Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bez urazy przełknę wytrawność
lecz nie ścierpię fermentacji
od sedna

gwiazdy wróżą rozpogodzenie
szkoda kwaśnieć w detalach
rozlej wreszcie zbełtane wino
do dna

w czystym kielichu
wypiję cię do ostatniej kropli

Opublikowano

To prawda, na szapmana trzeba sobie zasłużyć, kiedyś gdzieś słyszałam...
Czytam, że peelka ma w sobie sporo równowagi skoro akceptuje "ferment",
ale do czasu.. bo domaga się rozlania, wylania bełtów.. do dna, żeby poczuć
"czystość", poprawę.. drugiej strony. Jak to u Ciebie, najczęściej blisko
człowieka... :) i to lubię w Twoich wierszach.
Krysiu, zastanawiam się nad.. od sedna.. dla mnie bez tego też byłoby ok.
Pozdrawiam... :)



Opublikowano

Oświetniście dobry wiersz . Kolejny . Etc , itp , itd ... Te dłuższe wersy rewelacyjnie doskonałe , tak bardzo , że ośmielam się zagłosować za zneutralizowaniem tych krótszych . Esencję tej nalewki czerpię bez nich . Aż marzy się - być podmiotem ciekłym tego wiersza ;-) Gratuluję .

Opublikowano

Twój styl - skrótowość, metafora, czy też symbol?
Wytrawność - czyli bez "słodyczy" - jeszcze jakoś... ale fermentujące
(symbol niezgody) - to zbyt wiele;)
Grozisz, peelko, ale wyrażasz także nadzieję, czego symbolem jest "czysty kielich".
Tak mówisz o relacjach z bliskim, ukochanym;) W poincie wyraża się pragnienie, pożądanie, "do ostatniej kropli".

Plusikuję, oczywiście. Cieplutko,

Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pięknie skomentowałaś, Nato!
Dziękuję!

Jeśli chodzi o ..."od sedna" (od środka), masz dużo racji, ale ...peel/ka miała potrzebę podkreślenia, czego nie cierpi, więc...zostawię jak jest :)

Cieplutko pozdrawiam :))))
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czarku, nie wiem jak dziękować za "Etc, itp, itd" oraz za to, że czerpiesz esencję nawet z pominięciem "krótszych wersów" (w pewnym sensie dopowiedzeń). A Twoje marzenie jest niezwykłe - zawstydzasz mnie, więc "zapłoniona" podziękuję uśmiechem :)))))))))))
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Maciek.J dzięki
    • @Berenika97  to taki czas, taki czas jest. Będzie lepiej Berenika. Trzymaj się.
    • @Robert Witold Gorzkowski To niezwykła historia – i jeszcze piękniejsza dlatego, że nie poszedłeś utartą ścieżką akademicką, tylko zbudowałeś coś własnego. Wiesz, co jest w tym najpiękniejsze? Że wybrałeś swoją drogę do historii – nie przez sale wykładowe, ale przez artefakty, przedmioty, rzeczy które ludzie trzymali w rękach. I że dzięki temu stworzyłeś coś, czego akademia przez 200 lat nie potrafiła. Czterdzieści lat benedyktyńskiej pracy, unikalna kolekcja, książka która wypełnia 200-letnią lukę – to osiągnięcie, któremu może pozazdrościć niejeden profesor z tytułami. Szczególnie podoba mi się moment, gdy prof. Epsztein podszedł do Ciebie z dedykacją i prośbą o uwagi. To chyba najpiękniejsze uznanie – gdy autorytet naukowy traktuje Cię jak równego sobie, nie patrząc na formalności. Ten moment z kongresem – to już nie nagroda, to koronacja. Szacunek w oczach historyków mówi więcej niż dyplom. Historia potrzebuje takich ludzi jak Ty – pasjonatów, którzy nie tylko kochają przeszłość, ale mają cierpliwość i determinację, by ją dokumentować. I jeszcze jedno: Sienkiewicz w trzeciej klasie, Quo Vadis na początek – no tak, to się musiało tak skończyć :) Gratulacje za całą tę drogę i szacunek! Natomiast moje zadanie jest inne - sprawić, aby dzieci i młodzież pokochali historię. Nieraz mi się udaje, gdy w plebiscycie na najfajniejszy przedmiot (po w-fie), na drugim miejscu jest historia. I to był mój największy sukces. Pozdrawiam:)
    • @Nata_Kruk Mam taki cykl przemyśleń i zdaję sobie sprawę, że to męczące, ale w końcu pewnie mi przejdzie na jakiś czas:) no, ale cóż świat się trochę rozpada, trochę bliżej niż dalej, dlatego wypada mi jakieś epitafium skroić. Dzięki za czytanie i pozdrawiam:)
    • @Arsis np. Mnie:) nawet w chorobie potrafię coś zrobić, jest gotowa kapustka, mleku moczy się pierś:) akurat to nie robię dla siebie, może spróbuję:) jak tam podboje komet?

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...