Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czytam Albę i czuję to samo;
przez cały tydzień czekam, w sobotę się upijam,
o trzeciej budzi pełny pęcherz.
Wracam z kibla i nie mogę zasnąć,
więc patrzę w ciemność, a tam nic
tylko poświata za zasłoną,
skołatane ego wyczuwa tę
bliższą o krok.
W półśnie znów taniec kanibali;
najdłużej będzie w kręgu
ten z dużą paszczą i ta z twardą skórą.
Mrok słabnie uwalniając szafę
ze szparą w drzwiach podpartych krzesłem.
Jeszcze nie muszę wstawać
na przekór listonoszom roznoszącym wezwania.




Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bajadero - do delirium jeszcze trochę,,, :)
pozdrawiam
ok, ok, :) bez urazy, nie bierz dosłownie, albo czytaj coś innego;)
pozdr.

ależ ja się nie obrażam - daleko mi do tego :))
skąd taki wniosek? buziak
Opublikowano

Skoro czyta, to tak ma - nawet trzeźwy by się nie ustrzegł ;)
A poważnie, biorę jako skondensowaną parafrazę jego utworu, tylko zastanawiam się, czy z tym niedzielnym listonoszem Autor mógłby coś zrobić. (Larkin miał łatwiej - pił codziennie ;)
Pozdrawiam :)

Opublikowano

Nie znałam Larkina, ale zajrzałam, któż to taki - był również krytykiem jazzowym.
Może nieśpiący peel pisał powyższy tekst przy takiej muzyce...
Jest ciekawie. Dałabym spację po wersie.. bliższą o krok..
Tu natomiast..a skołatane ego wyczuwa ją.. omijam "a", za "ją" czytam.. tę.
Ogólnie, podoba mi.
Pozdrawiam... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...