Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Niektórzy już dawno wpadli na to, że na grafomanii da się zarobić. Gdy o tym myślę, przypominam sobie opowiadanie Nabokova pt. Usta ku ustom, w którym cwani awangardziści wykorzystują naiwnego przedsiębiorcę, drukując jego wypociny, oczywiście gdy wspomaga ich określoną kwotą. I nawet wtedy, kiedy intryga się wydaje i rzeczony grafoman dowiaduje się o co w tym chodzi, po pierwszym wzburzeniu godzi się na wszystko, byleby dalej drukowano płody jego literackiego wzmożenia. Co prawda w Internecie działa to nieco inaczej, ale,,, W każdym razie do tego, aby podtrzymywać wzmożenie autorów potrzebni są animatorzy w rodzaju Eufratskiego z przywołanego wyżej opowiadania. Chcecie usłyszeć wyznanie starego grafomana? Proszę bardzo.

Gdy byłem studentem prawa, nawet przez myśl mi nie przeszło, że kiedyś będę robił to, co teraz. W przerwach miedzy balangami zakuwałem do egzaminów, każdy starając się zdać w pierwszym terminie. Jednak najbardziej kręciły mnie imprezki i dziewczyny ze studiów, powabne i inteligentne, z którymi można było także porozmawiać, na przykład o naturze czasu. Szczególnie jednej z nich, Cecylii, nie mogłem się oprzeć. Była wysoką, szczupłą, nieprzeciętnie zgrabną brunetką, której IQ bałbym się zmierzyć. Dziwiłem się w duchu, że upatrzyła sobie akurat mnie, chociaż - o czym dowiedziałem się później - nie byłem jej jedyną zdobyczą. Wspominam ją do dzisiaj, najczęściej wtedy, gdy jakaś nowa znajoma potraktuje mnie jak psa.
Dlaczego lubię się napić? Wiecie co to depresja? Gdy w mózgu brak chemii zaspokajającej układ nagrody i człowiek czuje się jak zbity pies?
Jestem samotnym, starym psem. Chciałem powiedzieć - wilkiem, ale co ja mogę wiedzieć o wilkach? Zawsze byłem tylko psem. W dodatku prawie przez całe życie łańcuchowym. Dopiero na starość sobie to uświadomiłem. I do tej pory nie uwolniłem się z łańcucha. Czasami coś mnie z niego spuszcza i wtedy biegam ogłupiały, obwąchuję słupki ogrodzeniowe, obsikuję drzewka, które muszą uschnąć, obszczekuję niewidzialne koty i nietoperze, wyję do księżyca. To coś uwalnia mnie na krótko. Gdy się uspokoję i wolność przestaje uderzać do głowy, wtedy siadam i piszę.
Porucznik Wiśniak schował pamiętnik do szuflady biurka. Trzeba było jechać na nocny dyżur w ponurym, pustym o tej porze budynku agencji.


Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dlaczego? Chciałbym poznać Elu Twoją opinię :)


Nie zmieniłam jej. Jesteś inteligentnym i dowcipnym eseistą. Błędów poprawiać nie potrafię,

bo to nie mój fach. Jest tu Ania Ostrowska, Wanda Szczypiorska(nikomu innemu niczego

nie ujmując). Pytaj je. :)

Natomiast teksty mówią mi wiele o Autorze. Układu nagrody w mózgu nie ma :))) Jest za to jądro migdałowate, czyli amygdala - od różnych przyjemności, ale i agresji;). Pisz. Elka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dlaczego? Chciałbym poznać Elu Twoją opinię :)


Nie zmieniłam jej. Jesteś inteligentnym i dowcipnym eseistą. Błędów poprawiać nie potrafię,

bo to nie mój fach. Jest tu Ania Ostrowska, Wanda Szczypiorska(nikomu innemu niczego

nie ujmując). Pytaj je. :)

Natomiast teksty mówią mi wiele o Autorze. Układu nagrody w mózgu nie ma :))) Jest za to jądro migdałowate, czyli amygdala - od różnych przyjemności, ale i agresji;). Pisz. Elka.
Elu - nie chodzi mi wcale o poprawianie błędów, tylko o to, jak odbierasz to, co napisałem. Nie wiem, jak jest z układem nagrody w mózgu, ale mówią, że coś takiego istnieje - niezależnie od tego, gdzie jest umiejscowione. Nieważne. To co piszę, nie jest naukową dysertacją przecież. Dla mnie ważne jest to, że podoba Ci się to co piszę, i że chcesz to czytać. Dla takich jak Ty Czytelniczek (i Czytelników) chce mi się pisać. Pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dlaczego? Chciałbym poznać Elu Twoją opinię :)


Nie zmieniłam jej. Jesteś inteligentnym i dowcipnym eseistą. Błędów poprawiać nie potrafię,

bo to nie mój fach. Jest tu Ania Ostrowska, Wanda Szczypiorska(nikomu innemu niczego

nie ujmując). Pytaj je. :)

Natomiast teksty mówią mi wiele o Autorze. Układu nagrody w mózgu nie ma :))) Jest za to jądro migdałowate, czyli amygdala - od różnych przyjemności, ale i agresji;). Pisz. Elka.
Elu - nie chodzi mi wcale o poprawianie błędów, tylko o to, jak odbierasz to, co napisałem. Nie wiem, jak jest z układem nagrody w mózgu, ale mówią, że coś takiego istnieje - niezależnie od tego, gdzie jest umiejscowione. Nieważne. To co piszę, nie jest naukową dysertacją przecież. Dla mnie ważne jest to, że podoba Ci się to co piszę, i że chcesz to czytać. Dla takich jak Ty Czytelniczek (i Czytelników) chce mi się pisać. Pozdrawiam :)




Miło mi. Powodzenia.

Przecie wiem, że nie dysertacja! Ile mam narysować tych "uśmieszków z przymrużeniem"?

kciuki..^
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dlaczego? Chciałbym poznać Elu Twoją opinię :)


Nie zmieniłam jej. Jesteś inteligentnym i dowcipnym eseistą. Błędów poprawiać nie potrafię,

bo to nie mój fach. Jest tu Ania Ostrowska, Wanda Szczypiorska(nikomu innemu niczego

nie ujmując). Pytaj je. :)

Natomiast teksty mówią mi wiele o Autorze. Układu nagrody w mózgu nie ma :))) Jest za to jądro migdałowate, czyli amygdala - od różnych przyjemności, ale i agresji;). Pisz. Elka.
Elu - nie chodzi mi wcale o poprawianie błędów, tylko o to, jak odbierasz to, co napisałem. Nie wiem, jak jest z układem nagrody w mózgu, ale mówią, że coś takiego istnieje - niezależnie od tego, gdzie jest umiejscowione. Nieważne. To co piszę, nie jest naukową dysertacją przecież. Dla mnie ważne jest to, że podoba Ci się to co piszę, i że chcesz to czytać. Dla takich jak Ty Czytelniczek (i Czytelników) chce mi się pisać. Pozdrawiam :)




Miło mi. Powodzenia.
Przecie wiem, że nie dysertacja! Ile mam narysować tych "uśmieszków z przymrużeniem"?

kciuki..^
Ok, jakoś mało spostrzegawczy byłem wczoraj... ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kasa się skończyła, do łopaty 🪏:)
    • @JaKuba Przednie.  Pozdrawiam. 
    • dróżki nieuczęszczane zielone kwiaty zółto-głowe i słońce gwiezdny pyłek na skroniach w oczach jakiś blask odbity przekorne są codzienności utkane z samych tylko tęsknot człowiek się łapie na czekaniu kolejnego księżyca i słów piosenek snów objęć dłoni bo porusza się w tej strefie gdzie fletnie bez ustanku grają   więc śpiewa pod te nuty   bez ciebie umrę z bólu jakiego nie zna zwykły człowiek z tobą umrę ze szczęścia jakiego zwykle człowiek nie zna  
    • siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience. Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich.       Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa :  - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię). - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty. - I tak się znowu dziś nie uda.  - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?     Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi. Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce. Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem. Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.    wchodzi Ona i od razu wali do mnie : -Dlaczego leżysz na kołdrze! -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas?  -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku. I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie: - chcę obejrzeć film podaj laptop. Podje jej laptop, ona do mnie: -idź , spać do salonu! - Chce odpocząć i zasnąć. Odpowiadam: -dobrze, spokojnej nocy. Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie. Ja dolewam oliwy do ognia: - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego... Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!
    • @Berenika97 Przyjdę, ale teraz muszę wyjść.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...