Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
powiedz mu o Odessie
powiedz mu, że piasek na plażach był miększy niż włosy kobiety
i że Odessa, to idealne miejsce, żeby się zakochać i założyć rodzinę


sad mętniał jak na starej fotografii
naświetlonej wschodami i zachodami
tajemnicą późniejszych wędrówek

z odległości słonecznikowych pól
drzewa ukrywają w słojach
obroty naszych ciał
słowa i uśmiechy każdego pokolenia

coraz więcej we mnie gór lasów
i połączonych korzeni

wszystko było
Opublikowano

Witam

osobiście żałuję, że zginęła arabeska, bo ubogacała sam obrót (obracać się potrafi i kołek, z czego nic nie wynika), arabeska nie = obrót.

"coraz więcej we mnie gór lasów i połączonych korzeni" i pewnie dlatego tak nam smutno, gdy walą się drzewa pod piłami człowieka.
Dziękuję za możliwość poczytania i pozdrawiam z plusem. niestety, którego nie mogę wcisnąć.

Opublikowano

Przez nieuwagę wykasował mi sie piękny komentarz. W skrócie:

"Miększy" jakoś mi nie pasuje. Wolę - bardziej miękki.

Ten wiersz mnie przerasta. Mnie i moją ulubioną prostotę przekazu. Dotarło to, że w przyrodzie odzwierciedlają się historie, pamięć spraw byłych. Z czasem rzecz się wikła i narastają muldy. Tylko nie wiem, czy o tym jest ten wiersz :(

Napisz mi, Loko, tak zwyczajnie - dawny sad już był, słoneczniki ciągle są, ty wciąż jesteś i Twoje pokolenia następne. Może to właśnie napisałaś, ale tego nie wiem. Uścisk zadumany. E.

Opublikowano

Wiersz pełen jest pięknych widoków, natury, ma specyficzną urodę tajemniczości. Podoba mi się, z dużą przyjemnością go czytałam. Jedynie wyobraźnia moja nie nadąża za wersem "obroty naszych ciał", ale nie będę grymasiła!
Serdeczne pozdrowienia
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Miększy jest w oryginale, cytat nie mój, oczarował mnie i nie mogłam się oprzeć - jest z ilmu "Wszystko jest iluminacją" - stamtąd też niektóre obrazy:)
Staram się, co niekoniecznie musi się udać, oddać w wierszu stan ducha. Jeżeli napiszę wprost, może i będzie bardziej zrozumiałe, ale czy efekt melancholii i zadumy będzie spełnony? Cholera wie:) Pewnie mistrzowie pióra by tak potrafili, jak na razie jestem na dorobku i walczę z tekstem jak św. Jerzy ze smokiem:)
A tak naprawdę, to coraz bardziej czuję się częścią systemu i niepowtarzalność jednostki, własne"ja" staje się niczym innym, tylko czymść co było i nagle okazuje się, że wcele nie jest "niepowtarzalne". Niby to proste i logiczne, ale cykle żyć, istnień, wspomnień i przeżyć, bardziej do mnie trafiają, jakby system ukorzenienia działał coraz bardziej. Odniesienie do drzew jest oczywiste. Słonecznikowe pola do indywidualnej interpretacji, moja to nic innego niż jeden słonecznik - jeden dzień.
Kuniec pieśni:)
Myślę, że wyjaśnienie jest bliskie Twojemu Elu:)
Pozdrawiam:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


He, ja też się rozsmakowałam:)
Kursywa - cytat (jak już pisałam w innym komentarzu) z filmu "Wszystko jest iluminacją".

Czyli wychodzi: cytat (nie mój) - mniam mniam, reszta (moja) - takie tam:) Ha ha - wszystko na swoim miejscu:)
Dzięki za komentarz, również pozdrawiam:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


podoba mi się w całości ,a to ukrywanie w słojach obrotów i uśmiechów, zauroczyło :))
a tak prawdę rzekłszy, czytam trochę inaczej te zwrotkę:)) ale to ja.. :)))zabieram :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"Obroty naszych ciał" - lekka parafraza "O obrotach ciał niebieskich":)
Pozdrawiam również:)
Wiesz, ja sobie to też skojarzyłam (jedna z wersji), zmyliło mnie "naszych", skierowało myśl na inne tory, ale nasz jest również układ słoneczny na mlecznej drodze. Dziękuje za wyjaśnienie, miło mi było wymienić z Tobą poglądy.
baba - heej!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Miększy jest w oryginale, cytat nie mój, oczarował mnie i nie mogłam się oprzeć - jest z ilmu "Wszystko jest iluminacją" - stamtąd też niektóre obrazy:)
Staram się, co niekoniecznie musi się udać, oddać w wierszu stan ducha. Jeżeli napiszę wprost, może i będzie bardziej zrozumiałe, ale czy efekt melancholii i zadumy będzie spełnony? Cholera wie:) Pewnie mistrzowie pióra by tak potrafili, jak na razie jestem na dorobku i walczę z tekstem jak św. Jerzy ze smokiem:)
A tak naprawdę, to coraz bardziej czuję się częścią systemu i niepowtarzalność jednostki, własne"ja" staje się niczym innym, tylko czymść co było i nagle okazuje się, że wcele nie jest "niepowtarzalne". Niby to proste i logiczne, ale cykle żyć, istnień, wspomnień i przeżyć, bardziej do mnie trafiają, jakby system ukorzenienia działał coraz bardziej. Odniesienie do drzew jest oczywiste. Słonecznikowe pola do indywidualnej interpretacji, moja to nic innego niż jeden słonecznik - jeden dzień.
Kuniec pieśni:)
Myślę, że wyjaśnienie jest bliskie Twojemu Elu:)
Pozdrawiam:)


Wtrącę się w tym miejscu, bo zaciekawił mnie (oprócz wiersza oczywiście)" cykl żyć" Weźmy np. pojedyncze życie (życie peelki)
Zacznę od końca: wszysko już było -
człowiek rodzi się, dojrzewa, starzeje i umiera, ale nie przechodzi złożonego cyklu rozwojowego. Rodzi się i umiera w takiej samej postaci. Jeśli natomiast przechodzi jakieś przeobrażenie, to raczej wewnętrzne.
Może właśnie dlatego:

"coraz więcej we mnie gór, lasów i połączonych korzeni"

I to jest porównywalne do przejścia ze stanu larwalnego do imago. To "nas" różni od siebie, że jednym uda się dojść do końcowego stadium, inni zaś do końca trwają w stanie larwalnym.

Zaciekawiłaś i sprowokowałaś do przemyśleń, MagdaLo.
Pozdrawiam
:)

(a film koniecznie muszę obejrzeć)
Opublikowano

Wszystko byłoby fajnie gdyby nie tytuł. System + Odessa na wejściu kojarzy mi się wybitnie z ZSRR i Układem Warszawskim czyli politycznie a treść jest inna. Ale to mój problem.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"Obroty naszych ciał" - lekka parafraza "O obrotach ciał niebieskich":)
Pozdrawiam również:)
Wiesz, ja sobie to też skojarzyłam (jedna z wersji), zmyliło mnie "naszych", skierowało myśl na inne tory, ale nasz jest również układ słoneczny na mlecznej drodze. Dziękuje za wyjaśnienie, miło mi było wymienić z Tobą poglądy.
baba - heej!
Mnie również miło:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oczywiście, przejścia są ważne, nawet bardzo, są nasze, ale jednocześnie wiele już takich było wcześniej - takie tam małe filozofowania:)
Film polecam i pozdrawiam również:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...