Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kot założył beret do tego gumiaki
papierosa w zęby tak dla niepoznaki
wszyscy znali z bajki kota muszkietera
a ten jakiś dziwny w murarza się zmienia

co też może robić kotek na budowie?
musiałby mieć siłę jak i dobre zdrowie
nawet mu papieros nie doda powagi
no, bo kot jest kotem, nie ma na to rady

tak, więc kot, jako chłop, poszedł na budowę
tylko czy? ten nasz kot popracuje trochę

pierwsze co tam zrobił nasz kotek robolek
to na dachu usiadł odpoczywa sobie
a że słonko świeci i jest całkiem miło
to się nasze kocię pięknie rozwaliło
zsunął beret na bok, papierosa pali
nie chce mu się robić, niech się dom zawali

szef się przez to wkurzył i pogonił kota
ten na windę siada taka z nim robota
a na windzie fajnie, super to zabawa
jeździ z góry na dół, więc z nim nie pogada
papierosa z zębów wcale nie wypuszcza
jedynie wydyma jak panisko usta

w taki oto sposób dniówka mu zleciała
już o jeden dzionek pensja będzie mała

cały miesiąc kotek solidnie pracował
gdy przyszło wziąć pensję, to się rozczarował
przecież nikt mu nie da pieniędzy bez pracy
mimo, że kocisko szefowi tłumaczy

przecież drogi szefie co dzień przychodziłem
nie jest wcale prawdą, że nic nie robiłem
pilnowałem ciągle waszej tu roboty
tak od poniedziałku do samej soboty

co tam papierosy toć szkodziłem sobie
no, więc miły szefie nie mów, że nie robię
że leżałem ciągle? widocznie musiałem
weź to pod uwagę, że wcale nie spałem

wkurzyły, więc szefa takie tłumaczenia
przegonił kocura, wziął nawet kamienia

morał z tego taki jest tu moi mili
bez pracy na pewno nikt się nie posili
no i jeszcze jeden morał nam wynika
nigdy też nie będzie z lenia pracownika


Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Fajna bajka, nawet prześmiewcza.
Dużo dziś takich kocurów, mimo bezrobocia.
Czy nie powinno być "wziął kamień"?
Chodzi o rym, więc może: chciał użyć kamienia
Opublikowano

jeżeli kotek solidnie pracował, to nie był leniem...

cały miesiąc kotek..... solidnie......(prawie)nie pracował
gdy przyszło wziąć pensję, to się rozczarował

i tu:

co też może robić kot....ek..... (gdzieś).....na budowie?

(przecież) (jak)

musiałby mieć siłę, no i dobre zdrowie

i tu:

a że słonko świeci i jest całkiem miło
ziewnął kotek słodko i juz go nie było (pięknie rozwaliło)

potem zsunął beret, papierosa pali
nie chce mu się..


szef się przez to wkurzył i pogonił kota
(ten na)......zgrabnie w windę wsiada, taka z nim robota
(a na windzie) w windzie jest mu fajnie, super (też) ....to zabawa
jeździ z góry na dół, więc z nim nie pogada
papierosa z zębów wcale nie wypuszcza
jedynie wydyma jak panisko usta

w taki oto sposób dniówka mu zleciała
(już o jeden dzionek)........cóż ma począć kotek, pensja będzie mała


przecież (ja mój)...drogi szefie co dzień przychodziłem
nie jest wcale prawdą (wcale), że nic nie robiłem
pilnowałem ciągle (waszej tu)....parszywej roboty
(tak).....już od poniedziałku do samej soboty

(oj,)...co tam papierosy (toć)....ja szkodziłem sobie
no, więc miły szefie nie mów, że nie robię
że leżałem (ciągle) w kącie, widocznie musiałem
weź (też) to pod uwagę, że wcale nie spałem

wkurzyły, więc szefa takie tłumaczenia
przegonił kocura, wziął nawet kamienia

Morał z tego taki jest tu moi mili,
na pewno bez pracy nikt się nie posili.
No i jeszcze jeden morał nam wynika,
z lenia też nie będzie, nigdy pracownika

Opublikowano

Stwierdzam miła forumowa koleżanko, że robisz postępy. Twoje fraszki zamieniają się w długie bajeczki z morałem. Fajnie i sympatycznie się je czyta.
A może niedługo jakaś książeczka dla dzieci z żartobliwymi bajkami? Chętnie zilustruję.
Pozdrawiam
Lila

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No i proszę, każdy ma inne skojarzenia, ale wszystkie fajne.
Dziekuję Oxi za odwiedziny. Pozdrawiam serdecznie:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Fajna bajka, nawet prześmiewcza.
Dużo dziś takich kocurów, mimo bezrobocia.
Czy nie powinno być "wziął kamień"?
Chodzi o rym, więc może: chciał użyć kamienia


Dziękuję Olgo za miły komentarz i zwrócenie uwagi, ale sama nie wiem jak powinno być, szukałam w internecie i jest też pojęcie wziąć kamienia. Pozdrawiam serdecznie:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Sabinko, bardzo mi miło, że zechciałaś poświęcić swoją uwagę i czas mojemu wierszykowi, ale musze się troszeczkę wytłumaczyć i nie gniewaj się jeśli nie skorzystam ze wszystkich propozycji.

" Solidnie pracował ", może powinnam wziąć w cudzysłów wtedy by był jaśniejszy przekaz. To było powiedziane w przenośni, bo kotek uważał, że solidnie pracował.

Drugi zarzut też bym wolała zostawić, jakoś tak śmieszniej brzmi.

Pięknie rozwaliło, też jest śmieszniejsze niż Twoja propozycja.

za " super to zabawa" bez też dziękuję- poprawię

moim zdaniem " siadł na windzie, bo z nim nie pogada " gdyby siadł w windzie mógłby się widywać z innymi pracownikami

na "przecież drogi szefie" poprawię, dziekuję

na " nie jest wcale prawdą" poprawię, dziekuję

oj, toć, ciągle, zostawię, bo wydaje mi się, że jest fajniej tak

na "weź to pod uwagę" zamienię, dziękuję

Morały też bym zostawiła bez zmian, ale jeśli jest to bardzo źle gramatycznie, to zmienię.

Pozmieniałam troszkę więcej niż tutaj napisałam.

Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję i równie serdecznie pozdrawiam:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Lilu, dziękuję za miły komentarz, ale to chyba nie są postępy, mnie się bardzo dużo ułożyło różnej długości wierszy i bajeczek, ale całkiem długimi nie chcę tutaj zanudzać.
Bardzo mnie zaintrygowałaś chęcią zilustrowania bajeczek, czy to żart, czy rzeczywiście masz taki dodatkowy talent?
Powiem szczerze, że kiedyś przeszła mi przez głowę taka myśl, że może by spróbować coś wydać, tym bardziej, że wiele osób, które znają moje bajeczki twierdzi że powinnam to zrobić. Jest jeden problem musiałabym najpierw kogoś znaleźć, kto by mi pomógł poprawić je technicznie, bo prawda jest taka, że w tym temacie mam braki.
Ale cieszę się, że ilustratorkę już mam, zawsze to łatwiej będzie. Pozdrawiam serdecznie:)))
Opublikowano

Fajna kolejna Twoja bajka dla dorosłych i z humorem pluskam:)

raz kot się umówił na piwo z jenotem
poszli więc niezwłocznie skończywszy robotę
wstąpili do knajpy w tutejszym GS-ie
-niech pani dwa duże z pianką nam przyniesie
rzekł szarmancko kocur do młodej kelnerki
kasę przygotował z napiwkiem niewielkim
fajkę swoją wyjął, puścił dymu kłęby
piwko już podano, zamoczyli gęby
po trzeciej kolejce jenot dostał czkawki
kupili więc flaszkę i poszli na ławki,
opuściwszy knajpę rozsiedli się w parku
zapili gorzałką smaczek po browarku
jenota już zmogło, kocur wyga stary
kolegę zarzucił wnet na swoje bary
sapiąc i marudząc że szkoda mu czasu
zaniósł go truchcikiem do bliskiego lasu
tam gdzie jenot mieszkał ze swoją rodziną
zrzucił go jak worek w chacie pod dębiną,
sam wrócił do domu do swojej kocicy
a mieszkał na piwnej w starej kamienicy

Z serdecznym pozdrowieniem:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bolku, czy Ty coś robisz więcej z tym swoim talentem do rymowania? bo Ci się sypią rymy jak z rękawa, a i pomysłów Ci nie brak.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...