Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

śnił mi się pogodny dworzec
pewnie nie z naszej winy
torba pełna nadziei
kryształowy wigor sprzed lat

śniło mi się też słońce bez pożegnania
chyba chciało coś powiedzieć
tańczącym intymnym kodem

zajrzyj tu choćby z lotu ptaka
pod opieką szczerości

śniły mi się
skoble na kalendarzach
wołały o pamięć
o dobre słowo

widziałem też wśród nas
wspólną pasję po bożemu taką
i radosną gołębią codzienność

zmieniam rysunek oczu
gawędzę z wami

synkowie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dworce, ptaki, kalendarze, to częste rekwizyty.
Jednak jest ich inność i to do mnie przemawia.
Uważam, że jeśli powtarzane jest "i"
to już bez powtarzania "śniło się"
Może też "dziś" niepotrzebne,
wtedy zawsze będzie można tak śnić :)
Opublikowano

Zbyszku, wiersz poruszył, ale pozwól, że przeczytam po swojemu,
wybacz cięcia, to tylko takie tam moje na osobisty użytek,
a wiesz jest i tak Twój:

dziś śnił mi się słoneczny dworzec
pewnie nie z naszej winy
z torbą pełną nadziei
kryształowy wigor sprzed lat

i słońce bez pożegnania
chyba chciało coś powiedzieć
intymnym kodem

zajrzyj tu szczerością
choćby z lotu ptaka

i jeszcze śniły mi się
skoble na kalendarzach
wołały o pamięć
o dobre słowo

w nas widziałem
wspólną pasję radości
i gołębią codzienność

zmieniam rysunek oczu
synkowie

gawędzę z wami

Peel przeżywa tęsknotę za tym co stracił, a co było dla niego bardzo ważne. Prawdopodobnie z dala od rodziny miewa "sny" gawędząc w myślach z bliskimi.
Zawsze mnie wzruszają ludzkie przeżycia. Zawsze rodzi się we mnie współczucie i odruch dodania otuchy, więc:

na pewno twoje marzenia
niebo obejmie pociechą
tęsknij i czekaj z ufnością
i nigdy nie żegnaj nadziei

cieplutko pozdrawiam, Zbyszku :)))))
Krysia


Opublikowano

Zbyszku, jest nieźle. Dobry tytuł, widzę tego kogoś zamyślonego przy oknie.
Była korekta i nie ma już "dziś" na starcie, jak dobrze.
Gdy czytam, mam wrażenie, że chodzi o kobietę, a w zakończeniu są dzieci.
Jest wersja Teresy, spojrzała po swojemu. A ja bym jeszcze krócej... popatrz
i zapomnij, to tylko moje czytanie. Masz.. zajrzyj (l.poj) dlatego czytam, synu.
Serdecznie pozdrawiam... :)

śnił mi się dzisiaj pogodny dworzec
z kryształowym wigorem sprzed lat
słońce bez pożegnania
mówiło coś intymnym kodem

zajrzyj tu choćby z lotu ptaka
skoble na kalendarzach
wołałają o pamięć

widziałem radosną codzienność
gawędzę z tobą

synu

Opublikowano

Dobry wieczór Nato

Oczywiście świetnie przerobiłaś
tak jak lubię
powstał dobry wiersz :)

a oryginał
pisałem tak z serca jak mi podpowiadało
marudziście :) jak po dobrym śnie peela
przy oknie
zbyt wiele chciał powiedzieć

Dzięki za pochylenie się i spostrzeżenie w tym wierszu czegoś

Serdecznie pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I bi bi.                          Maska, jak sam.    
    • Ot; stary raper, trep ary, rat sto.    
    • On;       - baby brak(?) - skarby bab... no.  
    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...