczy, chwycić rąbek nieba
i na obłoku białym pożeglować
i cóż do szczęścia więcej mi potrzeba
gdy marzeniami mogę tak żonglować

Serdeczności:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wspiąć się i chwycić baśniowe obrazy
a w wierszu zamknąć echo ciepłej nocy
w siwym blasku księżyca je rozmarzyć
i oddać gwiazdom, by nie przeuroczyć :)


serdecznie dziękuję za tę lekkość, za czytanie i barwny komentarz - niezmiernie mi miło!

pozdrawiam z uśmiechem,
in-h.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...