Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Książki się zatrzęsły perwersyjnym dreszczem,
Robaczkują flaki wnętrz ich nienażartych,
Drgają już zakładki; zasuszone kleszcze,
Niczym nogi chucią rozwierają kartki.

Trzęsie galaretą, dymi wiedzą czaszka,
Półkule spowite welonem toksyny,
Garbus na wirażu w nadziei na mariaż,
Tragifarsą trąbią, huczą zaślubiny.

Jasio! Jasio! Jasiek! Puściłeś się lasem,
Zwiódł cię na manowce Czerwony Kapturek,
Na zaszczyty, podziw, każdy głupiec łasy,
Czeka tłustobrzuchy i z ostrym toporem.

Potańcować chciałeś jak z twoją kochanką,
Ona tylko chłeptać chce szarej substancji;
Wbiła się w twój czerep, mózg ssie jakby słomką.
"Nie, dziękuję bardzo, w burlesce nie tańczę".

Opublikowano

Bo z wiedzą jest tak jak z bogactwem, nie każdemu służy, ale wytycza, pociąga, wciąga, nieraz nieodwracalnie. A bez niej, jakoż bez nadziei, czy bez miłości jeszcze gorzej, wręcz nie da się nic zrobić. Najlepsze wyjście z/w tej sytuacji - poczucie humoru, na jakie tylko człowieka stać, prawdziwego człowieka. Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



O? A tutaj jakbyś wycedził pochwałkę.
Dzięki za uwagę. Heja

W rzeczy samej. Cedzenie to w dzisiejszych czasach zaleta ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



O? A tutaj jakbyś wycedził pochwałkę.
Dzięki za uwagę. Heja

W rzeczy samej. Cedzenie to w dzisiejszych czasach zaleta ;)

O tak! Cedzenie słów to zaleta.
Gorzej gdy się czyta przecedzone biegunki słowne:).
\
Acha. Twojego pisania się nie tyczy. Heja.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97   zacząłem pisać pobudzony Twoim wierszem "absentia dei" (czy jakoś podobnie).   rozmyślałem nad nim i tak mnie jakoś naszło.   dzieki za inspirację !!!   Twoje wiersze ( te które piszesz ostatnio) mają w sobie generatory pobudzające we mnie fale mózgowe.   to sobie korzystam :)   dziękuję bardzo.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @viola arvensis... już w pierwszej zwrotce napisałaś/ powiedziałaś bardzo dużo, niemal wszystko. Bardzo ciepły wiersz o własnej wierze. Nie rozumiem ataków innych, na takie osoby. Pozwólmy ludziom wierzyć w 'swojego' Boga i oddawać mu cześć, tak jak chcą... piszę akurat o tej, o której mowa. Każdy może mieć własne zdanie na jakiś temat, ogólnie... dla mnie, najważniejsze, aby uszanować inną opcję, jeśli się taka pojawi, w myśl 'zasady'... nie narzucajmy światu własnego 'dogmatu'. Każdy żyje swoim życiem, ma własne doświadczenia i sposób ich postrzegania. Pozdrawiam
    • @MIROSŁAW C. To piękny, delikatny wiersz, pełen subtelnych obrazów i wrażliwości na świat. Uwiodła mnie ta "codzienność o smaku mięty" – to świeże połączenie zmysłów. Jest w tym wierszu oddech, cisza między słowami. Nie forsujesz znaczeń, pozwalasz im unosić się jak ten puch dmuchawców.
    • @Migrena Podaj jakiś adres na priv to ci wyślę z dedykacją.  
    • @Berenika97   Wiersz jest zaskakująco „filozoficzny” w swojej konstrukcji, choć nie używa języka teorii. Dotyka kilku klasycznych problemów: czasu, potencjalności, decyzji, sprawczosci i tożsamości. odnajduję w nim tropy prowadzące do: Arystoteles - nawiązuje do arystotelesowskiego rozróżnienia między tym, co możliwe, a tym, co urzeczywistnione. Niewypowiedziane słowa, niepostawione kroki. Egzystencjalizm: Kierkegaard, Sartre, Jaspers - człowiek definiuje siebie poprzez wybory, niepodjęta decyzja również jest decyzją. a początki mogą nigdy nie nadejść, jeśli nie nadamy im znaczenia. "są początki, które trwają całe życie". Fenomenologia (Husserl, Merleau-Ponty) - wiersz pracuje doświadczeniem chwili, „niegotowego momentu”, tego, co jeszcze nie weszło w język. Hermeneutyka (Gadame) - „wprowadzamy coś do rozmowy”. wiersz kończy się ideą, że dopiero nadanie imienia sprawia, że początek staje się rzeczywisty. Mistyka i filozofia wschodnia (Taoizm) - jest w Twoim wierszu także coś bardzo taoistycznego: łagodna zgoda na to, że rzeczy dojrzewają we własnym czasie - nie według naszej presji. Taoizm podkreśla, że ziarno rośnie, kiedy jest gotowe. przytulenie „spłoszonej jaskółki” jest zachowaniem dokładnie w tym duchu. wszystkie te filozoficzne  wątki układają się w harmonijną całość, bez konfliktów. Twój wiersz jest o ludzkiej potencjalności. Bereniko. imponujesz mi coraz bardziej. Twoja poezja to już prawdziwie bardzo wysoki poziom.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...